Skoro już włożyłem kij w mrowisko na wczorajszym blogu, to pogrzebmy w tym mrowisku. Nie zmieniam zdania co do "lewicowych" europosłów głosujących za ukaraniem Polski. Ich wstrzymanie się od głosu podobnie jak uczynili to europosłowie PO nie miałoby żadnego wpływu na wynik głosowania. Ich głosowanie spotkało się z dezaprobatą nie tylko w środowiskach prawicowych ale również wśród społeczeństwa nie angażującego się po żadnej ze stron wojny Polsko - polskiej. Gdyby któryś z ośrodków badających nastroje społeczne zadał jedno pytanie - Co wolisz : praworządność czy pieniądze? Jestem pewien ,że przeważająca liczba pytanych wybrałaby pieniądze. Pieniądze są środkiem do zaspokojenia podstawowych potrzeb całego społeczeństwa a praworządność nie interesuje przeciętnego Polaka a jedynie wąską grupę społeczną. Aby zmienić stanowisko Polski i dostosować się do wymogów UE dzisiejsza opozycja powinna objąć władzę. Niestety nic nie wskazuje na to aby doszło do tego w przyszłorocznych wyborach. Opozycja nie potrafi we właściwy sposób odczytać nastrojów społecznych. Każde działanie w UE przeciw Polsce będzie wykorzystane i nagłaśniane przez obecnie rządzących.
W poprzednich latach na swoim blogu wielokrotnie pisałem o tym, że całkowita negacja i totalna opozycja bez przedstawienia własnej wizji państwa nie doprowadzi opozycji do władzy. Ale Wy drodzy czytelnicy i komentatorzy jesteście innego zdania. Jestem ciekaw czy po kolejnych przegranych wyborach przyznacie się do błędu.
Tylko nie piszcie, że PiS kupuje wyborców bo to samo mogła robić poprzednia władza.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Prezydent RP mógłby bardzo szybko przerwać konflikt Polski z Unią, zgłosić projekty ustaw, które naprawdę odwróciłyby proces niszczenia państwa prawa nad Wisłą. Niestety, on także postanowił w cieniu wojny załatwić parę własnych interesów, przyspieszyć proces budowania w Polsce białoruskiego modelu sądownictwa.
OdpowiedzUsuń3 i 8 marca podpisał nominacje 184 sędziów sądów wszystkich szczebli, od sądów rejonowych i okręgowych po Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Najwyższy. Do tego ostatniego posłał m.in. żonę europosła PiS Karola Karskiego, naczelnego oportunisty
Trzeba być niezgorszym palantem,żeby użyć jako dyskredytujący argument fakt,że sędzia jest czyimś mężem.Nie znam kobiety zarówno jako sędziego jak i człowieka,ale powyższy argument śmierdzi totalną gównarzerią.Tonette
OdpowiedzUsuń