wtorek, 29 maja 2018
ZAMACH
Poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza uważa że,był to zamach
na niego i jego rodzinę.W pewnym sensie nie dziwię się jego histerycznej
reakcji na to wydarzenie.Chociaż czytając jego relacje zastanawiam
się czy było tak jak przedstawia to poseł PO.
"Dym i płomienie sięgały pokoju w którym śpią dzieci,ogień objął
instalację gazową" ,a nikt nie zawiadomił Straży Pożarnej.
Myślę,że gdyby tak było jak relacjonuje poseł tocom strażacy by gasili
ten "olbrzymi" pożar zagrażający nie tylko rodzinie posła ale i innym
mieszkańcom kamienicy.
Dziwnym wydaje się to,że poseł nie zauważył tego pożaru a o zamachu
poinformował policję dopiero około godziny 13;30 w niedzielę.
Jeszcze bardziej dziwne jest tłumaczenie posła o tym ,że przygotowywał
się do rozmowy z policja i dlatego tak długo zwlekał ze zgłoszeniem
tego incydentu.
Pożar zagrażający dzieciom posła a poseł po pożarze jedzie do Warszawy,
prawdopodobnie nie mając pojęcia o tym wydarzeniu.
To osobliwe podejście do sprawy bezpieczeństwa zarówno posła jak
i jego rodziny,w tym małych dzieci.
Pożar ugasili sami mieszkańcy."zamachowiec" został złapany,
prawdopodobnie rzucony niedopałek spowodował to nieszczęście,
wszczęto śledztwo które wyjaśni czy był to zamach na posła PO
przez zwolennika " #dobrej zmiany" czy też zwykły przypadek
rozdmuchany na potrzeby polityczne przez opozycyjne media.
http://www.liiil.pl/promujnotke
PS:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń