Dość powiedziała posłanka Scheuring-Wielgus odchodząc z Nowoczesnej.
Odejście posłanki narobiło sporo zamieszania ,wzajemnych oskarżeń
i ewidentnych kłamstw którejś ze stron konfliktu,
Nie przepadam za panią poseł ale wydaje mi się,że to ona ma rację
mówiąc o zakazie wypowiadania się nałożonym na nią przez kierownictwo
.Nowoczesnej.Z drugiej strony nie dziwię się temu kierownictwu
ba czasami jej nieprzemyślane zachowanie i wypowiedzi raczej
śmieszyły i szkodziły, niż pomagały partii.
Nowoczesna opuszcza również posłanka Joanna Schmidt w proteście
z linią programową jaka prezentuje partia pod kierownictwem
następczyni przewodniczącego Petru, K.Lubnauer. Czy jest to rzeczywisty
powód, czy też w grę wchodzą porachunki osobiste,stawiam na tą
drugą kwestię ze względu na ścisłą współpracę posłanki Schmidt
z byłym przewodniczącym,R.Petru.To wyraźny sygnał dla pozostających
w partii ewentualnych zwolenników poprzedniego przewodniczącego.
Wiadomo było od dawna o tym,że Nowoczesna bez struktur i funduszy
które zapewniał Petru nie pociągnie długo.Rezygnacja i wystąpienie z partii
jego PO2 stronniczek może zachęcić inne osoby do rezygnacji z uczestniczenia
w projekcie przewodniczącej Lubnauer dotyczącym współpracy w wyborach
samorządowych z PO.
Nowoczesna jako samodzielna formacja zmierza do końca.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Być może zostanę okrzyczany seksistą,ale wydaje się iż Ryśkowi wyszły bokiem parytety.Zresztą jak każdej partii.Trzeba było słuchać JKM,a nie głupiej Elizy.Jeśli jeszcze dodać znany problem mieszanki wybuchowej (nie)lojalności z głupotą,brakuje tylko Rejtana.Gdy się znajdzie,będzie już po IV rozbiorze.Czasy mamy ciężkie i nawet nie ma komu do dupy wlezć.Więc obcinajcie napletki.Może zaliczą staż. Tonette
OdpowiedzUsuńGdybym był większym ch..niż mendialni krytycy.Petru,powiedziałbym,że przegrał na własne życzenie.Po prostu nie był mendą,podobną do reszty omf polityków tfożących kółko wzajemnej adoracji.Nie mówię tu o paniach którym się w kroczu przewróciło,lecz o wielbicielach wartości chrześcijańskich.Niech nikogo nie zmyli podział werbalny na dwie zwalczające się partie.Sprzeczki to tylko walka o stołki w granicach dopuszczalnych przez propagandzistów i dla gawiedzi.W pozostałym,acz najważniejszym zakresie idą łeb w łeb.Tymczasem inkryminowany Rychu, pomimo błędów wizerunkowych,skrzętnie wyłapywanych przez "zaprzyjaznione" mendia, usiłował iść drogą środka,licząc,że w sejmie można lawirując się utrzymać.Na swoje nieszczęście chyba się naczytał za dużo podręczników o dobrym wychowaniu wśród polityków.Takie rzeczy to tylko w Erze jak mówił klasyk.Nie dość,że nie miał w CV żadnych epizodów antykomunistycznych,oficjalnie miał napletek(?),a jeszcze uwierzył w nieszczęsne parytety.To się nie mogło skończyć sukcesem.I tak dobrze iż zdradzono go w sposób dość delikatny (jak na polskie warunki).Być może uznano,że jako kara główna wystarczy mu komornik. Tak więc powinien wziąć do ręki jedną wypłatę i pójść na korepetycje do Palikota.Tonette
OdpowiedzUsuń