Kontynuując wczorajszy wątek dotyczący powrotu do polskiej polityki
byłego premiera D.Tuska ,natknąłem się na dość interesującą
informację. W lutym do Polski ma przyjechać "misja obserwacyjna"
posłów z PE w sprawie użycia "Pegasusa".
Przewodniczyć misji ma europoseł Esteban Gonzales Ponsa,
jak przypuszczam wybitny specjalista w dziedzinie podsłuchów.
Przypadkiem p.Ponsa jest zastępcą D.Tuska w Europejskiej Partii
Ludowej.
To przypadkowe przewodnictwo "obserwatorów" byłoby jeszcze
do przełknięcia jednakże wypowiedź zastępcy D,Tuska jest dość
kontrowersyjna .
"Spróbujemy pomóc polskiemu społeczeństwu
zmienić władze, które wydają się nie być dobre dla Polski".
O ile dobrze pamiętam, UE nie miała zastrzeżeń co do rzetelności
wyborów parlamentarnych. Wybór większości Polaków, nad czym
osobiście ubolewam,był jednoznaczny. Wybrano Zjednoczoną Prawicę.
Wszelkie próby ingerencji ze strony Brukseli mobilizują twardy elektorat
PiS oraz uprawdopodobniają ich narrację dotyczącą mieszania się
UE w wewnętrzne sprawy Polski i dążenie do zmiany władzy na
podległą brukselskim biurokratom którzy mają większość w PE.
Bredzisz czlowieku, też jestem stary ale nie Bob tylko Ed. Czasem omyłkowo wchodzę tu, choć moim celem jest moj guru stary, dawniej też stary. Ty chyba jesteś symetrysta.
OdpowiedzUsuńBredzisz czlowieku, też jestem stary ale nie Bob tylko Ed. Czasem omyłkowo wchodzę tu, choć moim celem jest moj guru stary, dawniej też stary. Ty chyba jesteś symetrysta
OdpowiedzUsuńMoże ten PiS Ciebie boli ale odczucie jest takie, że Tusk bardziej.
OdpowiedzUsuń