niedziela, 10 maja 2020

ROKITA

Rokita dołącza do ataku na sędziów


Jan,Maria Rokita były polityk PO twierdzi,że:
"Andrzej Duda wygrałby każde wybory, jakie odbyłyby się w perspektywie
pozwalającej na prognozowanie. To znaczy zarówno w maju, czerwcu, lipcu
bądź ostatecznie – na początku sierpnia, czyli w terminach jako tako „normalnych”,
bo przypadających przed upływem obecnej kadencji prezydenckiej.
Ale także jesienią br., jeśli owa kadencja zostałaby wydłużona za sprawą jakichś
decyzji politycznych albo zmian konstytucyjnych."

Trudno się z Rokitą nie zgodzić, ale ta zgoda dotyczy tylko tych ludzi
czy polityków którzy nie pałają totalną  nienawiścią do Zjednoczonej
Prawicy i jej kandydata A.Dudy.Nie dlatego,że obecnie urzędujący prezydent
jest mocny ale dlatego,że kontrkandydaci są słabi o czym wielokrotnie pisałem.
Postaram się to twierdzenie Rokity o wygranej PAD przeanalizować pod kątem
interesów Polski a nie interesów partyjnych.

Pandemia korono wirusa trwa i nic nie wskazuje na to aby zakończyła
się natychmiast.Wszystkie,w zasadzie słuszne ograniczenia mają i jeszcze
długo będą miały wpływ na gospodarkę również w Polsce.
Pewne opracowania wskazują,że Polska w mniejszym stopniu niż inne
unijne państwa odczuje skutki tego kryzysu ale,opracowania a rzeczywistość
mogą się znacznie różnić.
Aby państwo w walce z pandemią i kryzysem funkcjonowało dobrze
musi być ścisła współpraca prezydenta z rządem.
Nie sądzę,aby opozycyjny prezydent miał na temat pandemii i kryzysu
gospodarczego identyczne zdanie jak rządzący.Inne zdanie to np.veto
prezydenckie którego rządzący nie odrzucą a które może skomplikować
a wręcz uniemożliwić podejmowanie natychmiastowych działań w sprawie
pandemii czy kryzysu gospodarczego.

Opozycja nie wykorzystała szansy dotyczącej przedłużenia kadencji PAD
do lat 7 i wprowadzeniu odpowiedniej zmiany w Konstytucji.
Wszystko wskazuje na to,że będzie musiała znosić" kolejne 5 lat prezydentury
Andrzeja Dudy.

Argumentacja Rokity
https://wpolityce.pl/polityka/499458-rokita-dla-sieci-andrzej-duda-wygralby-kazde-wybory

                                          http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 8 maja 2020

WOJNA?

Prof. Skarżyńska: DonGURALesko przełożył Snydera na rap, a ...

Gdzie te czasy gdy zjednoczona opozycja radowała się z sukcesu po korzystnym
dla niektórych bardzo,wyniku w wyborach do Europarlamentu.
Potem,już tylko gorzej,a teraz to prawie wojna na opozycyjnej górze
z czego cieszy się najbardziej Zjednoczona,znowu,Prawica.

Kilkanaście dni temu w notce : https://stary-bob.blogspot.com/2020/04/opozycja.html
napisałem,że w opozycji " każdy ch** gra na swój strój",nadal to obowiązuje
mimo zwycięstwa,czyli przełożenia wyborów na czas nieokreślony.
Zamiast skupić się nad wykorzystaniem tego czasu,ewentualną zmianą,
jeżeli będzie to możliwe niektórych,słabych kandydatów niektóre odłamy
opozycji zaczynają ze sobą walczyć i rozliczać się z postaw w ostatnich dniach.

Pan Czarzasty,wydawało by się rozsądny człowiek,zapewne wielbiciel
amerykańskich filmów sensacyjnych niedawno oświadczył że " z terrorystami
się nie negocjuje".Czarzasty ma pretensje do Platformy,że takie rozmowy
prowadziła. Nie rozumiem co w tym złego,szef  KO ma swoje cele
ratowanie partii przed upadkiem a Czarzasty swoje,dokopać Platformie.

Chwilę po tym,rzeczniczka Lewicy proponuje " rozmowy przy okrągłym stole
z przedstawicielami wszystkich ugrupowań obecnych w Parlamencie".
Wczoraj przewodniczący KP Lewicy Gawkowski skierował list do wszystkich
frakcji w tym do PiS o podjecie rozmów na temat wyjścia z kryzysu.
Budka i inni nie mogą gadać z terrorystami ale Czarzasty chce i może.
Nie jest to ładne zachowanie towarzyszy z Lewicy.

Wyborcy kandydatów opozycyjnych muszą zdać sobie sprawę z tego,
że cele poszczególnych ugrupowań są ważniejsze niż wspólna walka
z PAD o Urząd Prezydenta.Żadne okrągłostołowe rozmowy tego nie zmienią.

Jeszcze jedna rzecz dotycząca przedstawiciela Lewicy który dzięki
partii którą tak mocno krytykuje Czarzasty ,został europosłem.
Posłużę się cytatem Cimoszewicza bo to o niego chodzi.
"Kandydaci opozycji, zwłaszcza tej demokratycznej części, biorąc udział w tej
debacie przed nie-wyborami, rozbijali sami argumenty krytyczne wobec
postępowania PiS-u. Gdyby wybory miały się teraz odbyć, to jak można byłoby
kontynuować takie argumenty, że nie było kampanii?
Jestem zdumiony takim zachowaniem. W tym jest zero myśli, zero zasad.
Opozycja pozbawiła się najsilniejszych argumentów"
i dalej Cimoszewicz krytykuje,chyba całą opozycję:
"Gdybyśmy mieli w miarę poważnych polityków opozycji, to dzisiaj dla nich
wszystkich jedno powinno być jasne jak słońce – demokratyczna opozycja
powinna wystawić tylko jednego wspólnego kandydata w tych na nowo
organizowanych wyborach i pokonać Dudę.
To byłoby spełnienie obowiązku wobec Polski. (…) Obawiam się jednak,
że każdy z tych przedszkolaków będzie nadal budować swoją babkę z piasku".

Mądrze mówi,tylko dlaczego tak popularny i rozpoznawalny polityk
nie prowadzi kuluarowych rozmów z demokratyczna opozycją w sprawie
jednego kandydata a wylewa swe frustracje na całą opozycję?
Kolejny przepis Cimoszewicza na rewolucję, wzór Kuba.

https://www.salon24.pl/u/andrzej111/1044285,znany-polityk-z-wscieklosci-postradal-zmysly

                                              http://www.liiil.pl/promujnotke
                                                   

czwartek, 7 maja 2020

SUKCES





Rzecznik PO,Jan Grabiec fakt przesunięcia wyborów prezydenckich
ogłosił sukcesem Koalicji Obywatelskiej i  jej kandydatki M.Kidawy-Błońskiej.
Wcale się nie dziwię,bo start z wyjściowym poparciem 2-5% to była klęska.

Sukces ma wielu ojców,przypisuje go sobie zarówno Gowin jak i Kaczyński.
Nie jestem jednak pewny,czy ten  sukces w/w polityków jest zgodny z Konstytucją.

"Tygrysek" Kosiniak-Kamysz ogłasza natomiast porażkę Zjednoczonej Prawicy:
To jest wstyd ,to jest upokarzające dla Rzeczypospolitej i obywateli".
Trudno jest mi nadążyć za tokiem myślenia Kamysza.Wybory 10 maja
to zły pomysł,przesuniecie wyborów to upokorzenie.

Również inni kandydaci maja wątpliwości co do legalności zawartego
porozumienia Gowina z Kaczyńskim.
"Niezależna TVN" oskarżająca rządzących "o parcie do wyborów za wszelką cenę"
nazywa zawarte porozumienie o zmianie terminu wyborów "niebezpiecznym
precedensem".

Niezależnie od tych wszystkich działań,opozycja powinna być zadowolona.
Przesuniecie wyborów zwiększa szanse ich kandydatów na poprawienie
wyników i nawiązanie walki z PAD.Istnieje również szansa na to,że w wyborach
wezmą udział dodatkowi kandydaci, warunkiem zebranie 100 tys.podpisów poparcia.
Koalicja Obywatelska nadal wierzy w  sukces Kidawy-Błońskiej i na razie
nie planuje jej wymiany.Szkoda.bo zaprawiony w wygłaszaniu orędzi,marszałek
Senatu Grodzki miałby większe szanse.

Walkę o zwycięstwo i ratunek Polski przed sytuacją jaka panuje na Białorusi
miałby sypiący dowcipami Donald Tusk.Jednakże nie wiadomo czy starczy
mu odwagi, czy też po raz 3 nie stchórzy,nie będąc pewny wygranej.

Był kiedyś taki dowcip: demokracja na Białorusi tym się różni od europejskiej, że tam nigdy nie wiadomo, czy i kiedy będą wybory, ale zawsze wiadomo, kto wygra, a w Europie odwrotnie. Bardzo śmieszne.

Czasu jest jeszcze dużo,być może opozycyjni kandydaci dla dobra Polski
zrezygnują z własnych ambicji,w co wątpię, i wystawią wspólnego kandydata
który przełamie monopol wygrywania kolejnych wyborów przez Zjednoczona Prawicę.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke