poniedziałek, 18 lipca 2016

PUCZ

               fot. EPA/SEDAT SUNA

 Mam nadzieję,że wydarzenia w Turcji pozwolą europejskim politykom
zauważyć różnicę pomiędzy "puczem" w Polsce dokonanym przez PiS
na czele z Kaczyńskim a puczem który miał miejsce w Turcji.
Wydarzenia w Turcji to smutna wiadomość dla Europy oraz NATO.
Wychwalana turecka armia, liczebnie druga w Pakcie Północnoatlantyckim,
doskonale uzbrojona nie potrafiła zakończyć sukcesem rozpoczętej
operacji obalenia demokratycznie wybranego prezydenta.
Na Ukrainie się udało a w Turcji nie.mam nadzieje,że czytelnicy się
domyślą dlaczego.Kilkunasty generałów,kilkudziesięciu pułkowników
i wielu innych wyższych oficerów nie potrafiło zorganizować
skutecznego przewrotu.I ja mam w to wierzyć?

Oczywiście,jak każdy demokrata potępiam zamach,potępiam również
wydarzenia jakie mają miejsce i będą miały nadal,czyli krwawa zemsta
na puczystach.
W dalszym ciągu,podobnie jak z zestrzeleniem malezyjskiego samolotu
upieram się przy tezie,że pucz w Turcji został dokonany kub sprowokowany
przez tych którzy mają z tego tytułu korzyść.A kto na tym skorzysta?
Prezydent robiąc przy okazji czystki w Armii oraz we władzy sądowniczej.
Kilkanaście godzin po zamachu władze wiedzą,że  ponad 3 tysiące sędziów
i prokuratorów popierało pucz i należy się ich pozbyć.To dziwne,że nie
wiedziano o planowanym zamachu  a ma się natychmiastową wiedzę
o jego biernych uczestnikach.
Nic w globalnej polityce nie dzieje się bez  udziału Putina.
Antyrosyjscy "eksperci" uważają,że po tych wydarzeniach i ostatnim
"ociepleniu" stosunków na linii Moskwa-Ankara,zachód może mieć
jeszcze większy kłopot.
Kłopot  maja również demokracje walczące o prawa człowieka.
W Turcji aresztowano już ponad 6 tys.osób a prezydent chce przywrócenia
kary śmierci.Mam nadzieje,że unijni politycy  stanowczo zaprotestują
przeciwka takiemu barbarzyństwu państwa aspirującego do UE.
Oczekuje również protestów polskich obrońców demokracji z KOD.
Demokracja to wartość uniwersalna i należy jej bronić nie tylko
przed Erdoganem ale również przed Kaczyńskim który może brać
przykład z jego  dyktatorskich działań.

A oto spiskowy komentarz Romana Giertycha w tej sprawie:

strona oficjalna Facebook
Uczmy się na przykładzie Turcji jak zaczyna się dyktatura,
Bardzo pouczające jest obserwowanie wydarzeń w Turcji,
aby zastosować wnioski z tamtejszego "zamachu" do naszego kraju.
Na pierwszy rzut oka widać, że plany zamachu w Turcji musiały być
przynajmniej znane władzom. Pokonanie zamachu stanu w ciągu jednej
nocy wskazuje raczej na to, że został on świadomie przygotowany
przez kierownictwo wojska i państwa, aby umożliwić dokonanie obalenia
niezależnego systemu wymiaru sprawiedliwości. Być może jednak została
wykorzystana głupota niektórych wojskowych i zamach planowali niektórzy
oficerowie, ale bez wątpienia odbyło się to pod kontrolą służb.
Tak czy inaczej Turcja pod pretekstem walki z zamachowcami wprowadza
rzeczywistą dyktaturę na modłę rosyjską. Imlikacje geopolityczne tej zmiany
są oczywiste, ale chciałbym wspomnieć o doświadczeniu, któe możemy zaczerpnąć
z tej sytuacji dla oceny wydarzeń w Polsce. PiS od wielu miesięcy próbuje
poradzić sobie z niezależnymi instytucjami państwa prawa.
Atakuje więc Trybunał Konstytucyjny, media oraz sądy.
Jarosław Kaczyński zapewnia w wywiadach, że nie jest dyktatorem
(co na razie jest prawdą),ale historia uczy, że każda dyktatura zaczyna się
od obalenia niezależnych instytucji takich jak trybunały, sądy i media.
Stąd nie ma co dziwić się PiS, że w powszechnej opinii ludzi znających
historię partia ta zmierza do dyktatury.
Każda dyktatura swoje poszerzanie władzy uzasadnia jakąś ideologią.
Zazwyczaj zresztą zupełnie w nią nie wierząc.
Otóż PiS jako ideologię przyjął sobie pomieszanie nacjonalizmu z socjalizmem.
W kwestiach patriotyzmu, polityki historycznej, współpracy międzynarodowej etc.
prezentuje nacjonalizm, a w kwestiach polityki wewnętrznej, stosunku do
nierówności społecznych, polityki społecznej prezentuje czysty socjalizm.
Ta pierwsza ideologia przyciąga szczególnie młodzież, której zbrzydził się lewicowy
skręt ostatnich rządów, a ta druga przyciąga masy biednych ludzi zawsze podatne
na teorię walki klas. Zresztą Polska jest krajem, w którym socjalizm zapuścił
głębokie korzenie.Wracając jednak do Turcji. Czy PiS może planować prowokację
podobną do tureckiej, aby osiągnąć wrzenie społeczne potrzebne do siłowego
rozstrzygnięcia "problemu" niezależnego sądownictwa?
Czy pamiętacie Państwo gejbombera, który na kilka dni przed wyborami
prezydenckimi w 2005 porozstawiał atrapy bomb po Warszawie w proteście
przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu?
W dziwny sposób sprawcy nie znaleziono, a sprawa ta bez wątpienia pomogła
Kaczyńskiemu wygrać wybory z Tuskiem. A czyż to samo zdziwienie nie występuje,
gdy analizujemy podsłuchy kelnerów, które tak szczęśliwie omijały polityków PiS
i w rezultacie doprowadziły do obalenia PO? Do dziś nie wiemy co było motywem
działania sprawców i dlaczego służby, które prowadziły pana Marka F. nie zrobiły nic,
aby uniemożliwić nielegalne działania.
W tym kontekście wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, że Polska powinna brać
przykład z Turcji może budzić grozę.

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke



2 komentarze:

  1. Jakoś nie kwapią się znawcy tematu ani tym bardziej żurnaliści z naświetleniem tureckiej zadymy. Domorośli rusofobi, rzecz oczywista, obwiniają Rosję do rymu ,,wina Putina''. Poetycka ich mać. Ci z zagranicznych żurnali też mącą; co będą pluć do michy, z której jedzą albo gryźć ręce, które karmią. Więc pozostajemy w sferze domysłów i manipulacji, ,,co by było gdyby''.
    Faktem niepodważalnym jest, że megalomania Erdogana z pretensjonalnością do dynastycznego sułtanatu przestała być tajemnicą. Państwo muzułmańskie a wiec wyznaniowe stało się głównym celem dla sufity Erdogana. Na drodze do realizacji stoją;
    -Wuj Sam z potężnymi bazami wojskowymi w Turcji, silosami jądrowymi realizujący swoje cele strategiczne na Bliskim Wschodzie. Nie po to angażuje się tak kosztownie, by mu śmietankę albo inną ropę podpijał muslim. Na Bliskim Wschodzie ,,On'' tylko ma rządzić i czerpać zyski.
    -Unia Europejska z wymaganiami tj. demokracja, prawa człowieka, które obce byłyby muzułmanom nawet gdyby ich gryzły w tyłki. Ruch bezwizowy cofnięty. Członkostwo w Unii odłożone na zaś-zaś i jeszcze dalej. Ludobójstwem Ormian dociskają...A wszystko z sankcjami Rosji, których konsekwencje są dla Turcji opłakane, powoduje zawalanie się Turcji świata.
    -Kemaliści czyli postępowi sekularyści, inteligencja realizująca idee Ataturka. A jest ich dużo w armii, aparacie sprawiedliwości, administracji państwowej. I należało im zaproponować ,,odejście na własne życzenie na emerytury'' albo...stworzyć im pretekst do wyalienowania się. Już ponoć 10 tyś. ,,odeszło''. A śruba wciąć jest dokręcana.
    Było też parę pomniejszych czynników zalegających na drodze Er-cepa do sułtanatu tj. niesnaski z Izraelem, ciche dni z Rosją, rabunkowa polityka w Syrii. Usunąć mógł je w różny sposób; wybrał pucz, który austriacki polityk (S. Shennah) określił ,,Nieprofesjonalną inscenizacją''. Bo też jakże inaczej nazwać zabawę Erdogana w demokratę broniącego wartości europejskich, za co zyskał poparcie Unii z Tuskiem, Białego Domu i Kremla. Grubymi nićmi szytą hucpę z oskarżeniem Gulena, zagrywką socjotechniczną z wyciagnięciem popleczników na ulicę, uprzednim zblatowaniem Rosji i Izraela i w ogóle inscenizacją zbawcy ,,tureckiej demokracji''.
    Kto zyska na ,,puczu''? Wszędobylskie wiewiórki zdradzają; Już nie dyktator jeszcze nie sułtan Er-cep. Tak, sylabicznie dosadniej brzmi. Te same wiewiórki-albo ich koleżki świstaki-sugerują maczanie paluchów Wuja Sama. A może hegemon zza wielkiej wody-myślą głośno świstaki-chciał przejąć cieśninę Bosfor? Odciąć Rosję od szybkiego dojścia do basenu śródziemnomorskiego. W tym celu potrzebował w Turcji spolegliwego mu rządu a nie nieobliczalnego Er-cepa. Na taką ewentualność wskazuje szeroki front poparcia dla ,,demokratycznie wybranej władzy z Erdoganem''. Wszyscy przeciwko żandarmowi świata i głównemu siewcy terroru.
    Na fali domysłów i manipulacji pojawiają się także inne teorie. Ale, dopiero z perspektywy czasu, kiedy już poznamy więcej zakulisowych faktów poprzedzających zagrywkę zwaną ,,puczem'' dowiemy się...
    ,,kto szczuł i, co było grane''.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekazy medialne w sprawie ,,puczu'' porażają. Członki przekazujących. Są tak sprzeczne, że tylko w znaki interpunkcyjne komunikatów nie można wątpić. Chociaż nie zawsze. Weź człowieku i znajdź ,,sens w łupinach słów''.
    S. Shennah twierdzi jakoby pucz był ,,nieprofesjonalną inscenizacją''. Wydawałoby się, że ta informacja zdziera blachę z oczu. Ale następny środek masowego rażenia komunikuje;
    ,,Niewypał z puczem zmusił agentów CIA (25-ciu) wraz z kilkunastoma oficerami Arabii Saudyjskiej do pośpiechu w opuszczeniu Turcji. Miejscowe służby bezpieczeństwa zatrzymały ich na lotnisku w Istambule''.
    A więc domniemanie maczania paluchów w próbie przewrotu przez ,,nieznane siły'' obala hipotezę ,,inscenizacji''.
    Już jesteś w domu, gdy nagle inny przekazior ustami komisarza do spraw rozszerzenia Unii donosi;
    ,,Tureckie władze już wcześniej miały listy proskrypcyjne, na podstawie których aresztowały podejrzanych o pucz''.
    Powracamy do założenia ,,nieprofesjonalnej inscenizacji''. Tym bardziej, że sam Erdogan określa zamieszki ,,Darem boga''. Po takim wsparciu nie potrzebna mu Unia Europejska. Będzie chciał to wprowadzi ks. dla przeciwników politycznych. USA też zbiera cięgi o nadużycie jego zaufania. Obietnica ,,usuwania wirusów'' z narodu tureckiego przypomina ,,Noc długich noży''. Różni je tylko liczba ofiar. Na korzyść Hitlera.
    Pucz służy Erdoganowi, jak żabie błoto.
    Więc chylisz się ku wierze w operację false flag przyszłego sułtana, tym bardziej, że dociera następny-acz nie ostatni-komunikat. Gulena, tego gostka z Kalifornii amerykańskiej;
    ,,Za próbą zamachu stoi Erdogan''.
    Jednakże i ta enuncjacja napotyka szereg kontrargumentów z żądaniem władz Turcji ,,wydania inicjatora puczu Gulena''. Co więcej pada szantaż pod adresem USA; Albo ekstradycja, albo koniec przyjaźni''.
    I tak się przerzucają doniesieniami oraz dementi. Wzajemnym oskarżaniem się i umywaniem rąk wraz ze strojeniem w piórka gołąbków pokoju.
    To polityka, a więc usługa oparta na kłamstwie. Dementowane wiadomości są prawdziwe, a fakty się dementuje. Nie bulwersują stanowiska będących na musiku. Mnie uderza ,,szczerość'' przekaziorów. Wszystkie presstytutki są do bólu szczere; bronią interesów chlebodawcy. Zatem amerykańskie zwalają winę na Turków, tureckie na Amerykanów, a polskie...na Putina. Te zalewające nas fale przeczących sobie nawzajem komunikatów zapewniających o ,,jedynej prawdzie'', każą wątpić we wszystko. Przecież niemożliwe, by wszyscy mieli racje.
    Przypomina mi się stary żydowski szmonces.
    Sprzedał Icek Moszkowi konia. Żali się Mosze rabinowi;
    -Rebe. On mi sprzedał konia kulawego.
    Po obejrzeniu nogi konia rebe stwierdza;
    -Masz rację. Ten koń jest kulawy.
    Broni się Icek;
    -Rebe. On widział, co bierze. Więc nie kupował w ciemno.
    -Czy widziałeś, że jest kulawy?-pyta rebe Mosze. A uzyskawszy potwierdzenie orzeka.
    -Oj. I ty masz rację.
    Przysłuchująca się rozmowie żona rebe nie wytrzymuje;
    -Rebe. Przecież obaj nie mogą mieć racji!
    Po zastanowieniu się ten odpowiada;
    -Aj, waj. I ty masz rację.

    Może te przekaziory są wiadomego pochodzenia?

    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.