Wczoraj obowiązywała "cisza" dzisiaj "krzyk", dla jednych rozpaczy dla drugich
radości. Nie cieszę się ze zwycięstwa Dudy i nie smucę porażką Komorowskiego.
Z niecierpliwością czekam na objecie Urzędu przez wygranego i realizację
obietnic wyborczych.
Gdyby ktokolwiek na starcie kampanii powiedział że,Andrzej Duda zostanie
prezydentem,zostałby wyśmiany.Przewaga urzędującego prezydenta była tak
duża ,że popełnił błąd lekceważąc "surogata" Kaczyńskiego.Jak słabym
prezydentem musiał być Komorowski skoro pokonał go 3 ligowy,nieznany,
przynajmniej na początku kampanii szerszej grupie wyborców, polityk PiS
Nie pomogli durni doradcy usłużne pismaki stosujące chwyty niegodne
nazwania ich dziennikarzami.Nie pomogła "świetlana" przeszłość Komorowskiego
jego styropianowe zasługi i zmarnowane 5 lat prezydentury.Rozpaczliwe działania
w końcówce kampanii zostały przejrzane przez wyborców i tylko głupcy
dali im wiarę.Wydaje się,że to pierwszy krok na polskiej scenie politycznej
który może ją zasadniczo zmienić po wyborach parlamentarnych.
Z "bulem" żegnam pana,Panie prezydencie Komorowski.
http://www.liiil.pl/promujnotke