poniedziałek, 22 maja 2017

J.STUHR

Trwa wczytywanie filmu na Twitterze

Jerzy  Oskar Stuhr,wybitny aktor,reżyser,pedagog,pisarz,ale ,że jest prawnikiem
to nie wiedziałem.Być może na Kongres Prawników Polskich został
zaproszony ze względu na Ojca - prawnika -prokuratora stalinowskiego,czego
nie ukrywa a nawet tym się chwali :
"Chyba z domu wyniosłem kompletną apartyjność. Proszę pana, mój ojciec 
potrafił być bezpartyjnym prokuratorem za Stalina, a ja miałbym być posłem 
za Kaczyńskiego i Dudy?"
Szczerze powiem,że z jednej strony cieszy mnie ta wypowiedź bo wskazuje,
że czasy stalinowskie nie były tak okrutne jak usiłują to przedstawić
różne narodowo-nacjonalistyczne formacje,a z drugiej strony,naprawdę trudno 
w to uwierzyć,podobnie jak w przydzielenie willi pewnemu członkowi AK.

Jeden z utworów p.Stuhra zawiera słowa "śpiewać każdy może",
głupoty gadać również,o czym poniżej.

Ale nie oto w szczególności mi chodzi.Z J.Stuhrem łączy nas wiele,jesteśmy
równolatkami,nasi przodkowie pochodzili z Austrii.mamy niemiecko brzmiące
nazwiska ale dzieli nas stosunek do Polski,niezależnie od tego kto w danym
momencie nią rządzi.
"Gdy przekraczałem austriacką granicę, zawsze czułem się jak u siebie. 
Na słowiańską fantazję jestem zbyt porządny i zbyt do porządku przywiązany. 
Nie siądę do pracy, gdy nie mam na biurku wszystkiego poukładanego. 
Nie wyjdę z domu, dopóki nie mam pościelonego łóżka. 
Mitteleuropa to mój świat."

Widać,że tą "Mitteleurope" artysta zna jedynie z widzenia.
Mówienie o " Ordnung muss sein" szczególnie w kraju naszych przodków
w obecnym czasie,jest sporo przesadzone.
Może w 1974 roku gdy p.Stuhr odwiedził Wiedeń i przeżył szok w pamięci
pozostał mu ten przysłowiowy porządek.

"Ważny był szok, który przeżyłem, gdy poszedłem do kawiarni na kawę 
i kelnerka podała mi ją ze szklaneczką wody. W tej samej chwili przypomniał mi się
 mój dziadek Oskar Stuhr, który nie wziął kawy bez szklaneczki wody albo
 – jak to się nazywało w Krakowie – krachli, czyli oranżady lub wody sodowej. 
Jako mały chłopak ganiałem z syfonami do napełniania, żeby dziadek miał
 krachlę do kawy. Dzisiaj to jest normalna w Polsce rzecz, w każdej kawiarni podają 
wodę do kawy, ale wtedy, za PRL piło się tylko kawę plujkę i człowiek się cieszył,
 że w ogóle ma prawdziwą kawę, a nie zbożową. Aż tu nagle w wiedeńskiej 
kawiarni taki drobiazg jak szklaneczka wody uświadamia, skąd tak naprawdę jestem. 
Z  jakiego kręgu kulturowego wywodzi się moja rodzina ".

Spędziłem pół życia w Austrii,nie jedną kawę wypiłem- bez wody-
ale nigdy,przenigdy,za żadną cenę nie przyszłoby mi nawet na myśl
aby źle mówić  o Polsce, bo to nasza, Panie Stuhr Ojczyzna.
Moja w każdym razie na pewno!

Wypowiedzi p.Stuhra ujęte w cudzysłowie.

                                                   http://www.liiil.pl/promujnotke

6 komentarzy:

  1. tak, tak - polskie gooowno pachnie sto razy lepiej niż austryiackie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. On nie mówi " o Polsce" ale o jej obywatelach i bałaganie jaki ci "obywatele" czynią.
    Mowi tu i teraz i "na miejscu" a nie np po Uniwersytetach w Anglii czy na forum UE.
    A to można i trzeba Wszak po kościołach powiadali od zawsze "prawda nas wyzwoli"
    Tak to już jest gdy byle buc utożsamia się z Polska.rznąc ja jednocześnie na podatkach

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiedzieć takiemu "ty h...u" to komplement bo h..j to brzmi dumnie a ten to nawet nie jest tyci k ....k i tyle.Jadem na swoją Ojczyznę pluć kazdy może jak widać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ma w sobie dużo z "wodzireja"to taki czarny charakter, który Stuhr kiedyś grał, taki nędzny gość i to w nim pozostało do końca bo to w sumie cały Jerzy Stuhr.Tu pluje na PRL, teraz jest zadowolony i wie gdzie się ustawić jak ten wodzirej.

    OdpowiedzUsuń

  5. "został zaproszony ze względu na Ojca - prawnika -prokuratora stalinowskiego,czego nie ukrywa a nawet tym się chwali" Przez chwilę pomyślałeś, że wpisujesz się w tę pisowską narrację, że dzieci, wnuki, odpowiadają za to kim był i co robił ich "rodziciel" Trzeba tę "zarazę" tępić do 4 ego pokolenia.(minimum) Polskie to czy "austriackie" gadanie? Chwalił się swoim ojcem prokuratorem w "czasach stalinowskich"bo ojciec był wolnym i uczciwym człowiekiem. Takie też odebrał wychowanie Jerzy. Takie przekazał synowi Maćkowi. Jakim prawem go osądzasz? Siedzisz w Austrii? siedź! p. Stuhr żyje w Polsce! Był i jest autorytetem dla swoich studentów i wielu innych autorytetów. Los Polski zawsze leżał mu na sercu. Ty jesteś zwyczajnie złośliwym zgredem. A nie? Nieraz uda ci się napisać fajną notkę.Doceniam to. Jednak twoja zgryźliwość "patriotyczna" dobija mnie. Połowę życia spędziłeś w Austrii ok, nie rozumiem tylko czemu tę "pierwszą połowę" (złośliwą) ciągałeś za sobą?:)Wandeczka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Spokojnie, Panie i Panowie. Spokojnie. To tylko casting do filmu ,,CK Dezerterzy''-część prywatna familii pt. Stuhr. Pan Jerzy gra rolę syna marnotrawnego chcącego wrócić na ojczyzny łono.
    Kaczystowska Polska mu zbrzydła, bo
    ,,Za dużo w niej święconej wody, za mało zwykłego mydła'',
    co mu się chwali. Aczkolwiek ona-ta Polska-chwilowa przejściowa. Tylko, czemu chce wracać do tej, której zawdzięcza cały swój szpan, czyli PRL-u? To se ne vrati. Tak, jak rzewnie-wylewnie wspominana CK Monarchia.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.