piątek, 3 czerwca 2016

PĘKNIĘCIE


                   

W dalszym ciągu nie zgadzam się z opinią "eksperta" Marcinkiewicza
dotyczącą rozpadu Platformy ale sytuacja w tej partii jest tak dynamiczna,
że postanowiłem poświęcić jej te kilkanaście zdań dzisiejszej notki
przypominając pewne istotne wydarzenia mające wpływ na obecne
pęknięcia w tej formacji.

Platforma zarządzana przez Tuska miała być mniejszym złem,
przeciwieństwem większego które w ciągu 2 lat zafundowało
społeczeństwu PiS. Expose premiera Tuska ociekało miłością
i dobrocią dla społeczeństwa.8 lat realizowano kolejne zapowiedzi
odwrotnie od obietnic.Fakt,że Tusk zachowywał się jak rasowy polityk.
co innego myśląc,co innego mówiąc a co innego robiąc,z reguły
na niekorzyść społeczeństwa.Okazało się ,że "ciemny naród" to nie
tylko wyborcy PiS ale również PO którzy kupowali ten kit wciskany
om przez premiera Tuska."Ciepła woda" była wyznacznikiem możliwości
również intelektualnych tej formacji.
Tusk kłamał,a jego sposób zdefiniowała trafnie była premier Kopacz,
zarzucając całodzienne kłamstwo obecnym rządzącym.
Mimo zapewnień, stał się kolejnym emigrantem zarobkowym,olewając
rządzenie Polską na rzecz brukselskiego żyrandola.

Jego miejsce zajęła "mbw" Ewa Kopacz jako po.szef partii i premier
nowego starego rządu.Aby mieć spokój wewnątrz partii każdemu
przedstawicielowi frakcji dała stanowisko ministerialne i ewentualny
kryzys po odejściu Tuska został zażegnany.Chociaż nie lubię i nie cenię
premier Kopacz jako polityka, to za tą decyzję należy jej się pochwała.

Okres wyborczy to początek końca partii "która nie miała z kim przegrać".
Pewny wygrany,nawet tak "wielki autorytet"zaryzykował twierdzenie
z którego do dziś przynajmniej pół Polski się śmieje, "nawet gdyby przejechał
zakonnicę w ciąży" Komorowski był pewniakiem wybrania w I turze
wyborów prezydenckich".Tenże pewny Michnik nazajutrz po wygranej
miał wręczyć Komorowskiemu tytuł "Człowieka Roku".
Pewny swego Komorowski przegrał z mało znanym trzeciorzędnym politykiem.
Wybory parlamentarne to totalna klęska PO i E.Kopacz która uwierzyła
w geniusz Michała Kamińskiego.Ilość wypitego piwa wpłynęła nie tylko
na wzrost wagi ale również na stan umysłu. Po klęsce Komorowskiego
wmyślić hashtag  # Kolej na Ewę # mógł tylko zalany facet.

Po przegranych wyborach cierpliwy Schetyna doczekał się  swojej szansy.
Niestety, nie potrafił jej wykorzystać jako szef największej partii opozycyjnej,
Zamiast merytorycznie punktować rząd PiS stał się jednym z kilku
przedstawicieli totalnej opozycji dodatkowo szkodząc swoim donosicielstwem
nie rządzącym a Polsce.Ostatnio,jak słyszę zmienił nieco front nie przystąpił
do tworzonej na bazie KOD - Koalicji ,a nawet nie wybiera się na marsz
zapowiadany na 4 czerwca.Przeciwnicy Schetyny próbują to wykorzystać.
Kopacz nawołuje do uczestnictwa w marszu,Niesiołowski do zrobienia
Majdanu w Warszawie i odebrania władzy Kaczyńskiemu, młody Wałęsa
zawiesza członkostwo w PO,a Schetyna zawiesza Kamińskiego.

Platformie nie życzę dobrze, bo to oni wraz z PiS psują opinię Polski
na arenie międzynarodowej, ale te drobne nieporozumienia mogą
spowodować ewentualny rozłam ale nie upadek Platformy Oszustów.
przynajmniej w najbliższej perspektywie lat.


                                         http://www.liiil.pl/promujnotke


1 komentarz:

  1. Co prawda trudno mnie zakwalifikować do apologetów PiSu,zwłaszcza w kategorii wygłupów międzynarodowych,ale też mam odczucia ambiwalentne
    jeśli słucham totalnej krytyki która grzmi z drugiej strony.W takich wypadkach,uważam,że ex 0,czyli min Ziobro powinien zlecić swoim podwładnym,zamiast pieprzyć androny o Polańskim,zabrać się prawdziwą reformę polskiego wymiaru sprawiedliwości.Co prawda zostanie przez mendia okrzyknięty co najmniej zbrodniarzem stulecia,ale im szybko przejdzie.Wbrew temu co pieprzą w TVNie i Newsweeku ,temat TK powoli
    umiera i podsycany jest sztucznie na wzór nieszczęsnej Madzi która snuła się miesiącami po łamach GW i Faktu.A cóż będzie jeśli przegramy wszystkie mecze na Euro?Co na to KOD,Lis & Co.Nie da się ukryć,że pewnym antidotum na pat polityczny może być jakiś zamach.Ale może to być koniec KODu,gdyż wówczas pies z kulawą nogą nie przyszedłby na żaden marsz,zwłaszcza iż min.Błaszczak miałby szansę podskoczyć w rankingach na "zbafcę" narodu.A tak na poważnie,obydwie strony używają ciężkich dział,vel argumentów,nie bacząc na to iż życie nigdy nie jest czarno białe,zaś szansa na to,że pełowcom się TO
    vrati,maleje z każdym dniem.Zwłaszcza,że zgodnie z przysłowiem; przyganiał kocioł garnkowi.Na marginesie,chwilami śmieszy mnie fakt, że obydwie strony,używają tych samych słów-kluczy aby podkreślić "ważność i słuszność" swoich inwektyw.Komuniści,bolszewicy,Putin,SLD, Rosja czy Białoruś w każdym ,czasem zupełnie idiotycznym kontekście.
    Chwilami,mam wrażenie,że podobieństwo PO do SLD w roli opozycji również jest uderzające.Zamiast zająć się ekonomią i pracą u podstaw,udają Jiżiego z Bażin,więc cały czas im się mażi.Dobrze chociaż,że tematy rowerowe im przeszły.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.