Mamy trzech,"wybitnych" byłych prezydentów.O Kwaśniewskim nie będę pisał
bo to "komuch" a pisanie o nich stało się w ostatnich latach stało się niemodne.
Pozostaje nam dwóch "wybitnych mężów".Danuty i Anny którzy bardzo
mocno zaangażowani są w walkę z PiS inaczej zwaną,w obronie demokracji.
Chwalę ich mocne zaangażowanie w tę walkę jednakże nie odpowiada mi sposób
w jaki ją prowadzą,
Lech Wałęsa jest znanym przeciwnikiem Kaczyńskiego,pluralistą jak o sobie mówi
ale żyjącym,podobnie jak Kaczyński czasem przeszłym.Kaczyński 27 lat
po transformacji nadal walczy z komuną,a Wałęsa nadal chce stanąć
na czele rewolucji.Komuny już nie ma a ustrój w Polsce,chociaż słaby
ale mimo wszystko jest demokratyczny. Nie można p.Wałęsa obalić rządu
demokratycznego w podobny sposób jak przed laty,socjalistycznego.
Przyzwyczaiłem się do głupot wypowiadanych przez Wałęsę dotyczących
jego egocentrycznej przeszłości ale nie zgadzam się z jego wypowiedziami
dotyczącymi siłowych rozwiązań obecnego konfliktu i zmiany rządu
w sposób niedemokratyczny.
Bronisław Komorowski, drugi orzeł intelektu,skutecznie konkuruje
z Wałęsą w wypowiadaniu głupot.A to w porównaniu z Wałęsą
człowiek kształcony i jakby nie było hrabia.Pomijam milczeniem
jego zachowanie i brak ogłady w spotkaniach międzynarodowych.
Wymagam od niego rzetelności w ocenie sytuacji oraz powściągliwości
w krytykowaniu innych .Nie przystoi mieć satysfakcję,że Policja eskortuje
posłankę,nawet wtedy gdy się nie lubi "kaszalota".
Nie powinno się,będąc byłym prezydentem namawiać do działań
niezgodnych z prawem,wiedząc,że opozycja ma taką bombę:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Prawica-wyciaga-Komorowskiemu-
wypowiedz-sprzed-lat-Krytykowal-blokowanie-Sejmu,wid,18649670,
wiadomosc.html?ticaid=1184ee
Uważam,że ci dwaj politycy,rybak i myśliwy, powinni korzystać
z zasłużonej emerytury i wykorzystać ten czas na uprawianie hobby
a nie zabierać głosu kompromitując siebie i tych ludzi którzy na nich
w przeszłości głosowali.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Moim zdaniem obaj ex powinni jak najczęściej zabierać głos. W celu... kompromitacji. Siebie, bliskich oraz spraw, których są rzecznikami.
OdpowiedzUsuńNikt, tak jak Lechu humorystycznie (aczkolwiek z dowcipem niezamierzonym) nie ujmie istoty zjawiska egocentryzmu człowieka. Nikt nie podrobi Bronka w rubaszności i trywializmie. Obaj są kwintesencją Polskości; lustrzanym odbiciem tubylców nadwiślańskich. Ich zachowania są paszportami Polskości.
Czemu zatem mieliby milczeć.
Mawiano kiedyś; Chcesz poznać, co komu w duszy gra, daj mu gorzałki (złośliwi dodają; albo znajdź z nim parę groszy). Dziś kryterium poznania człowieka stanowi polityka. Nic tak nie obnaży naszej natury jak ambona-mównica, mikrofon i kamera tivi. Zwłaszcza podest (choćby krzesło) więcej odsłoni w świetle jupiterów (jak drzewo tyłek małpy) a sitko odcedzi wodę od treści. Polityka rozdwaja języki, skołtunia myśli itp., które-jak wiemy z autopsji-są ,,za'' a nawet ,,przeciw''.
Milczenie słusznie nazywane jest złotem. Zachowuje pozory powagi. Mowa tylko miedzią. Co potwierdza otwieranie ust przez ludzi pokroju Wałęsy czy Komorowskiego. Rozwiewa wszelkie wątpliwości.
F. D. Roosevelt był łaskaw zauważyć;
,,Prezydentów się dobiera nie wybiera''.
Dobrali nam. Jak w durniu dobieranym (nomen omen; piątkowym). Cóż może wyjść dobrego, gdy gra durnowata, karty znaczone a i gracze-choć porządni-durnowaci.
Scyzoryk