sobota, 12 grudnia 2015

MANIFESTACJE



Mimo zbliżającej się zimy końcówka roku zapowiada się gorąca.
Różne ugrupowania w różnych terminach zapowiadają demonstracje
w obronie demokracji którą na przestrzeni ostatnich lat sami spieprzyli.

Pan poseł Petru co prawda demokracji jako polityk nie spieprzył,
ale za to spieprzył życie tysiącom ludzi których namawiał do brania
kredytu we frankach,nawet wtedy gdy już własny kredyt przewalutował
na złotówki.To jeden z tych którzy organizują dzisiejszą demonstracje.
Nazywam go organizatorem dlatego że,zapraszał posłankę Pawłowicz
na tą demonstracje.Obecny w mediach a nawet w pralce i lodówce
poseł Petru uważa że,ma sposób na PiS i prezydenta:
"Chodzi o to, żeby prezydent i PiS tracili na popularności. Tylko tak można ich zatrzymać" 

Sondaż TNS Polska przeprowadzony w gorących dniach 5-9 grudnia.
PiS 42%,PO 17%,Kukiz 15%,Petru 10%.

Wydaje mi się że,to błędna diagnoza która nie ulegnie zmianie nawet
wtedy gdy Petru i inni będą demonstrować  do  tzw."usranej śmierci".

Rządy "demokratycznej" Polski skutecznie likwidowały społeczeństwo
obywatelskie.Uważały że,skoro głos na nich oddało kilka milionów Polaków
dający im większość parlamentarna mogą robić co chcą,Trafnie ujęła to
redaktor Olejnik mówiąc : ,PiS może uchwalić że," słońce jest niebieskie".
Szkoda że, nie podjęła tego tematu w czasie 5 lat władzy w których PO
robiła co chciała.Skutecznie blokowane inicjatywy społeczne,np,referenda,
zamrożeni wszystkich inicjatyw legislacyjnych opozycji.
Obecnie to samo robi PiS.
I żadne demonstracje tego nie zmienią,bo kogo oprócz zainteresowanych
czy opłacanych demonstrantów obchodzi walka o TK.Skoro podniesienie
wieku emerytalnego nie wywołało antypeowskiej  rewolucji to walka
o to kto kasuje 25 tysięcy miesięcznie sędzia z PO czy z PiS  też jej nie wywoła.

Tego typu działania i szczególne zaangażowanie posła Petru w obronę
demokracji ma z nią tyle wspólnego co koń z koniakiem.Petru wykorzystując
słabość PO pompuje swój elektorat wizją nowego przywódcy opozycji.
Pomącą służą media które dawniej popierały słabnących lemingów.
Działanie Petru podobne jest  do działania Palikota,którego te same media
kreowały na przywódcę "nowej lewicy" jak to się skończyło,doskonale wiemy.
Chociaż rzadko zgadzam się ze Schetyną,to w tym przypadku akceptuję jego słowa:
"Petru zaczyna jak Palikot. Ale nad Palikotem też były ochy i achy, a pamiętamy, jak to się wszystko skończyło"- mówił w TVN24 Grzegorz Schetyna, spytany o Nowoczesną.

Z niecierpliwością oczekuję na te wielusettysięczne manifestacje obrońców
demokracji i  na efekty ich działań.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 11 grudnia 2015

CZYSTKI

Nowe porządki

"Dziennik Gazeta Prawna" napisał w środę, że dotarł do rządowego projektu nowelizacji ustawy o służbie cywilnej, z którego wynika, że stanowiska stracą wszyscy dyrektorzy i ich zastępcy w ministerstwach, urzędach wojewódzkich oraz innych instytucjach podległych rządowi.
Przypuszczam,ze nie jest to dla nikogo zaskoczeniem oprócz autorów tego tekstu.
Pamięć,co prawda mam złą ale długa i doskonale pamiętam działania poprzednich.
demokratycznie wybranych ekip które postępowały podobnie jak czyni to dziś PiS.
Oczywiście nie pochwalam tego typu działania ale podobnie jak reszta Polaków
jestem zniesmaczony "sezonową" wymianą kadr i czyszczeniem kadr od premiera
do "babci klozetowej",Niestety nikt z nas nie ma na to wpływu.
Od biedy można by uznać takie działanie za sensowne gdyby zastepowano
gorszych pracowników lepszymi.W wielu przypadkach,niezależnie od wyników
finansowych firmy,kwalifikacji zarządzającego następuje zmiana tylko z tego
powodu,że On,Ona nie należą do naszej bandy.Na miejsce fachowców którzy
dobrze zarządzali firmami wprowadza się często ludzi"MBW" którzy
kompletnie nie mają pojęcia ani kwalifikacji do zarządzania  sztandarowymi
spółkami Skarbu Państwa.Sama zmiana już na starcie powoduje spadek
notowań na giełdzie a nauka zarządzania przez "MBW" kosztuje często
miliardy zł.bo dany delikwent nie ma kwalifikacji aby podejmować
natychmiastowe które niwelowały by ewentualne szkody.

Od lat mówiło się i mówi o korpusie służby cywilnej którzy niezależnie
od rządzącej opcji politycznej powinni nadal pracować na swoich stanowiskach,
służąc nie tylko nowej władzy ale przede wszystkim społeczeństwu.
Niestety pomysł ten nadal jest w powijakach.

No dobra,powie ktoś ale przecież są organizowane konkursy na niektóre
ważne stanowiska.Owszem są ale jak przebiegają proszę przeczytać:
http://stary-bob.blogspot.com/2015/04/zus-nie-dla-kalaty.html
I jeszcze jeden przykład konkursu na stanowisko jakiegoś urzędnika
niższego szczebla w jakimś powiatowym miasteczku.Oprócz tradycyjnego
wyższego wykształcenia,doświadczenia wymaganiem zasadniczym była
znajomość nie języka,angielskiego,niemieckiego czy chińskiego albo
nie daj Boże ,rosyjskiego.Chodziło o znajomość języka flamandzkiego.
I znalazła się taka kandydatka,akurat małżonka prominentnego działacza
rządzącej wówczas Platformy.Wygrała bo wygrać musiała.
Wszelkie konkursy,podobnie jak przetargi to ustawki pod swoich.

Od wielu lat piszę,że Polska jest państwem słabym nie tylko ekonomicznie
ale również kadrowo.Nie wykorzystuje się potencjału ludzi zdolnych,
mądrych tylko dlatego ,że mają inne poglądy polityczne.
I właśnie ci młodzi i nie tylko,wykształceni,mądrzy bez żalu opuszczają
"nadwiślański kraj" realizując się z sukcesami nie tylko w Europie.

Za 4 czy 8 lat kolejna partia będzie robić czystki.Jeżeli sami politycy
nie ograniczą własnych zapędów i nie stworzą odpowiednich prawnych
mechanizmów ograniczających tak gruntowne, często szkodliwe zmiany
na stanowiskach niepolitycznych ten scenariusz,ze szkodą dla Polski będzie
się powtarzał.

A jak na razie powiedzenie "teraz kurwa MY"  jest aktualne.

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 10 grudnia 2015

"ORAZ,LUB"



Dwa krótkie wyrazy,w gramatyce zwane spójnikami,doprowadziły
do pata konstytucyjnego "demokratyczne państwo prawa".
Kto ma racje,kto nie ma racji zależy od tego czy piszący jest zwolennikiem
bądź przeciwnikiem którejś ze skłóconych stron konfliktu.
Zarówno jedni jak i drudzy będą kwestionować każde orzeczenie
"niezawisłego,niezależnego " itd.Trybunału Konstytucyjnego.
Po ponad 30 latach od powołania TK i prawie 30 jak zaczął funkcjonować
rządzące elity i przedstawiciele TK nie połapali się w tym że,regulamin
Sejmu różni się od przepisów na jakich funkcjonuje TK.
Teraz jedni twierdzą że,Sejm może a drudzy że nic nie może bo TK
jest "sądem  ostatecznym".Wierzący mają inne zdanie w tej materii,

Kandydatka SLD na Urząd Prezydenta M.Ogórek w swej kampanii
wyborczej powiedziała że,"prawo należy napisać od nowa" dodając
co nie zauważono że,w tej materii w której jest wadliwe.
Pamiętam rechot  prawniczych autorytetów wdeptujących w błoto
M.Ogórek.Kolokwialnie można powiedzieć że "prawnicze tuzy"
powiedziały co Ona pieprzy,przecież się na tym nie zna,co innego
my,grono profesorskie które  w temacie siedzimy od dawna.
Mam przynajmniej satysfakcję z tego ,że miała rację.

Strony konfliktu maja gęby pełne frazesów Konstytucja,Demokracja
obrona itp. To trzecia prawda,czyli gówno prawda.Jedni walczą o obronę
resztek władzy a drudzy o zagarniecie całej władzy.Tak działają ci na których
głosy oddało ponad 50 % wyborców w ostatnich wyborach.Mam nadzieję ,
że tego błędu nie popełnią w następnych wyborach.
Kto w tej walce o demokrację ma rację? Nie znam odpowiedzi na to pytanie.
Wiem jedno,że ani jedni ani drudzy nie nadają się do sprawowania władzy
bo własne,osobiste i partyjne interesy przedkładają wyżej niż dobro Polski

Jedna uwaga o której nie jesteśmy informowani.W ciągu 8 lat rządów
koalicji PO-PSL nie zastosowano się do prawie 50 ostatecznych orzeczeń
Trybunału Konstytucyjnego.Czy to nie był zamach na Konstytucję i demokrację
jaki mamy dziś.PO-przednicy sami wskazali PiS drogę do pełnej władzy.

To ostatni tekst w tym temacie w którym każdy " ch** gra na swój strój".

                             http://www.liiil.pl/promujnotke