„Stańcie na czele Europy w walce z kryzysem migracyjnym”
Taki apel wygłosił szef Rady Europejskiej Donald Tusk w swoim pierwszym,po objęciu tego stanowiska "Przemówieniu Europejskim" wygłoszonym w Berlinie.
Polski polityk namawia polityków obcego państwa do tego aby stanęli na czele
walki z kryzysem migracyjnym i UWAGA!!! -" w sposób zdecydowany i bez
historycznych kompleksów" - zatroszczyli się o zewnętrzne granice europejskie.
Interpretacje tych słów polskiego polityka sprawującego europejski urząd
pozostawiam czytelnikom.
Nie od dziś wiadomo że, polski premier, europejski urząd otrzymał nie za
zasługi polityczne i wybitną pozycje w Europie ale ze względu na dobre,
przyjacielskie stosunki z niemiecka kanclerz A.Merkel,
Nie od dziś również wiadomo że,chociaż w Unii Europejskiej obowiazują
zasady demokratyczne to wiodącą a nawet decydująca rolę odgrywają Niemcy
na czele z "Matką chrzestną prezydenta "Tuska,kanclerz Merkel.
Analizując zachowanie "prezydenta: Tuska w czasie kryzysu imigracyjnego
można wysunąć wniosek że Tusk "śpiewa" tak jak mu Merkel zagra.
"Od Niemiec w dużym stopniu zależy,czy Europa przetrwa jako
kontynent wolności,dominacji prawa,szacunku dla jednostki i jako
kontynent bezpieczeństwa dla swoich obywateli"
powiedział Tusk,dodając :"Oczywiście zależy to także od pozostałych
27 narodów".
Kanclerz Merkel mając zaufanego człowieka na stanowisku szefa Rady
Europejskiej może lekceważyć głosy sprzeciwu dotyczące przyjmowania
imigrantów politycznych i uchodźców ekonomicznych.
Przykładem jest rozdział kwot uchodźców które były omawiane
w obecności ministrów a nie premierów którzy mogli tę operację zawetować.
W Unii obowiązuje zasada zgodności wszystkich członków ale łatwo ją
ominąć mając "swojego" człowieka na stanowisku szefa Rady Europejskiej.
Co stało się faktem.
http://www.liiil.pl/promujnotke
pozwolę sobie zgłosić votum separatum w sprawie losu Tuska.Jego los w tej akurat chwili zawisł na włosku i w rzeczywistości zależy tylko od humoru A.Merkel.Po prostu on nikogo,ani niczego nie reprezentuje.Znane powiedzenie histeryczne typu ile masz szabel? akurat średnio na jeża odzwierciedla jego moc sprawczą.Od początku naszego wejścia do UE nie mamy szczęścia do mianowańcuf.Pies z kulawą nogą nigdy nawet nie próbował wspomnieć o "znanym" myślicielu prof Buzku.Jedynie TVN z GW usiłowało go jakoś wyciągać z mendialnego niebytu.Co się na Śłunsku udało Tymczasem ludzie tacy jak Iwiński czy Liberadzki ginęłi w mrokach niebytu.Cóż, oni zawsze pracowali więc gdzie im do gwiazd protestu.Wracając do Tuska,sytuacja jest niewesoła.Po nowych dokonaniach,nie ma po co wracać nawet do Polski.Z tym iż na wdzięczność nie ma co liczyć.To uczucie jest wśród Polaków słowem na indeksie.Jak będzie trzeba to PiS wyciągnie nawet Trybunał Stanu z komórki,a Schetyna go jeszcze pogrąży.I to z ogromną przyjemnością. Każdy inny scenariusz na razie nie jest przewidziany.Zaś lud wreszcie będzie miał igrzyska i ten tak upragniony stos.Na którym zapłonie wreszcie razem z wrogiem nr 1 czyli Palikotem.Jeśli chodzi o przyszłe dokonania w Brukseli to personalnie "nasi" są raczej spaleni.Co prawda nie tak jak w Watykanie,ale zawsze.Jak zwykle nie mamy armat,a do szczekania nie potrzeba przetargów.
OdpowiedzUsuń