Wiele razy już obwieszczano koniec Millera i upadek SLD.
Podobnie jest teraz,Faktem jest słaby wynik w wyborach samorządowych
ale czy to oznacza ,że wyborcy w wyborach parlamentarnych również
odwrócą się od Millera i SLD-Lewica Razem? Sprawdzianem będzie kolejna
publikacja sondażu weryfikująca w jakiś sposób ostatnie wydarzenia.
Gwoździem do trumny Millera ma być ostatnie spotkanie z Kaczyńskim.
To co w dojrzałych demokracjach jest normą w Polsce jest wyjątkiem.
Spójrzmy na naszego zachodniego sąsiada.Wygrywająca wybory Merkel wraz
z CDU/CSU tworzy wielka koalicję z socjaldemokratami SPD.
I nikt poważny się temu nie dziwi.
W Polsce spotkanie przywódców 2 partii opozycyjnych których poglądy
w wielu sprawach są nie do pogodzenia a możliwość koalicji zerowa
wywołują fale krytyki i oburzenia.Jak może komunista podać rękę
zagorzałemu antykomuniście.Jak widać na powyższym zdjęciu,może
i bez obrzydzenia jak sądzę.Media traktują to jako coś wyjątkowego
ogłaszając upadek "żelaznego kanclerza" oraz odwrót wyborców głosujących
dotychczas na SLD.Ta właśnie sytuacja pokazuje na jakim etapie demokracji
jest Polska oraz jak politycy uznający się za znawców sceny politycznej
również międzynarodowej osobiste animozje wykorzystują przeciw
dawnemu partyjnemu koledze.
Znanym od wielu lat krytykiem Millera jest były lewicowy premier
a obecnie niezależny senator Cimoszewicz.
Wątpliwości polityków PiS i SLD co do wiarygodności przeprowadzonych
wyborów samorządowych nazywa "niedopuszczalnym awanturnictwem politycznym".
Polska demokracja chociaż nie do końca doskonała nie zmusza nikogo
do jednomyślności zarówno w działaniu jak i w wypowiedziach.
Dlaczego odmienność poglądów,na dość kontrowersyjne wyniki wyborów
nazywać od razu awanturnictwem.Dlaczego spotkanie polityków
o odmiennych poglądach w wielu sprawach ale zbieżnych z ostatnimi wydarzeniami
uważać od razu za koalicję,tylko dlatego ,że nie lubi się Millera i Kaczyńskiego.
Dlaczego spotkanie opozycyjnego Millera z koalicyjną Kopacz nie wywołuje
żadnego zdziwienia.Nie lubimy Kaczyńskiego,ja też nie lubię,czy to znaczy,
że mamy ignorować jego istnienie w polityce i omijać go szerokim łukiem?
Podobnych pytań "dlaczego" jest wiele.
Dlaczego spotkanie opozycyjnego Millera z koalicyjną Kopacz nie wywołuje
żadnego zdziwienia.Nie lubimy Kaczyńskiego,ja też nie lubię,czy to znaczy,
że mamy ignorować jego istnienie w polityce i omijać go szerokim łukiem?
Podobnych pytań "dlaczego" jest wiele.
Krytykując SLD za niski wynik wyborczy różnoracy eksperci,byli członkowie
SLD i innych lewicowych formacji robią to z powodów osobistych i ambicjonalnych.
Żaden z nich nie pochylił się nad zwycięstwem/porażką Platformy która
w poszczególnych sejmikach wojewódzkich utraciła sporo radnych.
To nieładnie towarzysze "śrać we własne gniazdo".
W wyborach samorządowych sporo zyskało PSL i PiS.
Straciła PO i SLD. Jeżeli taka tendencja się utrzyma i potwierdzi w wyborach
parlamentarnych to sytuacja może okazać się ciekawa. Znawcom polityki
patrzącym na dzisiejsze wydarzeni brakuje wyobraźni wieszcząc przyszłościową
koalicję PiS-SLD.
parlamentarnych to sytuacja może okazać się ciekawa. Znawcom polityki
patrzącym na dzisiejsze wydarzeni brakuje wyobraźni wieszcząc przyszłościową
koalicję PiS-SLD.
Dla mnie nie będzie zaskoczeniem ,że przy ewentualnej wygranej PiS
w wyborach parlamentarnych koalicjantem zostanie PSL a będzie to zasługa
tych którzy dzisiaj propagują zbyt pochopne i nieuprawnione pomysły,
próbując wszelkim złem tego świata obarczyć Leszka Millera.
próbując wszelkim złem tego świata obarczyć Leszka Millera.
Za rok o tej porze wszystko już się wyjaśni.Ale wtedy może już być, za późno.