Marszałek Sejmu E.Witek,biorąc przykład z marszałka Senatu,zanim ogłosiła
termin wyborów prezydenckich wygłosiła kilkunastominutowe orędzie
w którym mocno skrytykowała opozycję,generalnie za całokształt jej działania
w temacie wyborów prezydenckich.
Po długiej i znojnej pracy większości senackiej,zwanej przez rządzących
"obstrukcją" a przez marszałka Grodzkiego "bardzo pogłębioną analizą
i bogatą dyskusją", Senat podjął decyzję o możliwości przeprowadzenia wyborów.
Marszałek Grodzki, stwierdził że "... zwycięzca tych wyborów,ktokolwiek
to będzie,będzie legalnie urzędującym prezydentem RP."
Terminarz wyborów podany przez marszałek Witek jest wielce niesprzyjający
kandydatowi PO-KO,dodatkowym utrudnieniem jest odrzucenie poprawki
Senatu o możliwości elektronicznego zbierania podpisów przez Trzaskowskiego.
Prawdopodobnie dopiero jutro zostanie opublikowane zarządzenie dotyczące
wyborów i dopiero od tego momentu można zbierać podpisy.
Niecałe 6 dni mają członkowie PO-KO na zebranie 100 tys.podpisów.
Obstrukcja Grodzkiego i sprint Witek stanowią duże wyzwanie dla działaczy,
wolontariuszy PO-KO w zbieraniu podpisów poparcia.
Istnieje również duże prawdopodobieństwo,że PKW może opracować
nowy wzór karty do zbierania podpisów aby wykluczyć ewentualność
ich wcześniejszego zbierania o co podejrzewa się zwolenników Trzaskowskiego.
Nie od dziś wiadomo,że politycy wszystkich opcji dalecy są od stosowania
sportowej zasady fair play a złośliwość jest jedną z dominujących cech,
wszystkich,bez mała,polityków.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńWedług mojej wiedzy/niewiedzy nie istnieje urzędowy wzór karty do zbierania podpisów, a jedynie rodzaj ściągawki/podpowiedzi. Mogę sobie sama narysować taką kartę. Czy mylę się? O co chodzi z tym wzorem, o którym piszesz?
Pozdrawiam serdecznie.
Ja też nie mam absolutnej pewności co do wzoru kart do zbierania podpisów.
OdpowiedzUsuńPosiłkuję się:https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,25999297,pkw-nie-wyklucza-zmian-we-wzorze-kart-do-zbierania-podpisow.html
Pozdrawiam słonecznie
Co by nie pisali w gazetach, ja obstaję przy swoim, że wzór karty do zbierania podpisów nie jest obowiązkowym jakimś urzędowym wzorem, a tylko podpowiedzią/ułatwieniem. Nie wiem zatem, o co to "halo".
Usuń"Halo" jest o to aby przeszkodzić Trzaskowskiemu
Usuńw zebraniu odpowiedniej liczby podpisów.
Bob.
OdpowiedzUsuńKilka truizmów. Dla przypomnienia. Mimo znajomości rzeczy.
Art. 127 Konstytucji obliguje do 100 tyś. podpisów. Kto chce zostać zarejestrowany, jako kandydat w wyborach prezydenckich musi w odpowiednim terminie przedstawić PKW taką ilość autografów (najlepiej 120-150 tyś. na wypadek usunięcia części podpisów budzących wątpliwości).
Gongiem dla zbieraczy podpisów poparcia jest ogłoszenie przez marszałka Sejmu daty wyborów prezydenckich.
Do zbierania służą odpowiednie formularze kart.
Żeby prawo nie zostało ewentualnie złamane np. podpisami sprzed podania terminu wyborów wprowadza się nowe formularze kart. Dotychczasowe wzory formularzy służące zbieraniu podpisów kandydatom zgłoszonym do wyborów 10-go maja (nieodbytych) dezaktualizuje się, a na ich miejsce wprowadza zastępcze.
Kandydaci już zarejestrowani nie muszą ponownie podpisów gromadzić.
Nie dopełniający wymogu wynikającego z art 127 Konstytucji nie mogą być wybierani na funkcję prezydenta.
Jak widać nowe formularze mają wykluczyć ,,zbierane nielegalnie podpisy dla Trzaskowskiego''.
Niby poprawne od strony prawnej, ale mocno obstrukcyjne wobec nowego kandydata PO-KO posiadającego obowiązek wykazania się stoma tysiącami podpisów.
Czy ktoś złamał prawo? Nie. Trzaskowski nie chwali się gromadzeniem podpisów przed gongiem p. Witek. Organizatorzy wyborów prezydenckich też nie nadużywają prawa, chcąc uniknąć ewentualności podważenia już rozstrzygniętych po głosowaniu wyborów.
Czy można komuś zarzucić obstrukcję? Tak. Obecnej władzy. Intencjonalnie to zakłócenie pracy zastępującego p. M.K-Błońską w dopełnianiu formalności konstytucyjnej.
Między nami; Jak Kuba bogu, tak bóg Kubie.
Albo odwrotnie. Czyli; Wart Pac pałaca.
Alibo na opak.
A ja myślałam, że podpisy pod kandydaturą na prezydenta można zbierać po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw postanowienia Marszałka Sejmu ws.wyborów, a nie z chwilą ogłoszenia przez Marszałka Sejmu.
UsuńChyba przestanę czytać blogi i komentarze, bo mętlik mi się w głowie robi, hi, hi...
Dobrze myślałaś,dopiero po publikacji zarządzenie nabiera mocy prawnej.
UsuńNo, cóż. Starałem się przybliżyć literę prawa gł. konstytucyjnego. Widać nieudolnie.
UsuńNa usprawiedliwienie mam rozbieżne interpretowanie art. Konstytucji przez obie strony walczące o pałac prezydencki (poza PO i PiS reszta to paprotki). Także tempo zmian przepisów wyborczych, tak częste, że Dziennik Ustaw nie nadąża z ich publikowaniem nie pozwala na precyzję.
Też się gubię.
Jednego jestem pewny. Obie strony zawłaszczyły życie polityczne w Polsce. Zmonopolizowały władzę i rozgrywają ją między sobą. Sposób rozgrywek ustalają bez dopuszczania do głosu strony trzeciej. Zatem nieistotne, co inni mają do powiedzenia w temacie rozporządzeń wyborczych, byle zgadzał się z nimi partner z dipolu politycznego. I zgoda panuje, bo mówią tym samym językiem. Monopolistów.
Nam pozostawiają pole do domysłów.
Ukłony
Nie powiem,żebym się nie cieszył z,kawału' jaki m.Witek ,wycięła' totalsom przez opublikowania nowego wzoru tejże karty.Mogę nie lubić PiSu,ale idiotyczne naśladowanie demokratuf hamerykanskych sprawiło,że schadenfreude to je to.Co prawda najlepszym ,kawałem'ostatnich dni był sondaż w którym wygrywał Bosak,zaś Duda był przedostatni,niestety,lecz wzieło w nim udział 10 osób,tak więc aplauz budkopodobnych szybko się skończył.A szkoda,gdyż pomimo tego iż nie ze wszystkim się zgadzam z Bosakiem,jednak to on ma najwyższe IQ w tym towarzystwie.Kiedyś objechano mnie (kilka razy) za używanie tej miary intelektu,ale nic nowego nie wymyslono.-cytat-Trudno i darmo.Na razie próby zmiany jednostki umownej (IQ) się nie przyjęły mimo ustawicznych prób malkontentów zastąpienia jej dość pejoratywnym pojęciem db (nie mylić z dB).Kiedyś było to w miarę popularne,zwłaszcza w kampaniach przedwyborczych do sejmu. Jednak przelicznik nijak się miał do układu SI.No bo jak tu liczyć parytety;4 debile=1 noga stołowa.CBDO. Tonette
OdpowiedzUsuńAle jazda!-wyrażę swój nastrój językiem młodych.
OdpowiedzUsuń,,Czaskoski'' (życzył sobie, żeby tak właśnie wymawiać jego nazwisko) w blokach startowych. Co zawdzięcza dwu falstartom. Pomocniczym-nie swoim. Najpierw Dziennikiem Ustaw a potem obstrukcją Senatu nie wypuszczano z bloków.
Dla wytrącenia go w ogóle z równowagi p. Witek strzeliła ze startera za dziesięć dwunasta. I był to znak dla służących tłustym kotom do zbieractwa. Podpisów.
Niech ktoś spróbuje zaryzykować pójście między ludzi (zwłaszcza na śląsku, gdy inni reagują odsuwaniem się, jak od kominiarza na sam dźwięk ,,Śląsk''). Z maską na twarzy (czując się niczym Floyd dociskany kolanem). Zachowując odległość wskazaną przy spacerze z wściekłą teściową...Spróbuje zebrać parę podpisów.
Ile mandatów załapie-bo, przecież nie jest w stanie wszystkich warunków anty pandemicznych dochować (a z tych, którym ,,wolno więcej'' nie jest). Ile długopisów poświęcić-pisaka ,,po kimś'' ktoś inny do ręki przecież nie weźmie.
Jak się zachowa rodzina na takie szlajanie się ,,między ludy''? Kwarantanny mu w piwnicy albo na działkach aby nie urządzi? Ksiądz z parafii nie wypisze?
I na końcu; po co tak się poświęcać? Warto ryzykować dla poklepania przez tłustego kota po garbie rosnącym od tyrania. Mało było nauki z zaszłości, kiedy to na bieganiu trzydzieści lat temu za podpisami zyskali; cwaniacy solidarnościowi, pasożytniczy kombinatorzy i zaprzańcy. Oraz kler katolicki należący po trochu do każdej z tych grup.
Są chętni do samobójstwa?
To; Start!
Detale, didaskalia, drobiazgi.
OdpowiedzUsuńKiedy te nieszczęsne podpisy zbierać; po ogłoszeniu terminów wyborów przez p. marszałek, czy dopiero gdy decyzja zostanie opublikowana w Dzienniku Ustaw?
Oczywiście, że po publikacji, o której Konstytucja milczy. To są rozporządzenia administracyjne w kwestii organizacji wyborów ważne dla sztabów wyborczych i sądów-nie dla mnie laika.
Ponieważ ogłoszenie p. marszałek zostało natychmiast opublikowane w Dz.U., pojechałem skrótem ,,pozwolenia na zbieranie 100 tyś. podpisów dzięki ogłoszeniu'' przez ubiegającego się o prawo kandydowania na stanowisko prezydenta.(Kandydatem będzie, gdy przejdzie weryfikację PKW-skoro chcemy być precyzyjni).
Żeby już nie przynudzać sprostujmy, że czas zbierania podpisów biegnie od publikacji w Dzienniku Ustaw.
Formularze. Papierzyska do zbierania 100 tyś. podpisów są drukami ścisłego zarachowania. Posiadają numery ewidencyjne, datę wydania, serie, pieczęcie i inne zabezpieczenia przed podrabianiem. Podlegają wzmożonej kontroli i weryfikacji.
Zatem, o ważności zamieszczonych na nich podpisach poparcia decyduje czas biegnący od ogłoszenia wyborów, ogłoszenia opublikowanego w Dz. U. Głosy zebrane uprzednio lub przedstawione PKW do weryfikacji na formularzach innych niż obowiązujące nie będą ważne.
Ryzyko podrabiania druków ścisłego zarachowania może się skończyć nie tylko utratą potrzebnych Trzaskowskiemu głosów.
Uwaga zasadnicza.
Jest mi zupełnie obojętne, kto jest dymany w dipolu POPiS-owym, a kto dyma. Obie strony kierowane partykularyzmem manipulują opinią publiczną i dokonują obstrukcji. Pozostawiając rozgrywki wewnętrzne wrażliwości członkom tegoż POPiS-u, wyrażę jednak oburzenie łamaniem przez post solidarnościową bandę Konstytucji. A przy tym o deprawowanie Polaków.
Rzucę jeden z wielu przykładów olewania ustawy zasadniczej; art 128.
Termin wyborów ,,nie później niż 75 dni przed upływem kadencji urzędującego prezydenta RP'' nie jest dotrzymany.
Wiedzą o tym obaj manipulatorzy PO i PiS, a mimo to godzą się napędzani monopolizacją władzy. Co gorsza, narzucają swoje bezprawie elektoratowi. Polska ma łamać Konstytucję, bo tak zdecydował POPiS!
Efekty? Rozprzężenie państwa nieprzestrzeganiem prawa. Degrengolada moralna post solidarnościowych elit. Utrata zaufania i pozycji w świecie.
Wina, jak widać leży po obu stronach; Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.