Bob. Serdeczne dzięki za życzenia. Spróbuję rewanżu.
No, i mamy święta. Dzieciaki w formie do szaleństw. I prezentów. Tylko śniegu brak, więc muszą się zadowolić sejmowo-rządowymi bałwanami. Mamy, siostry i konsystorskie nieszczęścia też w żywiole. Tak nam życzliwe, że nawet pracą się dzielą. Roboty z trudem wystarcza na jedną osobę, a one...I my, m ę c z y ź n i zniewoleni oderwaniem od pilota telewizyjnego. Przeczołgiwani od sklepu do hodowcy karpia z nakazem omijania na kilometr ,,wódopojów''. I lodówki. Spróbuj to człowieku przeżyć mając zakaz otwierania butelek nawet z barszczem-co poniektórzy z teściową w roli kontrolera chuchu. To ja już wolę seks. Jak ów starszy od węgla staruszek. -Dziadku-pytają kolędnicy-Co wolicie; seks czy Boże Narodzenie? Przedstawiciel Dewonu odpowiada zgodnie z naturą; -Seks. Po chwili dodaje; -Ale Boże Narodzenie jest częściej. I żałuje, że święta nie zdarzają się raz w miesiącu. Druga częstotliwość też by wówczas drgnęła. -Myślisz dziadku, że podołałbyś?-dociekają kolędnicy. -Od czego viagra-słyszą w odpowiedzi. Porażeni obsesją spowodowaną zapewne postem milkną.
Przesilenie zimowe, obojętnie jaką etykietą sygnowane, jest powodem do świętowania. Wydłużanie się dnia symbolizujące zwycięstwo światła nad ciemnością i życia nad śmiercią, we wszystkich niemal kulturach kojarzone jest z odradzaniem się i afirmacją życia. Nie dziwota, skoro Słońcu i światłu tak wiele zawdzięczamy.
W starożytności znano rytuał zwany ,,Libacją''. Z okazji świąt zraszano ziemię cennymi płynami.Pozostałościami zwilżano gardła. Bo chłop jest jak ziemia; pić musi, żeby nie wysechł. Życzę wszystkim zdolnym do trzymania w jednej ręce pucharu a w drugiej białki w stanie obfitej libacji. A paniom? Anielskiej cierpliwości przy rytuale libacji. Scyzoryk
Spokojnych i zdrowych Świąt, Bob!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego,Bet!
UsuńBob.
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki za życzenia.
Spróbuję rewanżu.
No, i mamy święta. Dzieciaki w formie do szaleństw. I prezentów. Tylko śniegu brak, więc muszą się zadowolić sejmowo-rządowymi bałwanami. Mamy, siostry i konsystorskie nieszczęścia też w żywiole. Tak nam życzliwe, że nawet pracą się dzielą. Roboty z trudem wystarcza na jedną osobę, a one...I my, m ę c z y ź n i zniewoleni oderwaniem od
pilota telewizyjnego. Przeczołgiwani od sklepu do hodowcy karpia z nakazem omijania na kilometr ,,wódopojów''. I lodówki. Spróbuj to człowieku przeżyć mając zakaz otwierania butelek nawet z barszczem-co poniektórzy z teściową w roli kontrolera chuchu.
To ja już wolę seks. Jak ów starszy od węgla staruszek.
-Dziadku-pytają kolędnicy-Co wolicie; seks czy Boże Narodzenie?
Przedstawiciel Dewonu odpowiada zgodnie z naturą;
-Seks.
Po chwili dodaje;
-Ale Boże Narodzenie jest częściej.
I żałuje, że święta nie zdarzają się raz w miesiącu. Druga częstotliwość też by wówczas drgnęła.
-Myślisz dziadku, że podołałbyś?-dociekają kolędnicy.
-Od czego viagra-słyszą w odpowiedzi.
Porażeni obsesją spowodowaną zapewne postem milkną.
Przesilenie zimowe, obojętnie jaką etykietą sygnowane, jest powodem do świętowania. Wydłużanie się dnia symbolizujące zwycięstwo światła nad ciemnością i życia nad śmiercią, we wszystkich niemal kulturach kojarzone jest z odradzaniem się i afirmacją życia. Nie dziwota, skoro Słońcu i światłu tak wiele zawdzięczamy.
W starożytności znano rytuał zwany ,,Libacją''. Z okazji świąt zraszano ziemię cennymi płynami.Pozostałościami zwilżano gardła. Bo chłop jest jak ziemia; pić musi, żeby nie wysechł.
Życzę wszystkim zdolnym do trzymania w jednej ręce pucharu a w drugiej białki w stanie obfitej libacji.
A paniom? Anielskiej cierpliwości przy rytuale libacji.
Scyzoryk
Dziękuję za życzenia i dowcipną,jak zwykle odpowiedź.
Usuń