Modne w kręgach prawicowych powiedzenie ,"wina Tuska", oskarzające Tuska o rzeczywiste czy też wyimaginowane przewinienia w okresie jego politycznej działalności . Winowajcę Tuska zastąpiono Putinem.Nie tylko tzw."państwowe media którymi rządzi PiS ale również media które zwą się niezależne a są zależne od Amerykanów-TVN, polskojezyczne portale internetowe zależne od Niemców powielaja niesprawdzone informacje przekazywane przez SBU Ukrainy czy też wygłaszane przez prawdomównego prezydenta Zełeńskiego. Wina Putina nie podlega dyskusji bo to on napadł na Ukrainę ale niektóre działania które mu się zarzuca wydają sie nielogiczne.
Holenderskie służby wywiadowcze ostrzegły USA, że Ukraina planuje ataki na Nord Stream, po czym CIA apelowała do ukraińskich władz, by te zaprzestały swoich działań w tym kierunku - donoszą media. Z dziennikarskiego śledztwa wynika, że holenderski wywiad otrzymał informacje o zamiarach Kijowa "bezpośrednio z ukraińskiego źródła". Doniesieniom w tej sprawie zaprzeczył wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski, argumentując, że "nigdy by czegoś takiego nie zrobił" i zażądał dowodów.A jakie dowody ma Ukraina która twierdzi,że to Rosjanie wysadzili Nord Stream. Żadne!
Nie milkną echa wysadzenia przez Rosję zapory w Nowej Kachowce, które doprowadziło do powodzi w obwodzie chersońskim w Ukrainie, pisze pewny swego rerdaktor Interii. A dowody? Taką informacje przekazano z Ukrainy a to wystarczy aby uznać winę Putina. Według Griffithsa zniszczenia tej skali w infrastrukturze cywilnej jest całkowicie sprzeczne z międzynarodowym prawem humanitarnym, w tym z konwencjami genewskimi.
- To oczywiste. Ktokolwiek to zrobił, naruszył konwencje genewskie - stwierdził Martin Griffiths, podsekretarz generalny ds. humanitarnych i koordynator ds. pomocy w sytuacjach kryzysowych w ONZ powiedział BBC.
No właśnie, "ktokolwiek to zrobił" . Łacińska sentencja ,"is fecit cui prodest" czyli po naszemu; "ten jest sprawcą przestepstwa komu przyniosło korzyść" wskazuje że albo Rosjanie są idiotami albo nie wysadzili tej tamy. Elektrownia atomowa którą okupowali Rosjanie została pozbawiona chłodzenia. Budowane przerz miesiace okopy obronne, umocnienia na lewym brzegu Dniepru, pola minowe zostały zalane. Woda na Krym płynie cienkim strumyczkiem. Wielu rosyjskich żołnierzy zginęło lub zostało rannych w wyniku przerwania zapory.
Czy wina Putina jest tak klarowna jak wina Tuska, czy też czytelnicy mają w tym temacie inne zdanie?
https://www.liiil.pl/promujnotke
Po pierwsze co należy uczynić by w tzw "razie czego"moc wysadzić obiekt gdy nieprzyjaciel zagraża lub go zajmie.
OdpowiedzUsuńa.gromadzi sie i lokuje w newralgicznych punktach obiektu materiały wybuchowe
b.zapalnik do nich albo znajduje się w ściśle określonym i pilnowanym miejscu lub zakładany jest w ostatniej chwili
c wiedze o zaminowaniu i miejscu składowania materiałów wybuchowych znają tylko nielicznie
A kto to wszystko wykonuje,Gromadzi materiały zakłada przewody minerskie ustala hasła z minerami itp itd.
Robi to tylko ten kto przez długie miesiące dni czy lata był w posiadaniu obiektu i im zarządzał.
Wniosek nr 1
We wnętrzu tamy /tak tak bo tama w środku jest "pusta"/zgromadzono odpowiednio dużą ilosc materiałów wybuchowych i je detonowano.
I zrobili to Rosjanie.
To nie rura czy słup elektryczny gdzie przyłożony tylko materiał wybuchowy "robi swoje"
Tylko Anglicy podczas drugiej światowej zrobili to zewnątrz za pomocą skaczących bomb o dużym wagomiarze.
Tu o jakim jakimkolwiek nalocie nie mówiono a nawet wystrzelona rakieta czy ich seria tak wielkiego masywu uszkodzic nie dałaby rady
Wniosek nr 2
Ten kto wydal rozkaz do wysadzenia Albo był idiota,albo nie zdawał sobie sprawy jakie to skutki spowoduje dla swoich.Nie starczyło mu wiedzy i wyobraźni.
I z pewnoscia nie był to Ukrainiec