Cały kraj obchodzi Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Ja nie świętuję, a tym wszystkim którzy świętowali polecam notkę z września
2016 roku,opisującą "bohaterskie czyny" Józefa Kurasia " pseudonim,"OGIEŃ".
http://stary-bob.blogspot.com/2016/09/ogien_8.html
http://www.liiil.pl/promujnotke
No jak to tak ?? Prezydent Tysiąclecia polecił "upamiętnić"Ognia pomnikiem i postawili mu takowy w Zakopanem/ drugi w Waksmundzie odwiedzany przez prezydenta Dudę i Macierewicza z asystą/ a tu taka dywersja.
OdpowiedzUsuńTak to jest gdy historie traktuje się po swojemu i po swojemu stosuje "politykę historyczną"
I jakoś cisza i jakoś nikt nie mówi iz 99 % zatrzymanych przez NKWD czy UB było wynikiem zdrady rodaków.Którzy donosili iz ci wykleci przeszkadzają "sprawiedliwosci ludowej" w rozdzielnictwie majątków w reformie rolnej i "nacjonalizacji" fabryk /by były robotnicze/ I nikt nie mówi iż tak dopiekli nocnymi napadami rekwizycjami żądaniem przenocowania i wyżywienia a w międzyczasie rozstrzelali jakiegoś krewnego który w MO pilnował porządku, No i donosili
OdpowiedzUsuńInna sprawa to ta iz potomni tych donoszących dziś, stawiają pomniki "naszym wyklętym" i dumnie stoją przy nich w mundurach strażackich.Bo czczą !
w.i.e.s.ł.a w. Tow. specjalnej troski.
UsuńPrzestań w a ł ę s i ć się będąc ,,za'', a nawet ,,przeciw''. Zdecyduj się;
Czy dobrze, że Niezłomni wymordowali 10 tyś. donoszących na nich?
Czy dobrze, że terroryzowany przez nich lud bronił się wszelkimi sposobami?
Gdybyś mitomanie dodał, jakobyś był i potomkiem wyklętych, i spadkobiercą ich ofiar, może bym ogarnął. Ale zrozumieć...ni hu, hu. Na trzeźwo.
Porzuć te refleksje przy masturbacji. Jeśli nie możesz, to przynajmniej nie publikuj doznań ejakulacji.
I zmień leki.
Sowizdrzal
Przeczytałem Twój wpis z września 16 r. jeszcze raz. Rozjaśniania ściemy z czczeniem wyklinanych sprawców bratobójczych mordów (notabene ich święto wprowadził ,,Bul'' Komorowski) nigdy dosyć. Może coś dotrze do młodszego pokolenia manipulowanego przez IPN, Kościół katolicki i trzymających władzę postsolidaruchów.
OdpowiedzUsuńZwycięzcy piszą historię na nowo. Budują własną tożsamość (przecież nie narodu), opartą na niewinnie rozlanej krwi (m.in. 187 dzieci) i czynach właściwych rzeźnikom wołyńskim. Niczym Ukraińcy Banderę (tak pięknie oczyszczonym przez mecenasunia Olszewskiego) sakralizują ,,Ognia'', ,,Łupaszkę'', ,,Burego''. Retuszując ich życiorysy zbrukanych krwią morderców narzucają narodowi jako Niezłomnych. Relatywistycznie w oparach absurdu.
A ludzie wyklinają produkowane z lipy przez IPN świątki. Złorzeczą świadkowie ich zbrodni. 187-oma świeczkami, symbolizującymi ofiary dzieci-oskarżają.
Tzw. Niezłomni mają na rękach krew ok 10 tyś. ofiar stygmatyzowanych przydomkiem ,,komuch'' każdy. I ponad 5 tyś. spośród ludności cywilnej z sugestią ,,sprzyjających ówczesnemu reżimowi''. (Ten wziął ziemię z reformy rolnej, a tamten odstawił kontyngent. Ot, podejrzani ideowo).
Czyżby narzucający się rachunek dwa do jednego, wzięli za asumpt przyzwalający na gloryfikację bandytyzmu? Obudowując wysławianie ,,antykomunizmem'', ,,patriotyzmem'', ,,wiarą w boga''. Czy to tylko megalomańska głupota?
Historia, którą bazgrzą (,,głupcy i gówniarze'') nie ma nic wspólnego z rzeczywistością tamtych dni powojennych. Z commedia dell'arte dużo. Z Kolombinami (jak Inka), z Arlekinami (jak Łupaszka). Z sytuacjami, co prawda tragicznymi, bo ociekającymi krwią, ale zmanipulowanymi przez IPN-owców tak, by uzasadniały sztukę. Pisaną przez zwycięzców. Dobrzy Niezłomni walczą ze źle poinformowanymi gapiami. Taka maskarada.
Nie widać entuzjazmu w narodzie dla robienia sobie jaj z tragedii. Mało jakoś widzów na pierwszomarcowym seansie załgiwania historii. Myślę, że w przyszłości przyjdzie histerycznym historykom grać przy pustej sali. Jak przy jasełkach smoleńskich i farsie z prezydentem tysiąclecia.
Wierzę w mądrość narodu.
Sowizdrzal
Wierzę w mądrość narodu. Bos frajer? Suwerenowi wystarczyła jedna jałmużna 500 +/bez rewaloryzacji/ by poparł
OdpowiedzUsuńA jednak jesteś idiotą.500+ nie ma wpływu na poparcie
OdpowiedzUsuńdla PiS,twierdzą specjaliści.Wpływ ma podmiotowe traktowanie
społeczeństwa.