poniedziałek, 17 października 2022

NATO

 



Po zakończeniu II Wojny Światowej, Amerykanie i ZSRR podzielili Europę na strefy wpływów. Terytorialnie największa strefa, za zgodą zachodnich aliantów, przypadła w udziale Stalinowi. Powstały więc dwa  rywalizujące ze sobą bloki - kapitalistyczny z USA na czele i komunistyczny  pod przywództwem ZSRR.




Eskalacja napięć pomiędzy USA i ZSRR doprowadziła do powstania  w 1949 r. Sojuszu Północnoatlantyckiego ,którego celem miała być obrona przed militarną agresją ZSRR i innych państw Europy Środkowej leżących w strefie wpływu Związku Radzieckiego. W 1955 roku ZSRR powołał Układ Warszawski jako przeciwwagę NATO. Zarówno jedni jak i drudzy wykorzystywali swoją potęgę militarną w dyscyplinowaniu  państw leżących w ich strefach wpływu.

Rozpad ZSRR w 1991 r. był również końcem Układu Warszawskiego. Zmiany  polityczne, jakie nastąpiły w tym okresie i w latach późniejszych spowodowały  to ,że wszystkie państwa  Układu Warszawskiego w kolejnych latach wstępowały do paktu obronnego jakim podobno jest NATO. Mimo tego, że ZSRR przestał istnieć a komunizm się skończył 4 czerwca 1989 r. przynajmniej w Polsce, co ogłosiła aktorka Szczepkowska. Komunizm się skończył a NATO w dalszym ciągu funkcjonuje angażując się w kolejne konflikty zbrojne których rozwiązaniem powinna zająć się ONZ i jej agendy. Nawet czytelnicy zajmujący się jedynie okazyjnie polityką bez trudu potrafią wymienić konflikty zbrojne w których udział brały wojska NATO w tym polscy żołnierze.

Atak Rosji na Ukrainę, państwa które nie należą do NATO spowodował ogromne zaangażowanie się członków NATO nie tylko w pomoc humanitarną ale w pomoc militarną po jednej stronie konfliktu. Nie kwestionuję, że agresorem jest Rosja ale militarna pomoc zwiększa ryzyko szaleńczego kroku ze strony prezydenta Rosji, czyli użycia broni atomowej. Ten konflikt zapewne będzie trwał jeszcze długo niosąc śmierć i zniszczenia na Ukrainie, traktowanej przez NATO jako poligon doświadczalny a żołnierzy ukraińskich jako mięso armatnie. To Polska ,a nie USA, jest państwem frontowym najbardziej zagrożonym, po Ukrainie w razie atomowego holokaustu.

Dziwię się bardzo, że to NATO, pakt militarny, a nie powołana do tego Organizacja Narodów Zjednoczonych odgrywa główną rolę w tym konflikcie. Nie słyszałem o żadnych inicjatywach pokojowych, próbach mediacji czy wykorzystania sił pokojowych jakimi dysponuje ta organizacja w celu przerwania, zawieszenia czy zakończenia tego konfliktu.

 

                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke



4 komentarze:

  1. Odwiedziłem cmentarz z grobami najbliższych. Więc dzień wypadł mi z życiorysu. Po dniu niechybnie nie dośpię kilku nocy wypełnionych reminiscencjami tej drogi przez mękę.
    Za nic jednak nie zamieniłbym się rolą z osobami odwiedzającymi swoich bliskich, ziomków wysyłanych do ziemi przez żołdactwo NATO.
    Zwłaszcza z bliskimi ze Słowian bałkańskich 78 dni przez ,,pakt obronny'' dosłownie grillowanych ludożerczo.
    Nie chciałbym też być w skórze Wietnamczyków palonych żywcem napalmem. Ani Irakijczyków, Libijczyków, Syryjczyków... ,,smażonych'' magnezem i zubożonym uranem.
    To potworność przeżywać ponownie koszmary.

    Pakt obronny.
    No, tu akurat NATO nie sprzeniewierzyło się swojej nadrzędnej idei; obronności. Cały czas bronią interesów Stanów Zjednoczonych. Permanentnymi obronami (czytaj; wojnami) zapewniają hegemonistyczny byt Amerykanom.
    Za Starym Kontynentem też się ujmuje kondotierski pakt północno-atlantycki. Aczkolwiek nie wychodzi, bo Europa idzie z torbami.
    Jeśli taki ma być cel istnienia paktu militarnego NATO, że przedkłada wojnę przynoszącą zyski, nad pokojowa koegzystencję gwarantującą wszystkim ,,po równo''-to powtarzam za Niemcami, Francuzami, Włochami...
    Precz z NATO!

    OdpowiedzUsuń
  2. Od wieków wojna jest najlepsza na oczyszczanie że zgnilizny.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Ten konflikt zapewne będzie trwał jeszcze długo niosąc śmierć i zniszczenia na Ukrainie, traktowanej przez NATO jako poligon doświadczalny a żołnierzy ukraińskich jako mięso armatnie."
    A gdyby Rosja zamiast na Ukrainę, napadła na Polskę - tak samo oceniałbyś pomoc militarną NATO lub USA?
    Rozumiem, że uważasz, iż NATO jako pakt obronny nie powinien reagować, nie powinien pomagać Ukrainie. Pomoc uzasadniona byłaby wtedy, gdyby Rosja właśnie na Polskę napadła?
    No to OK. Nic nie róbmy, czekajmy aż napadną na nas. Lepiej by pod ruskimi bombami zginęło tysiące Polaków, niż zapobiegać śmierci tysięcy Ukraińców?

    OdpowiedzUsuń
  4. Polska jest członkiem NATO a Ukraina nie. Więc twoje dywagacje co by było gdyby.. są nieuzasadnione.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.