poniedziałek, 7 sierpnia 2017

6 BILIONÓW $


Znalezione obrazy dla zapytania zdjęcia zniszczonej warszawy

Powraca temat odszkodowań  od Niemiec za zniszczenia materialne
i ludzkie poniesione przez Polskę w okresie działań wojennych i okupacji.
Przekonanie,jakoby Polska zrzekła się roszczeń i odszkodowań za poniesione
straty nie ma odbicia w dokumentach ONZ.Według doniesień prawicowej prasy
tego typu zobowiązania nie ulegają przedawnieniu
Dokonane zaraz po wojnie przez prof .Klafkowskiego  szacunki strat
poniesione przez Polskę wynosiły wtedy 480 miliardów $.
Uwzględniając wartość ówczesnych pieniędzy i inflacje,ta kwota przekracza
dzisiejszą wartość 6 bilionów dolarów.
To masa forsy i jest o co walczyć.

W czasie problemów finansowych jakie przeżywała Grecja,jej rząd
zaczął domagać się od Niemiec odszkodowania za okres okupacji w kwocie
ponad 300 miliardów dolarów.Nie mam informacji czy w tej kwestii prowadzone
są jakieś rozmowy.Ciekawe stanowisko zaprezentował ówczesny prezydent
Niemiec J.Gauk, który w wywiadzie dla „Sueddeutsche Zeitung” opowiedział się
za wypłaceniem Grecji odszkodowań.

Również rząd Namibii żąda  30 mld euro odszkodowania za ludobójstwo
 85 tysięcy osób pochodzących z miejscowych ludów Herero i Nama
z czasów niemieckiego, kolonialnego panowania w latach 1904-1908.
O dziwo Niemcy te żądania przyjmują ale  proponują zaledwie fundusz
100 mln euro, nic więc dziwnego, że rząd Namibii szykuje przeciw Niemcom
wniosek do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.

Jestem ciekaw stanowiska czytelników w tej kwestii,czy należy w imię
"przyjaźni" i dobrosąsiedzkich stosunków odpuścić Niemcom sprawę
odszkodowań,czy też bić się, o niemałą przecież i jak najbardziej
należną nam reperację wojenną.


Na łamach brytyjskiej gazety „Daily Mail” ukazał się obszerny tekst poświęcony
 Polsce i zabiegom o reparacje wojenne ze strony Niemiec.
 Jak przekonuje autor artykułu Dominic Sandbrook, „jeśli jakikolwiek kraj na świecie
zasługuje na reparacje wojenne za cierpienie w zeszłym stuleciu,
to z pewnością jest to Polska”.


                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke



2 komentarze:

  1. A dlaczego ten temat powraca zamiast być prowadzony konsekwentnie aż do upragnionego finału? To "powracanie" budzi nieufność i podejrzenie manipulacji emocjami. Jestem na nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem innego, niż Bet, zdania.
    Moja rodzina straciła w okresie II w. św. niemal wszystko. Ojciec zachował życie za przymusową pracę w Niemczech. Mama może tylko dlatego, że trzykrotnie rodziła w czasach okupacji. Ale zębów rodzic nie uratował przed pięściami i kopniakami faszysty na przesłuchaniu. A oboje rodziców straciło dwójkę nowonarodzonych pociech. Nie tylko poprzez wszechpanujący głód i choroby.
    O stratach materialnych i psychicznych oraz utracie godności nie ma potrzeby pisać dla licytowania. Cała Polska doby faszystowskiej agresji tak miała. Więc pomnóżmy to przez miliony istnień ludzkich.
    Po wojnie przeżyłem gruźlicę, anemię, wszy. Pozostałości powojenne tj. niewybuchy czy ruiny towarzyszyły mi przez całe dzieciństwo...
    Itd., itp.
    Parę lat temu przyjaciel i sojusznik zza Odry wypłacił mojej rodzinie rekompensatę za 5 lat przymusowej pracy ojca w hitlerowskich Niemcach. Rozczulił mnie do łez. Mało nie zszedłem na ból nerek ze śmiechu. Kawalarze.

    Nie, nie ma w tym afektywnej chęci zemsty. Ale są emocje wynikające z cierpienia niepowetowanego ani zrekompensowanego do dziś. One przebijają wszelkie racje. Same są racjonalne.
    Więc niech mi będzie wolno mieć inne, niż Bet, zdanie w temacie.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.