Rzecznik MSZ Chin - Shao Lijian
Dwa najludniejsze państwa Świata o potężnych gospodarkach, wstrzymały się od głosu w głosowaniu ONZ potępiającym Rosję za napaść na Ukrainę. Względy gospodarcze łączące te kraje z Rosją są dla nich ważniejsze niż europejski konflikt. Indie w zasadzie nie zabierają głosu w tej kwestii, natomiast Chiny wręcz przeciwnie. Wzrost napięcia pomiędzy CHRL a Paktem Północno Atlantyckim - NATO, przybiera coraz ostrzejszą formę.
"Od pewnego czasu szef NATO lekceważy fakty i myli czarne z białym, rzucając bezpodstawne oskarżenia, oczerniając i atakując Chiny. Wygłaszał nieodpowiedzialne komentarze na temat polityki zagranicznej Chin podkreślał "zagrożenie ze strony Chin" oświadczył rzecznik MSZ Chin.
Wypowiedź Shao Lijian dotyczyła spotkania szefów MSZ w dniach 6,7 kwietnia na którym sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oskarżył Chiny o "niechęć do potępienia agresji Rosji przeciwko Ukrainie". To dość zaskakujące aby przedstawiciel NATO, nawet jego szef wtrącał się do polityki prowadzonej przez suwerenne państwo w kwestiach polityki zagranicznej. Co zrobi Stoltenberg i NATO jeżeli Chiny oficjalnie poprą Rosję i zaczną dostarczać jej broń jak czyni to NATO dostarczając broń Ukrainie?
Kontynuując swoje wystąpienie na temat NATO Lijian powiedział: "Twierdząc, że NATO jest organizacją obronną, w rzeczywistości nieustannie sprawia kłopoty i wywołuje konfrontacje, Zwracając się do innych państw o przestrzeganie podstawowych norm regulujących stosunki międzynarodowe, NATO prowadziło wojny przeciwko suwerennym krajom i masowo wystrzeliwało pociski, co doprowadziło do śmierci i wysiedleń ludności cywilnej. NATO zakłóciło porządek w Europie .Powinno przestać próbować destabilizować Azję i cały świat."
Czy rzecznik MSZ Chin ma rację?
W pingpongowym meczu amerykańsko-chińskim znaleźć można wiele zagrywek ostrych i nie fair. Najczęściej serwowali je aroganccy, narcystyczni (American first) Jankesi, którym obca jest dyplomacja z wersalskiej półki. Najjaskrawszym przykładem braku klasy oficjelom Stanów Zjednoczonych pozostaje propozycja wyłożona w formie ultimatum
OdpowiedzUsuń,przyłączenia się Chin do amerykańskich sankcji przeciwko Rosji, by po unicestwieniu gospodarczo-militarnym FR...USA poradziło sobie, bez przeszkód, z osamotnionym Państwem Środka'
Szczyty szyderstwa, arogancji i prymitywizmu krowopasów.
Szału Jankesi dostali, gdy Chińczycy odmówili służenia Wujowi Samowi spełnieniem-samobójczego dla Państwa Środka-koncertu życzeń. Amoku dopełniła kontrpropozycja rozwiązania bandyckiego NATO.
Chociaż wielu obserwatorów pingpongowego meczu, szał Białego Domu przypisuje zdemaskowaniu przez Chińczyków obraźliwych słów i czynów najmimordów tj; M. Pompeo (nazywany ,Błaznem') czy J. Sullivan straszący Chiny katastrofalnymi sankcjami.
(No! Proszą a straszą.)
Co wyartykułowali Chińczycy przez swojego rzecznika Zhao Lijian, potwierdzającego demaskatorskie stanowisko Państwa Środka w Anchorage na Alasce z marca ur.
,,Plują (USA-dopisek własny) na stół zapraszając (Nas-domyślnie) na obiad''.
,,Stany Zjednoczone nie mają dość siły ani moralności, by tak z Chinami rozmawiać''
Kwestia racji rzecznika MSZ Chin nie polega, moim zdaniem, na słuszności. Co do tego nie ma wątpliwości.
Problemem jest szok głoszonej racji, wywołujący niekończącą się frustrację u arogantów narcystycznych znad Potomaku. I fale mowy nienawiści w odpowiedzi, potwierdzające wyzucie NATO (i jego protektora Stany Zjednoczone) z pokojowych treści.
Alfonsi Wojny (Walkirii?), rajfurzy czerpiący z nierządu wojennego korzyści-powinni zniknąć.
NATO do likwidacji!
Zdaje się,że do kapuścianych głów nie dociera fakt iż czas megalomanii się kończy.Przykładem może być casus Tajwanu.Jeśli Chiny się ,wreszcie' zdecydują na jego inwazję,wątpliwe czy bohaterscy Amis spróbują go odbić.Nawet jeśli stwierdzą,że bez jego technologii padną jak strucla już po 2 latach.Nie będą mogli w tym kontekście zastosować sankcji,gdyż to Chiny mają tą broń w garści.
UsuńTak jak to powiedział jeden z polityków chińskich,wystarczy,że wstrzymają na 6 mies.dostawy śrubek i przemysł amerykański padnie jak strucla.A nie da się ich od ręki zastąpić pedałami i opalonymi.
Kiepską sprawą wydaje się straszenie Chin lotniskowcami,gdyż szansa,że dotrą w zasięg operacyjny jest żadna,a broni atomowej Amis nie użyją gdyż byłoby to po Ameryce,(casus Yellowstone).W takie rzeczy może wierzyć najwyżej Błaszczak z Maciarewiczem. Pozostaje tylko czekać,aż umocni się casus elektronizacji monetarnej,gdyż wtedy Usrael będzie mógł straszyć Chińczyków,że
w każdej chwili im wykasuje swój dług w $ wobec nich.Tonette
Zaiste w czas przedświąteczny zamiast narzekać na ceny na inflacje ze gdzie nie dotkniesz drożyzna, będziemy wieść kulturalne i polityczne dysputy.
OdpowiedzUsuńO tych co od nas o tysiace kilometrów się kłócą.
Moze i to dobrze bo będzie się można zastanowić czy ten talerz ryżu obiecany przez Morawieckiego będzie nam dany.Przyjdzie skośnooki i zabierze.
Gdy znow jakiś agent Putina ukryty w Matrioszce znow zakrzyknie NATO do likwidacji będą mieli łatwiej
Wręcz przeciwnie.Morawiecki obiecuje nam raczej talerz soczewicy (biblijnej)ale do powąchania.Tonette
UsuńAkurat zaczęły się ,naloty' propagandowe w mendiach na Chiny typu: co oni im zrobią jeśli się nie przyłączą do sankcji na Rosję.Np przestaną kupować telefony i komputery.A nawet spróbują wymusić demokrację.Usrael wraz z NATO ma zamiar wymusić likwidację Jedwabnego Szlaku ku czemu skłaniają się ,nasi' eksperci mendialni.Czyżby SBU miało na każdym kroku swoich ludzi?Co prawda miesiąc temu rzecznik omc polskiego NSZtu wygadał się,że jesteś(my?)sługami Ukrainy,ale takie tempo asymilacji w rządzie?
OdpowiedzUsuńGdzie te protesty totalne.Tonette