poniedziałek, 7 września 2015

" DZICZ "



Oglądając relacje telewizyjne,zdjęcia,śmierć dziecka całą tragedię
uchodźców,wszyscy albo prawie wszyscy jesteśmy gotowi im pomóc.
Te wydarzenia,pokazywane,relacjonowane dzieją się obok nas,my jeszcze
w nich nie uczestniczymy o dlatego mamy tak dużo empatii dla tych
nieszczęśników.jednakże nasz pogląd może ulec weryfikacji gdy poznamy
ciemną stronę tej tragedii.
Przedstawiam czytelnikom relacje uczestnika zdarzenia który miał "przyjemność"
zetknąć się z uchodźcami "oko w oko" 5 września na granicy Włoch i Austrii.

"Półtorej godziny temu na granicy Włoch i Austrii na własne oczy widziałem
ogromne zastępy imigrantów.Przy całej solidarności z ludźmi znajdującymi się
w ciężkiej sytuacji życiowej muszę powiedzieć,że to co widziałem budzi grozę.
Ta potężna masa ludzi,przepraszam że to napiszę-ale to absolutna dzicz,
Wulgaryzmy,rzucanie butelkami,głośne okrzyki "chcemy do Niemiec"-czy Niemcy
to obecnie jakiś raj? Widziałem jak otoczyli samochód starszej Włoszki,wyciągnęli
ją za włosy z samochodu i chcieli tym samochodem odjechać.Autokar w którym
się znajdowałem próbowano rozhuśtać.Rzucano w nas gównem,walili w drzwi
aby kierowca otworzył,pluli na szyby.Pytam się w jakim celu?
Jak ta dzicz ma się zasymilować w Niemczech?
Czułem się przez chwilę jak na wojnie.Naprawdę tym ludziom współczuję,
ale gdyby dotarli do Polski nie sadzę aby otrzymali od nas jakieś zrozumienie.
Staliśmy trzy godziny na granicy przez która ostatecznie nie przejechaliśmy.
Cała grupa została przetransportowana z powrotem do Włoch.
Autokar jest zmasakrowany,pomazany fekaliami,porysowany,wybite szyby.
I to ma być pomysł na demografię? Te wielkie potężne zastępy dzikusów.
Wśród nich właściwie nie było kobiet,nie było dzieci - w przeważającej większości
byli to młodzi,agresywni mężczyźni.Jeszcze wczoraj czytając newsy na wszystkich
stronach internetowych podświadomie litowałem się, martwiłem się ich losem
a dzisiaj po tym co zobaczyłem zwyczajnie się boję a zarazem cieszę że nie
wybierają naszej ojczyzny jako celu swej podróży.My Polacy nie jesteśmy gotowi
na przyjęcie tych ludzi-ani kulturowo ani finansowo.Nie wiem czy ktokolwiek
jest gotowy.
Do UE kroczy patologia jakiej dotychczas nie mieliśmy okazji nigdy oglądać.
I wybaczcie jeżeli kogokolwiek obraziłem swoim wpisem.Dodam jeszcze.że
podjechały auta z pomocą humanitarną przede wszystkim jedzeniem i wodą a oni
te auta zwyczajnie przewracali.Z megafonów Austriacy nadawali komunikat że jest
zgoda by przeszli przez granicę-chcieli ich rejestrować i puścić dalej-ale oni tych
komunikatów nie rozumieli. Nic nie rozumieli.
I to było  w tym wszystkim największym horrorem.
Na tych kilka tysięcy osób nikt nie rozumiał po włosku,ani po angielsku,
ani po niemiecku,ani po rosyjsku ani po hiszpańsku.Liczyło się prawo pięści.
Walczyli o zgodę na przejście dalej i tą zgodę mieli ale nie rozumieli że ja mają!
W autokarze grupy francuskiej pootwierali luki bagażowe,wszystko co znajdowało
się w środku w ciągu krótkiej chwili zostało rozkradzione,część rzeczy leżała
na ziemi. Jeszcze nigdy w swoim krótkim życiu nie miałem okazji oglądać
podobnych scen i mam poczucie że to dopiero początek.
Na koniec dodam że warto pomagać ale nie za wszelką cenę.

Napisał na swoim profilu: facebook.com/kamil.bulonis?fref=nf

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


3 komentarze:

  1. Zdaje się,że największy kłopot to umysły spółki politycy i ich propagandziści.Już nikogo nie obchodzi,że miliony zwykłych Europejczyków będą cierpieć przez całe pokolenia za to iż politycy ulitowali się w imię multikulti nad nową rasą Hunów.Moja znajoma mieszkała 20 lat w Szwecji. W średniej wielkości mieście do którego stale dokooptowywano nowych muzułmanów.7 lat temu wyprowadziła się stamtąd na północ bo ilość muslimów przekroczyła masę krytyczną czyli 25% populacji.Jak zażądali szariatu to go dostali.Bandytyzm we wsch części miasta był przeokropny. Pojęcie policji istniało jedynie na papierze.Naturalnie nikt nie pracował bo i po co.Na dodatek nie było się komu poskarżyć.Taki temat nie istnieje.W razie jakiegokolwiek sporu Szwed nigdy nie ma racji.A jeśli już ma to nigdy nie do wyegzekwowania.Tu się kłania stare ale jare: nie rób komuś dobrze nie będzie ci źle.A my narzekamy na Romów vel Cyganów..

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd Pan wie, że uchodźcy to młodzi wyszkoleni żołnierze? Jak rozumiem, wg Pana, IS pozbywa się właśnie kilkuset tysięcy żołnierzy, którzy nie są potrzebni do umacniania państwa oraz walki z Kurdami i ewentualną koalicją państw arabskich. Czy jest to biedota, ? A może to biedni, zdemobilizowani żołnierze? Ja nie wiem, kim są uchodźcy, nie wiem, jaki jest ich skład socjalny, etniczny. Nie wiem nic o ich majątku, wykształceniu, płci, wieku. Pan, jak widzę, świetnie się orientuje. Proszę więc o informacje i o źródło tych informacji. Klaus Bachmann w swym ostatnim tekście napisał, że Niemcy wiedzą, co robią, przyjmując uchodźców, bo są oni majętni (biedotę nie stać na tak daleką podróż, opłacenie przemytników i transportu) i dobrze wykształceni – wypełnią więc lukę demograficzną w Niemczech. Ja nie wiem, czy Bachmann ma rację. Różni się w sposób zdecydowany od Pana. Gdyby Pan zechciał odnieść się do tez Bachmanna i wykazał, że jest on zaślepionym idiotą, byłbym wdzięczny.

    OdpowiedzUsuń
  3. W tekście nie ma ani słowa o młodych wyszkolonych żołnierzach.
    Podobnie nie ma ani słowa o ich wykształceniu,majątku,płci ,wieku
    jest jedynie opis naocznego świadka ich zachowania.
    Nie znam opracowania Bachmanna i dlatego nie mogę
    się do tego odnieść.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.