Polska dyplomacja o której do niedawna mówiło się że nie istnieje, w wyniku inwazji Rosji na Ukrainę przeszła do ofensywy. Wizyty i spotkania przywódców Zjednoczonej Prawicy z przedstawicielami państw zrzeszonych w UE, wizyta vice prezydent USA w Polsce z europejskiego pariasa skłóconego z niemal całą Unią, wywindowała Polskę na czołowe miejsce w koalicji anty-putinowskiej. Przestrzegam przed tym aby niektóre pomysły czy radykalne żądania polityków ZP dotyczące sankcji w bliżej nieokreślonej przyszłości nie odbiły się na naszej pozycji po ewentualnym zakończeniu konfliktu.
Spotkanie premierów Czech ,Słowenii oraz premiera i nadpremiera Polski z prezydentem i premierem Ukrainy to niewątpliwie sukces i dodanie otuchy władzom i Narodowi Ukrainy. Szkoda ,że w składzie delegacji zabrakło dotychczasowych liderów Europy przedstawicieli Niemiec czy Francji. Niewypałem tak chwalonym w prawicowych mediach. była propozycja nadpremiera Kaczyńskiego dotycząca wprowadzenia na Ukrainę sił pokojowych. Misje sił pokojowych oparte są na 3 zasadach, wymienię tylko jedną najistotniejszą -"operacje pokojowe są podejmowane jedynie za zgodą głównych stron konfliktu". Nie sądzę aby Kaczyński zdołał uzyskać zgodę Putina.
Aspirujący do przywództwa zjednoczonej opozycji w Polsce, były prezydent Europy i obecny przewodniczący największej frakcji w PE Donald Tusk wybrał się na Węgry. Na Węgrzech. podobnie jak ma być w Polsce ,zjednoczyła się opozycja aby zmienić premiera Orbana. Poparcie opozycji przez D.Tuska to dobry ruch ale, podobnie jak Kaczyński z misją pokojową również Tusk popełnił błąd który wytykał ZP - chodzi o spotkanie przywódców partii prawicowych. D .Tusk nie tylko spotkał się przewodniczącym skrajnie prawicowej partii Jobbik ale również ją popiera bo Orban mu doskwiera. Oczywiście ten błąd Tuska skwapliwie wykorzysta ZP.
A oto co przed laty na temat partii Jobbik pisał Newsweek red. Lisa .
Znowu poliniacy pchają nos między drzwi.Jaką szują musi być Tusk,żeby wtrącać się w wewnętrzne sprawy jedynego państwa które nas popiera w Europie.Chociaż i tak dobrze,że nie próbował zrobić jakiegoś kolorowego Majdanu.Ale co się odwlecze..Tonette
OdpowiedzUsuń"Spotkanie premierów Czech ,Słowenii oraz premiera i nadpremiera Polski z prezydentem i premierem Ukrainy to niewątpliwie sukces i dodanie otuchy"
OdpowiedzUsuńJaki sukces i czyj?Dla Ciebie dodali otuchy ?
Dla mnie i gospodarzy tylko dupę truli w ten straszny czas.
I gdyby gospodarze nie byli gościnni i uprzejmi winni grzecznie powiedzieć Wypier.... alac mi Bo z czym przyjechaliście i co przywieźliście ?
Nawet do tych zasr wagonów paczek pomocy humanitarnej nie raczyliście zabrac.Pajace dwa
Czy Ukraińcy to głupki i nie wiedzą jakie wojenki, te dwa głupki prowadza z Unią, czy nie wiedzą iż tym pajacom nikt z NATO nie powierzył żadnych.
obowiązków i nie przekazał żadnych pełnomocnictw.
W czasie gdy świat stal sie globalna wioska i gdy na Północy pierd..kichniesz a na południu ci odpowiedzą "na zdrowie"W czas gdy wojna oglądana jest na żywo ci dwaj pajace pojechali by sobie zrobić selfi dla wyborców i pokazać"my bohatyry na wojnę pojechali"o tu nasz wyborco masz dowód.I głupki znowu zagłosują na bohatyrow.
I o to właśnie im chodziło !!
Czy nie dziwne jest to, ze prezes, ktory nawet do kibla w Sejmie idzie z ochrona, pojechal do kraju, w ktorym toczy sie wojna? I akurat wtedy bylo spokojnie, nie bylo nalotow i strzelaniny? Czy aby Car nie wyrazil zgody na te podroz? Kraje zachodnie lub NATO powinni zrobic szybko przeglad agentow Kremla zainstalowanych w Polsce, Polska od zawsze miala i ma agenture rosyjska, sa to ludzie na wysokich stanowiskach w licznych firmach, bankach i w partiach, kto czytal ksiazki Tomasza Piatka wie, o czym mowie, nikt do tej pory nie postawil mu zarzutu o znieslawienie, poza tym uwazam, ze pilniejsza od komisji ds. Pegasusa jest komisja ds. agentury rosyjskiej w Polsce
OdpowiedzUsuńMali chłopcy, którzy na podwórku bawią się w wojnę, mogą sobie wyobrażać, że tak funkcjonują międzynarodowe sojusze i że tak przygotowuje się operacje wojskowe, jednak od wicepremiera rządu polskiego ds. bezpieczeństwa, który dawno już przestał być małym Jarkiem i stał się dorosłym Jarosławem, można by oczekiwać nieco więcej powagi. Zwłaszcza w tak dramatycznym momencie dziejowym, w jakim znalazły się Ukraina, Europa i właściwie cały świat.
OdpowiedzUsuńW najtrudniejszych – po 1945 roku – czasach rządzą nami złodzieje, kretyni oraz mentalne dzieci z piaskownicy. Do tego część z nich to po prostu agenci Moskwy.