czwartek, 6 sierpnia 2015
I PO "BULU"
Za kilka godzin prezydent Bronisław Komorowski,będzie już byłym prezydentem.
Oceny jego prezydentury są skrajnie różne.Ponieważ w czasie sprawowania
urzędu krytycznie pisałem na temat działalności zarówno w polityce wewnętrznej
jak i międzynarodowej,to w tym uroczystym dniu powstrzymam się od krytykowania
niemerytorycznych wpadek ustępującego prezydenta,
Generalnie była to prezydentura sprowadzająca się,jak to kiedyś określił Tusk,
do pilnowania żyrandola.Mało twórcza, mało aktywna,odciskająca swe piętno
na wyborcach.Niestety,podobnie jak jego poprzednik,Kaczyński, Komorowski
popełnił ten sam błąd,będąc prezydentem niesamodzielnym.Jego działania w całej
kadencji nie były ukierunkowane na społeczeństwo a na partię z której się wywodził.
Przykładem,zapowiedź zmian w ustawie emerytalnej,których chciał dokonać
mając już "nóż na gardle" po przegranej I turze wyborów.
Podobnie ma się sprawa z kosztownym, choć bezsensownym,referendum
w sprawie JOW.
Podobnie wyglądała polityka międzynarodowa prowadzona przez ustępującego
prezydenta.Oprócz licznych wpadek o których nie chcę pisać,nie można
znaleźć żadnych pozytywnych dokonań prezydenta.Odsunięto nas na boczny
tor w sprawie Ukrainy,której mieliśmy by adwokatem.Złe stosunki z sąsiadami,
brak aktywności w tzw.Trójkątach Wyszehradzkim i Weimarskim oraz kompletne
podporządkowanie się w sprawach polskiej,nie zachodniej.polityki wschodniej
to nie jedyne przykłady braku aktywności prezydenta Komorowskiego.
Gdyby nie 5 dzieci które spłodził prezydent Komorowski,mógłbym śmiało
napisać,że jego prezydentura była bez jaj.I dlatego z ulgą przyjmuję zakończenie
jego pracy na stanowisku Prezydenta III RP.
Czy za 5 lat,jak dożyję,równie krytycznie będę pisał o jego następcy?
Pożyjemy zobaczymy.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Akurat do Komorowskiego pasuje obowiązujące w panegirykach zdziwienie.Czego od niego chcecie?Przecież nikogo nie zabił.Z drugiej strony wychwalanie pod niebiosa jego poprzednika w myśl zasady,że o zmarłym można mówić tylko dobrze,również służy do tworzenia mitów których tak nam brakuje na co dzień.Podsumowując obie postacie,można jedynie potwierdzić diagnozę: wybieramy od lat na prezydenta zawsze postać o obowiązującym rozumie psiapsiółkowym.O ile poprzednik z racji biologii miał rozum po połowie z bratem (choć była to umowna połowa),to obecny ex,dzielił rozum już bardziej demokratycznie na kółko historyczne pod swoim (?) kierownictwem.
OdpowiedzUsuńI jedyne co miał własne i indywidualne to lapsusy.W końcu obowiązujący zawodowi piewcy kiedyś dojdą do szczytu lizusowstwa i "odkryją" następne czyny bohaterskie ale na pewno nie będzie to w tej dekadzie.O to zadba już IPN.Obecnym kłopotem schyłkowej ekipy pozostaje ukrycie i przewrócenie tzw kota do góry ogonem w postaci roli jaką "odegrał" w czasie kolejnych podróży zagranicznych.Nikogo (?) już nie obchodzi,że kolejny przedstawiciel Polski wprost ośmieszył swoje stanowisko,podobno najwyższe w kraju.Ale w końcu nie mógł być gorszy od swoich ministrów.Zgadzam się iż kropką nad i były paniczne ruchy w czasie wyborów które jedynie potwierdziły miałkość umysłów w kółku histerycznym prezydęta.A że przegrał?Tylko zatwardziały idiota może się zdziwić."Wyzsiejsi" tam na górze, zadecydowali,że formuła się wyczerpała i czas na zmiany.Co prawda w Polsce jest burdel,ale jakoś za mały.I na Rosję nie chcemy wkroczyć.. Jeszcze kilkanaście lat rządów etosów i z rozpaczy,ci sami wyborcy zaproponują Anschlus. Dobrowolny.Nawet PE nie będzie trzeba.
Taki był i dobrze że,nie będzie marudził kolejna kadencję.
UsuńJeśli się już pisze o prezydenturze w Polsce trzeba wpierw zaznajomić się z Konstytucja a w szczególności zastanowić "co prezydent może"
OdpowiedzUsuńKomorowski trzymał się "litery Konstytucji" Duda zaś plecie banialuki tak jakby nigdy nie czytał Konstytucji.
Ale w żadnym akapicie tejże Konstytucji nie ma napisane,że Prezydent III RP musi robić np w Kijowie za polskojęzycznego,ukraińskiego palanta.Mimo wszystko (c)honor szlachecki do czegoś zobowiązuje.Zwłaszcza,że Bóg dał podobno człowiekowi wolną wolę.A tylko psom kazał szczekać.
UsuńSkoro prezydent nic nie może,to po co Urząd kosztujący
OdpowiedzUsuńpodatnika setki milionów zł? Wbrew pozorom,prezydent wiele
może,niestety Komorowski nie wykorzystał tej szansy.
Teraz czas na Ewę i jej zadufane w sobie towarzystwo.
OdpowiedzUsuńA moze tak wpiszesz Co prezydent może?
OdpowiedzUsuńBo jak na razie określa to w Konstytucji
Rozdział V - Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Chyba ze tak jak Kaczyński wpycha się nieproszony tam gdzie go nie proszono
Dopóki jest to "urząd kanclerski" a nie "prezydencki"Moze? ale mało
Chyba ze zmienimy Konstytucje
Skoro znasz Konstytucję to po co mam ci pisać co może?
OdpowiedzUsuńMógł np.zawetować ustawę "67".Pomyślał o tym po przegranej
I turze,po przegranej II z tego się wycofał.Lekko licząc strata 20 pkt.%.
Ale nie mógł się sprzeciwić Tuskowi bo nie dostałby kasy na wybory
a może nawet nie byłby kandydatem.Przykładów nie działania Komorowskiego
jest wiele,było minęło i już nie wróci.Szkoda ciągnąc ten temat.
Mam nadzieje,że nowy prezydent dostarczy mi wystarczająca ilość
tematów do pochwał i krytyki.A Konstytucje swoja drogą można nie tyle
zmienić co poprawić.