Jeszcze wrak malezyjskiego samolotu pasażerskiego nie skończył się palić
a już znaleziono winnych tego terrorystycznego czynu.Stwierdzono że,samolot
został stracony rakietą ziemia powietrze wystrzeloną z systemu "BUK"
przez separatystów.System ten miała dostarczyć Rosja a na dowód tego Ukraińcy
imali się różnych sposobów mających na celu uprawdopodobnienie tego okrucieństwa.
Nagle pojawiły się zdjęcia,filmy pokazujące ten system w czasie ucieczki z miejsca
przestępstwa.Pokazano przejazd systemu "BUK" przez Kramatorsk opanowany przez
siły rządowe.Żałosna i prymitywna propaganda dla polskich prawicowych polityków.
Amerykański reporter śledczy Robert Parry:
"Trudno uwierzyć,że przy całej uwadze jaką amerykański wywiad koncentruje
na wschodniej Ukrainie przez ostatnie pół roku,rzekomy transport kilku wielkich
wyrzutni z Rosji do Ukrainy i z powrotem,nie został gdzieś uwidoczniony.../.../
/.../Trudno uwierzyć ,że amerykańskie satelity szpiegowskie,uważane za najlepsze
w świecie.nie były w stanie dostrzec baterii pięciometrowych pocisków przez całą
ich odyseję po Rosji i wschodniej Ukrainie./../
Mnie też trudno uwierzyć ,że polscy "mężowie stanu" w to uwierzyli.
Na wniosek Ukrainy 28 sierpnia zwołano posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Na pierwsze pytanie zadane przez przedstawiciela Rosji :
"Dlaczego Ukraina nie opublikowała nagrań rozmów MH-17 z wieżą?
Albo proszę chociaż powiedzieć czy przekazaliście to nagranie holenderskim
śledczym czy nie?" padła wymijająca niczego nie wyjaśniająca niczego odpowiedź.
Oto fragment:
" Co się tyczy pańskiego pierwszego pytania mogę Panu powiedzieć,że Ukraina
bierze aktywny udział w pracach międzypaństwowej komisji wyjaśniającej
ten incydent" /.../ Ani słowa na temat zadanego pytania, a taśm jak nie było tak nie ma.
Malezyjski dziennik "New Straits Times" pisze wprost:
""MH 17 został uszkodzony pociskiem typu powietrze-powietrze i dobity
serią z karabinu maszynowego".
Jaki interes maja Malezyjczycy aby bronić Rosjan czy separatystów.oto jest pytanie.
Świadkowie widzieli podobno w pobliżu samolotu pasażerskiego inny samolot.
Nie da się tego udowodnić bez odsłuchania rozmów z wieżą,a taśmy "wsiąkły"!
Michael Bociurkiw,Kanadyjczyk ukraińskiego pochodzenia,obserwator OECD
który jako jeden z pierwszych znalazł się przy dymiącym wraku mówi;
"Dwa czy trzy fragmenty kadłuba były usiane śladami czegoś,co wyglądało
nieomal jak ogień karabinu maszynowego:bardzo silny ogień maszynowy
który zostawił jedyne w swoim rodzaju ślady których nie widzieliśmy nigdzie indziej".
Z podobnymi opiniami dotyczącymi ostrzelania kadłuba pociskami z karabinów
maszynowych można się spotkać w wielu opracowaniach na ten temat.
http://www.liiil.pl/promujnotke