sobota, 7 września 2013

Kto pije i pali......

  ......... ten nie ma robali. Po podwyżce będzie miał.

Ma Pan panie Tusku informacje ile pańska zastępczyni WALTZ wydała
pieniędzy na nagrody w czasie I i II kadencji?

Premier wraz z ministrem finansów uroczyście oznajmili,że akcyza
na alkohol wzrośnie o 15% .Jak zawsze,pokrętnie to tłumacząc ,że jest to
"waloryzacja" ze względu na inflację od ostatniej podwyzki akcyzy w 2009 r.
Ponieważ w długim i pracowitym życiu swój limit "gorzały" wypiłem
ta decyzja mnie nie dotyczy.Rozumiem,że sytuacja jest krytyczna i rząd
wszelkimi sposobami próbuje ratować to co spieprzył.
Jednakże nie podoba mi się cześć wypowiedzi premiera,uzasadniająca
ta decyzję.Oto fragment tej wypowiedzi "podniesienie akcyzy to dodatkowy
przychód dla budżetu, mało szkodliwy społecznie".
Nie zgadzam się ze słowami premiera które świadczą o całkowitym oderwaniu
od rzeczywistości.
Polak pił,pije i będzie pił niezależnie od ceny.Ucierpią jego bliscy
bo zwiększone wydatki na alkohol spowodują pogorszenie warunków
bytowych rodziny pijącego.

"Polak potrafi" , potrafi poradzić sobie  również z droższym alkoholem.
Będzie kupował u sąsiadów ,np.w Czechach.Rozwinie sie w tym kierunku
turystyka alkoholowa,w innych państwach unijnych czasami można
kupić tańsze wyroby alkoholowe np.w Austrii.Normy unijne zezwalające
na wwóz wyrobów spirytusowych są dość wysokie, Jedna osoba może wwieźć
90 litrów wina. Nie wiem czy to jest akt rozpaczy czy akt głupoty rządu.
Obawiam się,a może inaczej, jestem pewny,że podwyżka akcyzy nie zaspokoi
oczekiwań premiera i ministra a wręcz przeciwnie spowoduje mniejsze
wpływy do budżetu.

Od dawna tradycją jest zaspakajanie swoich alkoholowych potrzeb pędzeniem
bimbru. "1410" to nie tylko data zwycięstwa pod Grunwaldem.
Technologia w tym zakresie poszła mocno do przodu , można pędzić świetną
gorzałę praktycznie ze wszystkiego,  nawet z mirabelek Niesiołowskiego

W jednym z Centrów Krakowa pojawiła się maszyna która jest odpowiedzią
na podniesienie akcyzy na wyroby tytoniowe.
"Nasza firma zajmuje się dystrybucją maszyn do nabijania gilz papierosowych oraz tworzeniem punktów usługowych, w których urządzenia te są odpłatnie udostępniane. Klient wybiera tytoń, wrzuca go do maszyny i po chwili otrzymuje gotowe papierosy. Wypadają one z urządzenia luzem, a klient samodzielnie umieszcza je w opakowaniu. W tym przypadku to jest dużo tańsze dla konsumenta, niż paczka papierosów kupiona w sklepie, a także wygodniejsze od własnoręcznego skręcania papierosów w domu – mówi Bartosz Bączek, przedstawiciel firmy Tanie Papierosy.
Koszt dwudziestu papierosów dla klienta końcowego to połowa wartości rynkowej, czyli ok. 6 zł".

Z przykrością stwierdzam ,że polityka finansowa rządu polegająca
na drenażu kieszeni podatnikach nie przyniesie efektów.
"Gospodarka głupcy", gospodarka to jedyna szansa na przetrwanie.


                http://www.liiil.pl/promujnotke


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.