Niezależnie od antypatii jaką czuję do PiS obiektywnie muszę przyznać,
że ich zagrywka z Saryusz-Wolskim była strzałem w dziesiątkę.
Tym jednym strzałem wywołali burzę w Platformie jak również
postawili UE w mało komfortowej sytuacji.
PiS wyraźnie mówiło,że nie poprze kandydatury Tuska na drugą
kadencję.Pomijam już to.czy takie działanie miało podstawy merytoryczne
czy było swoistą zemstą na Tusku za jego postawę jako premiera w stosunku
do politycznych przeciwników z PiS.
Tym "strzałem" obecni władcy Polski wytrącili broń z ręki wielu przeciwników.
Nieaktualne staje się twierdzenie,że polski rząd nie popiera na szefa RE
polskiego polityka.Popiera i to polityka z tej samej formacji do której
należy Tusk zarówno w kraju-PO jak i w Europie - EPP,
Praktycznie nie wiemy czy rzeczywiście taka koncepcja jest rozważana,
ale wszyscy bez wyjątku dyskutujemy na ten temat choć nie wiemy
czy on istnieje.
Przy okazji politycy PO w swoim koledze już widzą zdrajcę i w sposób
mało parlamentarny to komentują na dostępnych sobie portalach.
Dziwi mnie ten sposób zachowania polityków PO którzy nie mieli
skrupułów przyjmując swoje szeregi takich polityków jak Sikorski,
M.Kamiński czy Kluzik-Rostowska.Wszyscy wcześniej działali w PiS.
Nie będę wymieniał wszystkich sprostytuowanych polityków wyciągniętych
z SLD przykład Arłukowicza, mam nadzieję wystarczy.
Śmiało można powiedzieć,że nieświęty KALI to patron wymarzony dla PO.
Wystarczy poczekać kilka dni a wtedy sytuacja się wyjaśni albo skomplikuje
bo poszczególne frakcje mogą wystawić swoich kandydatów na strażnika
unijnego żyrandola.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Koncepcje pisiorów coś bardzo zarażają. Opozycję. Weźmy program ,,+500''. Tak zainfuckował platfusów, że podwajali stawkę. Za przywrócenie im w a d z y. Donosy kaczystów do Brukseli, kiedy kaczuchy były w poczekalni, powielili do rozmiarów targowicy. Teraz niechybnie opozycjoniści wysuną paru kandydatów na ,,strażnika unijnego żyrandola''.
OdpowiedzUsuńJak wiadomo koncepcjom pisiorów odmawia się racji bytu, bo ,,rujnują Polskę''. Wobec tego, jak określić małpowanie tych rujnujących koncepcji?
Tusk najprawdopodobniej zachowa z woli Merkelowej synekurę. Tak sądzi się, gdyż JarKacz osobiście już nie wyraża sprzeciwu, a jedynie poprzez sługi swoje jeszcze dymi. On umywa rączki od porażki. Jeśli ktoś poniesie porażkę na tym froncie, to służba. Poza tym jest potrzebny Unii Donek. Jako a n t y-D o n a l d. Aczkolwiek nie widać chętnych w Brukseli-arenie walk o stołki-chęci umierania dla Tuska. I może się sprawdzić powiedzenie ,,wnuka dziadka'' sprzed wyborów prezydenckich w USA; Jeden Donald wystarczy w polityce. A zatem ostatnie słowo będzie należało do ważniejszego Donalda. Którego, jak zajdzie potrzeba, Merkelowa złoży w ofierze na ołtarzu przychylności hegemona.
Pożywiom, uwidim-powtórzę za kretami.
Scyzoryk
Byle nie zawzięty, mściwy ryży.
OdpowiedzUsuńSaryusz-Wolski, to P ó ł t u s k przy Wołominie. Doświadczenie w zarządzaniu unijnym kibucem oraz determinacja w ściąganiu haraczu z jego obywateli, to ćwik przy repie. Ot, mafijny soldato przy capo di tutti capi. Jak w tej anegdocie.
OdpowiedzUsuńSzuka miłośnik ptaszków taniej papugi w sklepie ZOO. Ale, ta droga, bo zna trzy języki. Tamta jeszcze droższa; poza językami zna robótki ręczne.
-To daj pan tego gacopierza, co leży w kącie-decyduje kupujący.
-Tego?-pyta zdziwiony sprzedawca-Kosztuje sto tysięcy.
-Co? A, co potrafi?-jeszcze bardziej zdziwiony miłośnik.
-Nic. Ale na nią mówią ,,Szefie''.
Chodzą słuchy, że namiastka Tuska ponoć bardziej pisowski od prezia. Co ujawnił organ Urbana w motcie swojego tygodnika (,,Saryusz-Wolski--Pisowiec polski''). Z tego powodu pretorianie JarKacza wpadli w panikę, bo scheda po naczelniku i pierwsze ucho, może przypaść ,,Brukselczykowi''. Ryją zatem pod koncepcją zastąpienia Tuska ,,wężem wychodowanym na łonie''. Są na tyle zdeterminowani, że gotowi głosować na rudego. No!
,,Podłość ludzka nie ma granic''.
Nie mów nic, zabawa trwa...
Scyzoryk