sobota, 20 czerwca 2020

OBIETNICE

Co obiecują kandydaci na prezydenta?

Wybory za tydzień czołowi kandydaci  nie ustają w składaniu obietnic.
Nie będę zanudzał czytelników ich wymienianiem bo media codziennie
o nich informują.Moim zdaniem,99,9 % tych obietnic nie może zostać
spełnionych z jednego ale zasadniczego powodu.Prezydentura nie jest
instytucją ustawodawczą i bez zgody Sejmu i Senatu niewiele może.
Dlatego deklaracje kandydatów,że coś zrobią.kogoś postawią,komuś
coś dadzą nie są warte,nawet "funta kłaków".
Jedynie co może prezydent,to wystąpić i inicjatywą ustawodawczą
i jeżeli obie izby parlamentu ja poprą to ustawę podpisać.
Takie sytuacje w istotnych kwestiach zdarzają się niezwykle rzadko
chyba ,że prezydent wywodzi się z ugrupowania mającego większość w Sejmie.

Dlatego wyborcy powinni mocno się zastanowić zanim oddadzą głos
na któregoś z kandydatów.
Mój głos otrzymałby kandydat,który nic by nie obiecał ponad to
o czym może decydować.
A decydować może, miedzy innymi o:
Przyznaniu orderów i odznaczeń,może kogoś ułaskawić,nadać obywatelstwo,
wetować ustawy,reprezentować Polskę.

Wszystkie inne obietnice nie są warte j.w.

                                                       http://www.liiil.pl/promujnotke


9 komentarzy:

  1. Jak widać prezydent RP więcej nie może niż może. Zatem granie repertuarem rzekomych nieograniczonych kompetencji głowy państwa jest kpiną z elektoratu. To już nie tzw. kiełbasa wyborcza tylko bezczelne łowienie frajerów. Podprogowa manipulacja bujająca emocjami wyborców.
    -Poniżająca gra uwłaczająca nawet średnio rozwiniętym makakom-mawia sąsiad.
    Poznanie się na łgarstwach kandydatów nie jest jednakże główną przyczyną postrzegania obietnic, jako gruszek na wierzbie. Jest nim zderzenie się z budżetem kosztów realizacji obietnic zwłaszcza socjalnych tj; wyższe emerytury, trzynaste pensje, programy +...itp. Wątpliwe, by złoty pociąg z bursztynową komnatą byłyby w stanie pokryć koszty.
    W dziale ,,zdrowie'' też bez szans na realizację koncertu życzeń kandydatów. Nieprzewidywalne pandemie z polityką sankcji nie pozwolą na zrealizowanie minimalnych pakietów medycznych.
    Co do obietnic gwarancji bezpieczeństwa Polski. Tu ocierają się manipulatorzy o schizofrenię. Tylko tak można tłumaczyć marzenia o zabezpieczeniu się jakimś parasolem przed promieniowaniem jądrowym.
    Przecież to nie deszcz!

    Wątpię, by grający na emocjach wyborców handlarze pustych obietnic, nie zdawali sobie sprawy z oszustwa. Jeśli zatem świadomie wprowadzają nas w błąd, powinni trafić przed sądy. O ile dobrowolnie nie zrezygnują z okłamywania narodu, jak p. M.K-Błońska. Moralnie, jako oszuści nie są godni reprezentować Rzeczpospolitej.
    Kto najmniej godny, wskazuje procentowość głosów poparcia.
    Biedroń, mający tylko siedmiopunktowy program (dodajmy; leżący w kompetencji prezydenta RP) zdobywa tylko 2% poparcia. Duda z Trzaskowskim obiecujący w swych programach przysłowiowe ,,złote góry'', nabrali tak po 30-40% naiwnych. Kto tu największym oszustem?
    Bez sugestii.
    Parafrazując porzekadło o największych przestępcach strzegących praworządności, można rzec analogicznie o oszustach stających w szranki do walki o najwyższy urząd w państwie;
    Najwięksi oszuści zasiadają na najwyższym urzędzie w państwie.

    Do paki z nimi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wierzysz w obietnice choc elektorat wierzy
    Co gorsza elektorat i to ten "dudowy" napędza się jeszcze "siła wszystkich strachów"
    I to strachów, które nie mają jednoznacznego przypisania partyjnego, strachów, których przeżywanie wykracza poza polityczne podziały, bo tylko takie strachy są w stanie albo zdemobilizować potencjalnych wyborców przeciwnika, którzy na razie się wahają, albo przyciągnąć wahających się do straszących.
    Jak i czym straszy PiS, to znaczy sam Andrzej Duda, jego sztabowcy, prezes Kaczyński i przede wszystkim TVPiS, czyli formalnie telewizja publiczna? Strachy są dwa: mniejszości seksualne (zagrożenie dla rodziny, chrześcijaństwa, tradycji, tożsamości narodowej) i Żydzi.
    Oczywiście te strachy wiążą się z kandydatem PO Rafałem Trzaskowskim, bo na Nowogrodzkiej i na Woronicza słusznie uważają, że tylko on się liczy”.
    Tymi Zydami to i pewnie wystraszy piszącego tu "sowizdrzała"bo jemu od kołyski Żydzi i żydostwo od wieku solą w oku stoi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczucie gejem i ideologią LGBT idzie pełną parą. Zgodnie z wytycznymi Kościoła katolickiego p. Jędraszewskiego. Jednakże, co do straszenia Żydami wyrażę wątpliwość. Wystarczy bowiem sięgnąć do źródeł angielskojęzycznych, a jeśli niedostępne zapoznać się z informacjami podanymi przez "Najwyższy Czas", by zweryfikować swoje obsesje.
      Dla rozjaśnienia przybliżę jak się rzeczy mają.
      Po amerykańskim dokumencie za rok 2019 dotyczącym kwestii religijnych, w dziale poświęconym Polsce odnotowano;
      W sprawie roszczeń żydowskich trwają rozmowy z rządem Polski.
      Jak widać lody przełamane. Pisowski rząd jest przychylny żądaniom sojusznika bliskowschodniego. Nie bez kozery mówi się o ,,zaprzedaniu PiS syjonistom'' w osobie znanego sierżanta oraz ambasadorki będacej mecenasem interesów Izraela w Polsce. Nie pojmuję więc, skąd to straszenie Żydem.
      No, ale może to złośliwe języki.
      * * * * *
      Co do osobistych wycieczek wobec ,,sowizdrzała'' nie zalecałbym małostkowości. To nie magiel. Taplania się w błocku, właściwe zawistnikom jest poniżej jego godności. Nie zniży się do odpowiedzi.
      Z mojej strony dalszej wymiany też nie przewiduję. Mam wątpliwości czy jestem godzien spoufalać się z Tobą. Sądząc po ostatnim zdaniu jesteś mistrzem mowy ojczystej. Dasz namiar na szkołę, w której pobierałeś lekcje pisowni j. polskiej, poduczę się, dorównam poziomem. Wówczas bez kompleksów przystąpię do wymiany zdań.
      Bywaj zdrów.

      Usuń
    2. "Dasz namiar na szkołę, w której pobierałeś lekcje pisowni j. polskiej, poduczę się, dorównam poziomem."
      Jak widać, jest to ci potrzebne !!

      Usuń
  3. Obietnice kandydatów na urzędy prezydenckie są jak pacierze. Powtarzane rano i wieczorem obsesyjno-kompulsywnie. Są częścią rytuału fideistycznego.
    I, tak jak pacierze; rozbudzają nadzieje.
    Weźmy np. rolnictwo. Przy karlejącym przemyśle miało być kołem zamachowym polskiej gospodarki. Każdy z polityków obiecywał zrównanie dopłat z przodującym rolnictwem unijnym oraz nowe rynki zbytu. Skończyło się na drugiej prędkości polskiej wsi i sankcyjnej blokadzie rynków tj. rosyjski i chiński.
    Nie przeszkadza to chwalić się, że realizujemy europejską politykę rolną?
    Kościół katolicki. Tu zrealizowano więcej niż obiecano. Przewodnia siła narodu ma więcej kościołów niż przyszłość narodu żłobków i przedszkoli.
    Każda z ekip dotychczas rządzących miała w tej anomalii swój udział. Wiernie służyła bogom...Ziemskim. Zauważmy, że kandydaci nie dają się na tej niwie wyprzedzać rywalom. Ani rządy w realizacji obietnic.
    Autonomia. Obronność. Bezpieczeństwo.
    No, na tej niwie też zrealizowano obietnice. Politycy odnotowują same sukcesy rządów...którym służą. Pecha mamy, że nie ma wśród triumfujących rządu polskiego. O czym świadczy eskalacja natowskiej okupacji nad Wisłą. I zamiana przysięgi wierności ZSRR na Oath Allegiance.

    Rzucono parę przykładów, by zobrazować realizację obietnic przedwyborczych. Ku wykazaniu, że obietnice polityków nie są pustosłowiem. Niech nas nie frustruje fakt, że-obojętne czy realizowane są, czy nie-zawsze wychodzimy na tym pod kreską. Z powodów tzw. trudności obiektywnych może coś chwilowo-przejściowo nie wychodzić.
    To się zmieni. Gdy do głosu dojdą politycy, którzy nic nie będą obiecywali, i też im to nie wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Puste obietnice stały się wizytówką kandydatów do prezydentury. To ich znak rozpoznawczy. Obiecuje nam ktoś słonia w złotej karafce? W ciemno możemy zgadywać; pędzący do pałacu.
    Jedynie Biedroń stroni od tego żenującego spektaklu.
    I Bosak rekompensujący nam nazbyt n a r o d o w y program forsowaniem ustawy STOP 447.
    Poświęćmy parę zdań niewątpliwemu patriotyzmowi Bosaka.

    Ustawa 447 jest żądaniem syjonistów (do niedawna uznawanych za terrorystów np. przez USA) zwrotu mienia pożydowskiego pozostawionego w Polsce przed 1939 r. Mówi się o 300 mld. $! Bez względu na jego zniszczenie w wyniku wojny (80% strat materialnych), dobra stracone bezzwrotnie przesunięciem granic (decyzja Wielkiej Trójki), pomimo obowiązującej w prawie zasady dóbr martwej ręki (mienie bezspadkowe). Z pominięciem faktu, że to Polska straciła w osobach wyznawców judaizmu, jako swoich obywateli-nie nieistniejące państwo Izrael czy syjoniści.
    Przeciwko tym żądaniom wystąpił Bosak z Konfederacją. W marcu tego roku wnieśli pod obrady Sejmu ustawę ,,STOP 447''. Przy desperackim sprzeciwie PO ustawę uwalono(!)
    Ale nie wszystko stracone.
    Przypomnijmy uchwałę sejmowa z 1764 roku. Dotyczyła obowiązku podatkowego od domów bożych judaistów (stąd nazwa ,,Długi na synagogach''). Zarządy gmin żydowskich ściągający podatek świątynny (mieli taki przywilej w Polsce), zobowiązani byli do odprowadzenia od zebranych sum części należnej skarbowi królewskiemu. Tylko że zapomnieli o tej obligatoryjności.
    W czasie debatowania sejmowego w 1764 r. kwota należna od ok. pół miliona judaistów na ziemiach polskich sięgała ,,półtrzecia miliona'' ówczesnych złotych. Wg. Feliksa Koniecznego to dwa i pół miliona złotych obiegowych, czyli 500 tyś. złotych czerwonych. (Dla przypomnienia; 1 zł. czerwony=3,5 grama złota).
    Z powodu nieuiszczania zaległości wraz z odsetkami dziś suma ta jest astronomiczna, bo idzie w biliony. Gazeta Warszawska z 3. 02. 2019 r. wylicza dokładnie piórem Adama Bednarczyka. Można się zapoznać.
    Przecież te pieniądze pracowały dla Żydów. Polska straciła ubożejąc o to, co nie uiszczono z tytułu obowiązującego podatku.
    O umorzeniu czy zrzeczeniu się należności nie słyszano. Ciągłość państwową podtrzymujemy. Wypadałoby rozliczyć się przed zamiecieniem sprawy pod dywan.
    Dlaczego nie mielibyśmy negocjować z Przedsiębiorstwem Holocaust transakcji wymiany gold za gold? Czemuż to dług sprzed 250-lat miałby być niekoszerny, a ten sprzed 75-lat koszerny?

    Mimo, że olewam program Konfederacji, Bosakowi za jego patriotyczną postawę wybaczam wiele.

    Nie robię sobie, a tym bardziej przyszłym pokoleniom nadziei na uregulowanie tego i podobnych zobowiązań ,,starszych braci w wierze'' wobec swojej niegdysiejszej ojczyzny. Nie mam złudzeń co do twardych szczęk i długich łap czerpiących zyski z Industry Holocaust. Tym bardziej, że za w a d z ę politruki znad Wisły nie tylko zapomną o ,,Długu na synagogach'', ale i spełnią żądania U447.
    Właśnie się dogadują.
    I to jest najpodlejsze w kampanii prezydenckiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. „Nie znając ani kierunku, ani celu podróży, nie dostaniesz biletu”… /Les Brown/
    Czasy, w których żyjemy, to czasy niebywałego postępu technicznego, ale i postępującej głupoty, chamstwa, upadku moralnych autorytetów i powtórnej wewnętrznej emigracji ludzi prawdziwie mądrych, ale skrajnie zrezygnowanych. Widać taki mamy klimat.

    OdpowiedzUsuń
  6. W powyższym kontekście,jak na dłoni widać dwu(albo więcej)licowość etosu. Najlepiej przy sprowadzaniu obcych wojsk do Polinu, trzeba być arcyidiotą,żeby uwie(ż)yć,że ta garstka ma za cel obronę(?)naszej niepodległości.Na dodatek robimy wszystko,żeby ją stracić.Obawiam się,że za kilka miesięcy po wyborach,POPiSowa szajka sprzeda nas (dupokratycznie i koszernie)za przysłowiową miskę soczewicy.Ciekawe co na to Prezes?To w tym celu poświęcił brata?Jak na dłoni widać,dlaczego musiał zginąć i kto na tym zyskał.Na pewno nie Rosja,a Putin w szczególności.Jakże śmiesznie wyglądaja tu oskarżenia Piątka o ruską agenturę Maciarewicza.Agentura? Może,ale na pewno nie ruska.Szkoda,że tak późno oliwa na wierzch wypływa .Co prawda nie udało się u nas zrobić majdanu,ale idiotów mamy zatrzęsienie.Przychylam się do opinii,że należy głosować na Bosaka,gdyż etosowi pandemici spod znaku Ezawa,usiłują nas utopić w omf ,patriotycznym' szambie.Naturalnie dla "naszego" dobra.Wina Putina zostanie wpisana do omc nowej konstytucji.Amis już tego przypilnują. Tonette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonette.
      Ktoś nazwał etosowców ,,hunwejbinami znad Wisły''. Żywiołem niszczącym dorobek Polski Ludowej. Janczarami wyrzekającymi się swoich przodków i współbraci po mieczu i kądzieli. Dziś dopełniającymi dzieła dewastacji obalaniem pomników.
      Od chińskiej Czerwonej Gwardii różni ich tylko kolor ideologii. I mocodawcy.
      Po wyborach (też, tak jak Ty przypuszczam) należy spodziewać się eskalacji żywiołu niszczycielskiego. I nie przeszkodzi im w tym nic niemogący strażnik paprotki w pałacu prezydenckim. Cywilizowana co nieco barbaria POPiSowa przydusi Polaków.
      Na cóż innego liczyć, gdy politrukom nadwiślańskim brak woli ukrócenia pasożytniczej roli Kościoła katolickiego. Nie mają siły i odwagi przeciwstawić się neokolonialnej polityce USA (ech, te dolce...vita). Za to syjonistycznego zarządu komisarycznego zamieniającego Rzeczpospolitą w Polin, tytułem długów...wyczekują nie tylko tutejsi rezydenci wyznania mojżeszowego.
      Taki klimat fundują nam od trzech dekad hunwejbini solidaruchowaci. Zaprzaństwo zrzeszone w platformie przeciw obywatelskiej oraz w anty prawych i anty sprawiedliwych. Przy wydajnym udziale pożytecznych idiotów. Tych odpornych na wiedzę niezdolnych ogarnąć jutra swoich potomków. Podpowiem; Będą gwałceni nie tylko przez katabasów, ale też pastorów i rabinów. Z części zamiennych ich pociech skorzystają obcy, bez pytania o zdanie.
      Na razie mamią nas igrzyskami. Prezydenckimi, cokolwiek to znaczy.
      Pozdrawiam

      Usuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.