W listopadzie minie 15 rocznica lądowania na polskiej ziemi samolotów F - 16. Post zatytułowałem NIELOTY, bo te teoretycznie najlepsze w owym czasie samoloty miały wielkie trudności z przeprawą przez Atlantyk. Pierwsze dwa myśliwce leciały o dwa dni dłużej niż się spodziewano, no ale wreszcie doleciały co pokazano nawet w TV. Aby i KK coś zarobił na tym interesie urządzono chrzest. Pani prezydentowa Kaczyńska trzymała te cuda do chrztu a F - 16 stały się polskimi Jastrzębiami. Obowiązująca tajemnica wojskowa nie pozwala nam dzisiaj jednoznacznie stwierdzić ile tych Jastrzębi jeszcze lata i jaki jest ich stan techniczny. Ówczesny szef MON Radosław Sikorski, chlapnął, że jedna z maszyn tego typu zestrzeliła 70 maszyn przeciwnika a sam nie został zestrzelony. Jak wiemy Amerykanie to naród pokojowy i na nikogo nie napada, może więc te 70 zestrzeleń było dokonane na symulatorze.
Rząd PiS i jego media, mimo głoszonych od ponad 200 dni sukcesów Ukrainy, słabości Rosjan postanowił wesprzeć przemysł zbrojeniowy naszych amerykańskich przyjaciół kwotą rzędu 5 miliardów dolarów, a może i więcej i zakupić 32 wielozadaniowe samoloty myśliwskie F-35 A. To samoloty 5 generacji, lepsze od rosyjskich i chińskich, zasadniczo niewykrywalne dla radarów.
Ponieważ polskie władze na czele z MON rozpływają się nad doskonałością nie tylko tych samolotów ale ogólnie sprzętu który kupujemy od Amerykanów, postanowiłem, podzielić się z czytelnikami opinią użytkowników samolotów F-35A.
Korea Południowa która zakupiła te cuda techniki nie jest z nich zadowolona. Członek partii rządzącej, generał w stanie spoczynku Shin Won-sik zaprezentował raport sił powietrznych Korei Południowej na temat F-35.W ciągu 18 miesięcy do czerwca b. r. doszło aż do 234 przypadków oznaczenia F-35 jako nie nadającego się do operacji. W podanym okresie samoloty F-35 były uziemione 172 razy. Wystąpiły 62 przypadki w których samolot mógł latać ale z powodów technicznych nie był w stanie wykonywać powierzonej mu misji.
Jeżeli baza techniczna Korei Południowej, nie może sobie poradzić z wysokimi wymaganiami dotyczącymi utrzymania w pełnej gotowości i sprawności tych maszyn to czy poradzimy sobie z tym w Polsce? Godzina eksploatacji tego samolotu kosztuje 44 tys. dolarów.
Polska to bogaty kraj.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Raport Koreańczyków z użytkowania F-35 wyłowiłem wędkując w necie. Wraz z opiniami kilku innych-plujących ze nieszczęśliwego obcowania z cudem techniki-użytkowników ,,nielotów'', wyrobiłem sobie obraz tego stealth ,,Jaszcząba''.
OdpowiedzUsuńA więc;
-samolot z komputera-projekcja wirtualna dobra do gier planszowych, zweryfikowana bardzo boleśnie przez rzeczywistość
-horrendalnie kosztowny-co wskazuje niedwuznacznie na ratowanie bądź wzbogacanie Lockheed Martin wizytówki amerykańskiego przemysłu
-wiel-błąd błędów i usterek-dlatego nosi symboliczny przydomek ,,nielot'' alias ,,kiwi''-ponad dwie dekady d o p r a c o w y w a n y.
Wciąż poddawany próbom czyli w fazie testów, co budzi wątpliwości pod względem bezpieczeństwa (nie tylko pilotów) a także zdolności operacyjnych.
W raporcie Stilliona-Scotta napisano;
,,Nie potrafi fruwać, wznosić się ani przyśpieszać''.
A oblatywacze F-35 określają jego zdolności krótkim; żenujący.
Faktem jest, że D. Trump, usiłujący naprawiać stan finansów Stanów skłaniał się do zaniechania dalszego topienia kasy w tego ,,molocha finansowego''.
Ale...
Koszty ,,wzbogacania Lockheeda Martina rozłożono na ...podatników nastu krajów; przymusem inwestowania dolarów lub szantażem zakupu ,,nielotów''. Wady funkcyjne i brak bezpieczeństwa ukryto pod liściem...elektroniki. I produkcję puszczono w ruch na fali cudu techniki znanej tylko ,,wyjątkowemu narodowi''.
To po to von Braun z nazi koleżkami kładł w USA podwaliny pod nowoczesny przemysł zbrojeniowy, żeby jego wizytówką był ,,nielot''?
Żenua.