Pomnik UPA na górze Monastyr częściowo zniszczony kładzie się cieniem na przyjaźni, szczególnie prezydentów Polski i Ukrainy. Ukraińcy żądają aby Polacy zafundowali nową listę poległych żołnierzy UPA.W zamian, ewentualnie, wyrażą zgodę na ekshumacje kilkudziesięciu tysięcy Polaków zamordowanych przez....UPA. Szef Ukraińskiego IPN, oświadczył, że dopóki strona polska nie odnowi w/w obiektu ku czci OUN-UPA i nie zacznie odnawiać innych obiektów tego typu w Polsce, Ukraina nie zgodzi się na poszukiwania i ekshumacje szczątków pomordowanych Polaków.
Aby czytelnicy zrozumieli "przyjazne" stosunki Polsko - ukraińskie posłużę się wierszykiem. A to było tak: Bociana dziobał szpak, a później była zmiana i szpak dziobał bociana a później były kolejne zmiany. Kto jest bardziej dziobany? Przekładając to pytanie na język często używany przez opozycję. Kto jest bardziej **** ny?
Niestety taka jest prawda o obecnie rządzących. W kontrze do tej postawy polskiego prezydenta jest postawa innego prezydenta.
I to wszystko dzieje się w przededniu 80 rocznicy ludobójstwa polskiej ludności, zwanej przez Ukraińców "Tragedią Wołyńską".
A tak miedzy nami .Gdy płonie obejście sąsiada przez kogoś zresztą rozmyślnie podpalone i ty widzisz ze powiększający się ogień zaraz przerzucić się może na twoje obejścia.To gasisz i pomagasz sąsiadowi ?
OdpowiedzUsuńCzy swoja pomoc warunkujesz przeproszeniem za wieloletnie spory o miedze czy grusze na miedzy
Albo o to ze przez jego jednego przodków twój przodek musiał wiać do "hameryki" bo mógł siedzieć za zabójstwo.
Pomagasz czy myślisz ze po to i tak cie w xx bie
Nie uważasz, ze oba narody akurat teraz nie maja do tego głowy ?
Jest pewne, ze do oczyszczenia polskiej i ukraińskiej pamięci potrzebne jest poświęcenie więcej uwagi samej zbrodni wołyńskiej i załatwienie kilka palących kwestii. -
Należy upamiętnić ofiary, które nie mają mogił.
Po drugie należy to spokojnie opisać.
Zastanawiam się czy w polskiej narracji zwycięży myślenie polonocentryczne, czy mówiąc w cudzysłowie "europejskie".
Po trzecie należy temu wydarzeniu dać jasną ocenę moralną - potępić zbrodnie.
I niech to zrobią historycy w oparciu o materiały historyczne a nie "napuszczona gawiedź" której się zdaje.
Osobnicy u ktorych w rodzinie nikt nie zginał na Wołyniu ,ktorych spytasz o "dawne granice Wołynia" nie potrafią je wskazać. Oni się cieszą ze kolejny pomnik mogli zdewastować.
Nie wystarczy przypomnieć ze juz
W kwietniu 2013 r. przedstawiciele ukraińskich Kościołów wystosowali orędzie związane z rocznicą. Nie pada w nim słowo "ludobójstwo", mowa jest za to o przebaczeniu i budowaniu dobrych relacji.
Z kolei w zeszłym tygodniu, po wielomiesięcznych sporach, polski Senat (niejednogłośnie) przyjął uchwałę, w której określił zbrodnię wołyńską jako "czystkę etniczną noszącą znamiona ludobójstwa".
Ona również zawiera apel o pojednanie.
Przestanie się palić to pogadamy.
Komu to dziś służy,wyraźne, dolewanie benzyny do ognia??