Przed laty politycy od lewa do prawa i nie tylko, swój dzień rozpoczynali od czytania Gazety Wyborczej. Było co czytać a dzienny nakład w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku często przekraczał pół miliona. Wszystko co dobre kiedyś się kończy. W ubiegłym roku sprzedaż GW drastycznie spadła do nieco ponad 45 tysięcy łącznie w formie papierowej oraz elektronicznej. Chociaż nadal w GW piszą "tuzy" niezależnego dziennikarstwa redakcja sięga po anonimowego czy anonimowych autorów listu otwartego zatroskanych o przyszłość Polski w czasie 3 kadencji rządów PiS. Ponieważ nakład GW jest niewielki postanowiłem pomóc w rozpowszechnianiu tego materiału, cytując co ciekawsze urywki.
" Panowie i Panie z KO, namawiajcie opozycję z lewa i z centro-prawa do wspólnej listy wyborczej, do demokratycznego bloku wyborczego, bo będzie klops! Nie zrażajcie się fochami małych partii! Trzeba pokonać chuliganów politycznych i złodziei z PiS-u! Od tego zależy istnienie kraju , jaki budowaliśmy po ‘89 roku! Trzecia kadencja Kaczyńskiego oznaczać będzie skrajną nędzę, opuszczenie Unii, wojnę domową i powrót do przeszłości dysydentów politycznych PRL masowo internowanych! Wejdziemy w orbitę wpływów Chin i Rosji Praworządność w kraju i system sądowniczy zostały zdewastowane. PiS nie cofnie się przed fałszerstwami wyborczymi, bo jest zdeterminowany! Wszystkie partie opozycji mają wspólny program i jeden obowiązek: ratowanie ojczyzny! Nie bawcie się w ping-ponga, tylko negocjujcie! Odwołujcie się do ich poczucia odpowiedzialności! To ostatni moment, by pozbyć się populistów ze świecznika władzy! Walki i odwagi.! To jest wojna!"
Faktycznie, wizja anonima jest przerażająca jak przepowiednie jasnowidza Jackowskiego. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że przepowiednie jasnowidza z reguły się nie spełniają, ale, może to jest wyjątek.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Dlaczego autorowi, czy autorom tego listu wzywając KO do walki i odwagi, zabrakło odwagi podpisać się pod nim.
Ano dlatego ze to wynika z art. 15 oraz art. 49 prawa prasowego, w myśl których:
OdpowiedzUsuńart. 15. 1. Autorowi materiału prasowego przysługuje prawo zachowania w tajemnicy swego nazwiska.
2. Dziennikarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy:
1) danych umożliwiających identyfikację autora materiału prasowego, listu do redakcji lub innego materiału o tym charakterze, jak również innych osób udzielających informacji opublikowanych albo przekazanych do opublikowania, jeżeli osoby te zastrzegły nieujawnianie powyższych danych,
2) wszelkich informacji, których ujawnienie mogłoby naruszać chronione prawem interesy osób trzecich. (…)
art. 49. Kto narusza przepisy art. 3, 11 ust. 2, art. 14, 15 ust. 2 i art. 27- podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Generalnie sprowadza się to albo do załatwiania swoich porachunków przez polityków i obmawiania kolegów za plecami, albo do radosnej twórczości żurnalisty, który z braku laku wymyśla fakty i cytaty, grzejąc atmosferę i nabijając sobie wierszówkę.
Lub tzw "sygnalista" czyt donosiciel wk. w ten sposób składa zawiadomienie o przestępstwie.Bo prokuratura tym np nie chce sie zająć.Lub umarza.A znając długie raczki"prawych i sprawiedliwych i ich mściwość"prosi o jak wyżej
Zdarza się to nawet New York Timesie ale zawsze uważa się to za błąd. W polskiej prasie jest to norma, dzięki której można sadzić jeszcze lepsze głupoty i podkręcać klimat.
Jeśli kiedyś rodak pisał donosy te anonimowe do "szanowny panie Gistapo" to i "tera musi mieć ciągłość" Taka to gmina !