76 lat temu Armia Czerwona i 1 Armia Wojsko Polskiego wyzwoliły Warszawę spod okupacji niemieckiej. Od 30 lat z przerwami szczególnie prawicowe rządy usiłują wmówić Polakom, że nie było żadnego wyzwolenia a jedynie zmiana okupanta i zniewolenie Polski.
Bez mała całe dzieciństwo, młodość i wiek średni przeżyłem W PRL-u. Nie wiem jak moi rówieśnicy, ale ja nie czułem się zniewolony. Czekam na ich opinię. Starsi politycy PiS ,Konfederacji i inni prawicowi politycy pałający nienawiścią do ZSRR i jej spadkobierczyni Rosji podobnie jak ja również żyli w tym zniewolonym kraju. W niewoli kończyli szkoły ,studia zdobywając tytuły naukowe, pisząc doktoraty i zdając egzaminy z "teorii marksistowskiej" jak ich przywódca prezes Jarosław Kaczyński.
Takich "bohaterów" zakłamujących historię w szeregach prawicowych roso-fobów jest wielu.
Skoro jeszcze mamy możność, przypominajmy sobie i innym te historyczne wydarzenia i czcijmy pamięć żołnierzy poległych w czasie walk o wyzwolenie naszej Ojczyzny.
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !
Co roku od tzw. wyzwolenia w 1989 r. doznajemy zniewalania narracją ,,komunistycznej okupacji przez Armię Czerwoną''. Na co dzień i przy świętach tj. ,,17-ego stycznia'' poraża nas tą swoja prawdą Instytut Para-Nienormalnych.
OdpowiedzUsuńW ramach zarabiania dla się na masełko do chlebusia.
Za nim szambo-media piszące historię na nowo.
Dla jurgieltu-nie gwoli prawdy.
Zwraca się uwagę na ewoluowanie narracji okupacyjnej.
Im dalej od uwalniającego Polskę od nazistów przemarszu Armii Czerwonej, tym bezczelniej się nią manipuluje. Było więc najpierw wyzwolenie, które zastąpiono uwalnianiem Polski, by przejść w agresywną formę ,,zniewolenia komunistycznego''. I nadać temu rangę prawdy objawionej.
Podkolorowano ,,walkę z komuną'' Żołnierzami Wyklętymi, ruchem Solidarności rzekomo wypędzającym z ojczyzny Ruskich (nie walczącym o ,,socjalizm z ludzka twarzą''), nobilitowano polski nacjonalizm...Cała Polska walczyła z komuną. Się łże bez żenady.
Następnym etapem ewolucyjnym jest cierpiętnictwo z powodu żalu...że nie poszliśmy w towarzystwie Ukraińców na hitlerowską krucjatę przeciwko bolszewizmowi.
Wszak ,,Hitlerek złoty nauczył nas roboty''. A ruscy tylko gwałcili.
Zaiste, jest się czego wstydzić.
Pogarda dla sześciuset tysięcy Rosjan użyźniających własną krwią nadwiślańską ziemię, burzenie pamięci ludzkiej czy programowanie nienawiścią pokoleń Polaków noszących na swoich chrześcijańskich sztandarach ,,Miłość bliźniego''... wystarcza na spłonięcie ze wstydu.
Parafrazując Michotka z ,,Wyjścia awaryjnego'' zapytam;
Jak my się Ruskim wytłumaczymy kiedyś z głupoty priwislinkich rządów oraz z przyzwolenia na ich draństwa? I, czy dostaniemy lżejszą od spalonej ziemi ,,pokutę''-mówiąc z czeska?
Mimowolnie powraca w myślach zwrotka z Asnyka;
,,Nie depczcie przeszłości ołtarzy,
choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy
i miłość ludzka stoi tam na straży.
I wy winniście im cześć''
Jak tu powiedzieć "suwerenowi" ze po ataku Trzeciej Rzeszy na Związek Sowiecki Stalin błyskawicznie zgodził się na sformowanie na terenie ZSRR polskiej armii.
OdpowiedzUsuńA do armii szli ludzie dotychczasowo nie prześladowani, przez reżim, pracujacy na 'rzecz "CCCP jako żurnaliści,artyści ,czy niektórzy pisarze
"Nie osadzeni" w obozach nie siedzący w wiezieniach.Nie zesłani !
Jak powiedzieć ze w armii Andersa służyło wówczas 67 700 oficerów i szeregowych.
Narodowość inną niż polska deklarowało wówczas 4978 osób, czyli ponad 7% stanu osobowego armii. Z tej liczby największą grupę stanowili Żydzi - było ich łącznie ok 74 procent. Armii Andersa towarzyszyła też spora liczba cywili. Ok 3000 z nich było pochodzenia żydowskiego. Łączna liczba Żydów, którzy szli z armią Andersa wynosiła od 5 do 7 tysięcy osób.
/ Według Shimona Redlicha było wśród nich 4000 żołnierzy i oficerów, według Yisraela Gutmana, ok 3,5 tysiąca./
Po dotarciu do Palestyny natychmiast zaczęła się fala ich masowych dezercji. /i tu ukłony dla sowizdrzała/
Generał Anders patrzył zaś na to zjawisko przez palce.
Dzis Armie Andersa stawia się za wzór i gloryfikuje
Jak tu powiedzieć, ze po ich wyjściu na terenie Związku Radzieckiego pozostało jeszcze kilkaset tysięcy Polaków, którzy ,nie załapali się do Armii Andersa".
Bo siedzieli w wiezieniach ,bo wysłano ich do Gułagu,bo "osadzono na Syberii"
Bo uznano ich za wrogów CCCP i prześladowano Bo ich losy nie zostały wówczas uregulowane polsko-radzieckim porozumieniem. Sowieci zamknęli bowiem punkty werbunkowe i zaniechali procesu zwalniania Polaków z więzień i obozów. I musiał zadziałać ZPP by ich zwolniono i przeniesiono"do Berlinga"
Dzis ci "od Andersa"są cacy !Ci "od Berlinga" to ruska "polskojęzyczna armia."
No i to oni "najkrótszą drogą" przynieśli nam "zniewolenie".
A ze doszli do Berlina.Oj tam oj tam.
Kiedy się ufa jedynie słusznej polityce historycznej, jest się nacjonalistą. Kiedy się wie coś tylko o ostatnich dwóch stuleciach – patriotycznym męczennikiem.
OdpowiedzUsuńKiedy się zrozumiało historię na maturalnym nawet poziomie – zwykłym człowiekiem. Wie się bowiem, że nie jesteśmy wprawdzie lepsi od innych, ale też nie jesteśmy gorsi.
Każdy nosi w sobie instynkt przetrwania. On zaś wyklucza bohaterszczyznę. Kiedy więc mieliśmy siły i środki ku temu, dawaliśmy świadectwo niezłomności. Kiedy nie, byliśmy oportunistami. Kiedy uważaliśmy, że nikt nas nie obserwuje, potrafiliśmy też być nikczemni. Jak wszystkie narody.
A 200 tysięcy Polaków wymordowanych w 1937 roku przez Stalina to co???
OdpowiedzUsuńA 40 tysięcy inteligencji zamordowanych strzałami w tył głowy.????
Tak postępuje wyzwoliciel?????
A wywózki Polaków to oznaka wyzwolenia.????
A rozbiory???