Sąd Najwyższy nie jest,co prawda,"Sądem Ostatecznym" ale może sporo
namieszać w polskiej polityce.Jest to Instytucja która ma decydujący głos
w sprawie uznania wyborów za nieważne,bądź nieważne.W całej historii
orzecznictwa Sądu Najwyższego nie było jeszcze wyroku unieważniającego
jakiekolwiek wybory.To wcale nie oznacza,że zaplanowane na dzień 19.stycznia
przyszłego roku posiedzenie sądu dotyczące uznania ostatnich wyborów
parlamentarnych za ważne może zaskoczyć nas niespodziewanym wynikiem.
Do dnia 18.XII.br, do sądu wpłynęło 77 protestów wyborczych.rozpatrzono 76.
Pozostał jeden protest,wydaje się dość istotny.
Posiedzenie Sądu Najwyższego w pełnym składzie Izby Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w celu podjęcia uchwały w przedmiocie
ważności wyborów do Sejmu RP i Senatu RP przeprowadzonych w dniu
25 października 2015 r.odbędzie się 19 stycznia .
Rozpatrywana będzie skarga dotycząca udziału w wyborach Prawa
i Sprawiedliwości. Polski Razem,Sprawiedliwej Polski jako komitetu
wyborczego, bo tak został zarejestrowany przez Państwowa Komisję
Wyborczą chociaż w rzeczywistości była to koalicja wyborcza trzech partii.
PKW przy rejestracji zwróciła uwagę na ten fakt ale nie jest władna rozstrzygać
tego typu porozumień pomiędzy partiami,To zadanie Sadu Najwyższego i jego
"własnej interpretacji czy ludzie głosujący na komitet wyborczy PiS wiedzieli,
że w jego skład wchodzą też inne partie i kandydują osoby należące do innych
niż PiS ugrupowań".
"Istotną okoliczność stwarza tu fakt, że Zjednoczona Lewica startująca jako
koalicja zdobyła 7,55 proc głosów i nie znalazła się w Sejmie.
Gdyby Zjednoczona Lewica jak PiS wystartowała jako komitet jej posłowie
zasiadali by dziś w sejmowych ławach".
Niekorzystny dla PiS wyrok Sadu Najwyższego unieważniający wybory
skutkuje ponownymi,przedterminowymi wyborami do Sejmu i Senatu.
Styczeń 2016 zapowiada się gorący.
Autor korzystał z materiałów G/K Raport.
http://www.liiil.pl/promujnotke