Nie chodzi w tym przypadku o rewers monety a o rewers gazu rosyjskiego kupowanego przez Polskę z.....Niemiec. Ponieważ rząd Zjednoczonej Prawicy od lat " choruje " na rusofobie a od czasu napaści Rosjan na Ukrainę wspiera tych ostatnich przodując w różnego rodzaju sankcjach między innymi zrezygnował z dostaw gazu przez Gazprom. Rosja pod pozorem konserwacji rurociągu całkowicie wstrzymał przepływ gazu przez Nord Stream 1 do Niemiec co skutkuje również brakiem gazu dostarczanego rewersem z Niemiec do Polski.
W tej sytuacji PGNiG został zmuszony do uruchomienia zmagazynowanych na jesień i zimę zapasów gazu ziemnego .Zapasów , w stosunku do zużycia mamy na 2 miesiące, czyli na jesień wystarczy a na zimę? Zamknięcie Nord Stream 1 spowodowało gwałtowny wzrost cen gazu na rynkach europejskich. Obecnie 1 MWh w kontrakcie na październik kosztuje ponad 280 euro.
"Nadzieja jest matką głupich" - polski rząd ma nadzieję, na rychłe uruchomienie Baltic Pipe. Jeżeli nawet zostanie uruchomiony w tym roku, to tylko w ograniczonym zakresie który nie pokryje zapotrzebowania Polsk na gaz. Kilka tygodni temu pisałem o tym ,że jeszcze nie zakontraktowano odpowiedniej wielkości dostaw z Norwegii. Czy coś się w tej sprawie zmieniło, prawdopodobnie nic, bo gdyby było inaczej to rząd ogłosiłby kolejny sukces.
http://www.liiil.pl/promujnotke
I tak się dziwię Putinowi,że dopiero teraz zamknął dostawy gazu do Europy. W końcu nawet najwięksi fanfaroni wśród polityków brukselskich będą musieli przyznać,że przesadzili z sankcjami.Wyjdzie w na to,że bohaterami(w sensie ujemnym) są psychole z Polinu i to oni powinni ponieść konsekwencje za tą wojnę i jej konsekwencje.Na razie brnie(my) dalej,ustawicznie podjudzani przez mendia i rodzimych psychopatów.Być może zawdzięczamy to wrodzonej inercji i nieskończonej nadziei,że dzięki wstawiennictwu JPII jakoś się ułoży. Zwłaszcza teraz gdy przyjęcie dawki przypominającej zabezpieczy nas przed Putinem do wiosny.W końcu każdy ma jakiś stary sweter to i zima nie straszna.A jeśli nie to będziemy protestować pod Biedronką i zgodnie z nowym zwyczajem nałożymy na nią sankcje.Stary zwyczaj z postulatami chyba się przeżył.To tylko opozycja ma w zanadrzu stare hasło: rząd ma pełne magazyny
OdpowiedzUsuńtylko nie chce dać.
"tak się dziwię Putinowi,że dopiero teraz zamknął dostawy gazu do Europy"
OdpowiedzUsuńA ja się tobie dziwię Bo nie masz zielonego pojęcia co to znaczy dla wydobycia tegoż gazu.
Szybów i wydobycia nie da sie zamknąć,bo to doprowadziłoby do katastrofy,Jeśli zabraknie odbiorców i sami nie jesteśmy w stanie przerobić ten gaz bo magazyny pełne trzeba go niestety spalać.
Oni wkrótce sami się udławią tym co wydobywali,gazem,ropą i dlatego na gwałt szukają odbiorcy
Tylko Portowaja, tłocznia skroplonego gazu ziemnego dla gazociągu Nord Stream 1, zlokalizowana na północny zachód od Petersburga tuż przy granicy z Norwegią, bezproduktywnie spala każdego dnia około 4,34 mln metrów sześciennych gazu.
UsuńJak wynika z wyliczeń Rystad Energy przytaczanych przez BBC, to koszt około 10 mln dol. dziennie. W skali miesiąca to już około 300 mln dol. A flar spalających nadwyżkę gazu płonąć będzie w Rosji znacznie więcej.
I kto powie iz Rosja zyskuje ?
Najwięcej zyskują ,nasi' hipokryci wg znanej,polskiej zasady:im gorzej dla ruskich tym większe jest,nasze' schadenfreude.Zresztą nie tylko ruskich,ale Węgrów też.
OdpowiedzUsuńAle sądzę,że cena gazu (światowa) zrekompensuje te straty,co zresztą do szału doprowadza takich jak ty,pełnych współczucia dla ,kacapów'.Wszystko przed nami globcio też.
A co ma obiektywna bo techniczna prawda do " współczucia dla ,kacapów'. Praw fizyki pan nie zmienisz no chyba żeś Macierewicz,ale ten je dopiero tworzy
UsuńRewers się zbiesił.
OdpowiedzUsuńI się zawiesił.
Dopatrzył się Putin robienia mu przez Niemców konkurencji w handlu narodowym dobrem Rosji więc zareagował. P a r u s k i j.
A po stwierdzeniu uchybienia w tzw. wolnym rynku wyłączył ostatnia rurę z kroplówką do Niemiec.
Po takiej awersji Putina, nazwanej przez Schulza ,,niedotrzymywaniem umowy'', padł niemiecko-polski rewers.
Wobec powyższych faktów nie godzi się porównywać Putina do Hitlera.
Adolf nie żałował gazu.
Wygląda na to iż hipokryzja podrożała.Ale to nic w porównaniu do ,polskiego' wynalazku w postaci ,propozycji' ogrzewania kraju Krabami
Usuńoraz pochodnymi jako,że już na początku września chrustu zaczęło brakować i służba leśna nie wpuszcza do lasu pod pozorem obawy
o ruski sabotaż.No i kleszcze.Też ruskie.Na marginesie,swoistą schizofrenią wydaje się teoria iż ew klęska Rosji poprawi sytuację UE
pod wzgl energetycznym.Mimo wszystko historia Pyrrusa powinna dać omf ,naszym histerykom trochę do myślenia.Ale do tego trzeba mieć jeszcze trochę zwoi mózgowych,a ,nasi' dawno je wyprostowali walcząc np z aborcją.Idąc tym tropem PiS już powinien ogłosić następną kandydatkę na prezydenta w postaci Kai Godek.Było nie było,skoro totalsi już od dawna lansują Jachirę..nie mogą być gorsi.
Wyłowione netą w necie.
OdpowiedzUsuń-Fińskie Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem;
,,Od 24-lutego do 24-sierpnia br. Rosja otrzymała 158 mld. euro za sprzedaż swoich surowców energetycznych. Rosyjskie wydatki na wojnę szacuje się na 100 mld. euro''.
-,,Pogrążająca się w kryzysie Wielka Brytania wypadła z piątki potęg gospodarczych świata. Jej miejsce zajęła ex kolonia brytyjczyków Indie''-donoszą ćpający w Davos.
-,,Każda nadwyżka gazu, ropy i węgla w Rosji zostaje zagospodarowana przez Chiny i Indie. Węglowodory te, po 'oczyszczeniu' z woni 'onuc Putina' trafiają na rynki Unii Europejskiej''.
Dodajmy, że marże za ,,uszlachetnienie'' (czytaj; oczyszczenie) biją rekordy, łamiąc granice cen ustanowionych przez brukselskie marionetki.
I tak, gdzie rzucisz netą w net wyłowisz dowody ,,wiatru w oczy i noży w plecy'' trafiające się nagminnie narcystycznemu Zachodowi.
Anglosasko-syjonistyczne barbarzyństwo.
Cóż to za cudo ten rewers?
OdpowiedzUsuńTzw. rewers, to werbalna nobilitacja podkradania gazu z rurociągów biegnących przez terytoria rabuśników.
Tak przykładowo Ukraina przywłaszczała sobie gaz dostarczany przez Gazprom tranzytem do Niemiec. Celowo zapominając za niego płacić komukolwiek.
Dla uniknięcia kompromitacji Ukrainy (,,ostatniej tarczy Europy''), niecny proceder podniesiono do rangi cnego rewersu. I dopracowano ten manipulacyjny geszeft tak, by wyglądał na działalność gospodarczą opartą na zasadach rynkowych.
Fakturowo wyglądało to tak, że na granicznym punkcie pomiaru kręcono wokół licznika przesyłanym gazem podbijając jego stan. Spełniano warunek przekraczania granicy przez eksportowany towar, zachowywano cenę rynkową...a ,,nadwyżki'' gazu wyprodukowane tym sposobem zagarniali pośrednicy tranzytowi.
Polska, po wyrzeczeniu się ,,ruskich onuc'' na początku b.r. ( obłożono sankcjami krajowy odcinek Jamału), z konieczności przeszła na tzw. rewers.
Zwłaszcza, że Baltic Pipe w powijakach, a Wuj Sam obiecywany gaz skroplony woli upłynniać Azji, bo grubiej smaruje).
W realu sprawa wygląda o wiele prościej.
Po co gazowi zawracać...gitarę czołganiem go wpieriod i wzad, skoro wystarczy bez zapętlania go wokół zegara liczącego kubiki ująć z rury tranzytowej działkę. Nie zapominając o płatności dla końcowego odbiorcy gazu, gdy nie jest się nietykalną Ukrainą.
Kwintesencją tych geszeftów jest a r o m a t y z a c j a węglowodoru w postaci gazu. Jego cudowne uszlachetnienie.
Otóż gaz wysyłany przez Gazprom Jamałem zdradza nieprzyjemną woń określaną pejoratywnie ,,onucami Putina''. Dla ratowania zmysłu powonienia zakazano korzystania z niego. Co jedni przypisują dzikiej rusofobii, a inni wdrażaniu programu ,,Zielona energia''.
Ale ten sam węglowodór po zrewersowaniu zyskał aromat fiołków (w Neapolu). Przestał drażnić nozdrza rusofobów i torpedować program ,,Zielonej energii''.
Tak mniej więcej wygląda cud mniemany zwany rewersem, który nie jest tajemnicą fatimską tylko dlatego, że zdradza talmudyczne korzenie.
Dwóch miar, podwójnej moralności, szowinizmu itp.