Dziś 16 Luty - według, podobno, najlepszej amerykańskiej agencji wywiadowczej to dzień w którym miała zacząć się, agresja rosyjska na Ukrainę.Z radością informuję,że mający pełne portki Anglosasi mocno przesadzili. Wojny nie ma i nie miało być. Nie trzeba być specjalistom wojskowym aby zauważyć, że przygotowania do agresji były zupełnie jawne co można zobaczyć na zdjęciach satelitarnych. Nikt niczego nie maskował a wręcz przeciwnie, ostentacyjnie, na otwartej przestrzeni
pokazywał zarówno sprzęt wojskowy jak i namioty "napastników". Czy to nowa taktyka wojenna?
To miał być i był pokaz siły Rosji i determinacji Putina w kwestii poszerzenia NATO
o Ukrainę. W znaczący sposób osłabiło to ukraińską gospodarkę, jak również dało do myślenia społeczeństwu czy wstąpienie do NATO jest bardziej opłacalne niż konflikt z Rosją. Z wypowiedzi prezydenta Ukrainy wynika że w dalszym ciągu jest zwolennikiem wstąpienia do NATO.
Moim zdaniem aby jego pozycja w tej kwestii uległa wzmocnieniu, powinien przeprowadzić referendum i zapytać społeczeństwo czy popiera jego dążenia.
Dobre wieści z frontu są takie, że część wojsk rosyjskich po zakończonych manewrach powróci do swoich miejsc stałego stacjonowania, Czy to znaczy ,że niebezpieczeństwo konfliktu minęło? Raczej nie. Wiosną mogą znowu zacząć się kolejne manewry a potem w lecie, jesienią......
Do czasu aż jedna ze stron odpuści.
Gorąco może być również na wschodzie Ukrainy. Niższa izba rosyjskiego parlamentu zwróciła się z prośbą do prezydenta Putina o uznanie dwóch separatystycznych republik ,Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej jako bytów niezależnych. Nie sądzę aby ta "prośba" nie była konsultowana z otoczeniem prezydenta bądź z samym prezydentem.
To kolejny zapalny region na wschodzie Europy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak opublikować komentarz?
Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:
- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.
- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.