Zastanawiam się kto Polsce wyrządza większe szkody,złapani
podobno 2 rosyjscy agenci czy też rodzimi politycy,wszelkiej maści
eksperci i piszący o tym oraz pokazujący ich na wizji i prowadzący
rozmowy,pseudo dziennikarze.
Spróbujmy wznieść się na wmawianą społeczeństwu rusofobię,
zagrożenie militarne płynące z tego kierunku i wspólnie przeanalizujmy
obecną sytuację polityczno-ekonomiczną państw zaangażowanych
w konflikt na Ukrainie.
Niewątpliwie,najwięcej strat ponoszą sami Ukraińcy.Nie współczuję
władzom ale cierpiącym ludziom których cierpieniu jest winna wlaśnie
ta władza.Wystarczyło dotrzymać umowy podpisanej w obecności
ministrów spraw zagranicznych Polski,Francji,Niemiec a obecna sytuacja
byłaby zupełnie inna.
Polscy politycy,"jastrzębie" przykład Saryusz-Wolski uważa,że Ukraina
powinna walczyć z separatystami a zawieszenie broni to czyn haniebny.
Są też inni podżegacze którzy świadomie , lub nieświadomie lub z innych
powodów namawiają Ukraińców do eskalacji konfliktu a państwa Unii
do ,olejnych sankcji na Rosję.Wydaje mi się,że odpowiednie służby
powinny zainteresować się tymi politykami,ekspertami na czyje zlecenie
wzniecają ten zamęt i czy ich działania nie są szkodliwe dla Polski.
Należy zastanowić się kto oprócz Ukrainy traci na sankcjach i rosyjskiej
na nie odpowiedzi a kto zyskuje.
Beneficjentem są Stany Zjednoczone które mają niewielką wymianę handlową
z Rosją,a pewne strategiczne dla tych państw dziedziny,nie są objęte sankcjami.
Mówi Wam to coś?
Traci Unia Europejska i oczywiście Rosja.
28 państw UE wypracowało większy PKB niż 50 amerykańskich Stanów.
Jak to wygląda z pozycji hegemona żeby Europa prześcignęła Stany Zjednoczone
chwiejąca się potęgę gospodarczą i jeszcze nie kwestionowana militarną.
Ale za rok dwa lub lat kilka kto wie jakby wyglądał ten układ.
Zaślepieni emocjami,być może w jakiś sposób zachęcani polscy politycy
i przedstawiciele innych zawodów zachęcając do wprowadzenia sankcji
wyrządzają ogromne szkody polskiej i europejskiej gospodarce.
Jest to zarówno działanie krótko jaki długoterminowe. Nakładając sankcje
na Rosję destabilizujemy jej gospodarkę zarówno teraz oraz w dłuższej perspektywie.
Zastanawiam się,jak ci wybitni,wykształceni ludzie nie potrafią pojąć tego,
że słaba rosyjska gospodarka ma wielki wpływ na kondycję całej europejskiej
gospodarki.Nie sadzę abym potrzebował podawać przykłady współpracy
czy wymiany handlowej UE z Rosją bo o tym wszyscy wiedzą.
Każdy z tych głupców z dyplomami ekonomistów czy dziennikarzy oraz
innych ekspertów nie zdaje sobie sprawy albo działa z premedytacją,
że skutki upadku rosyjskiej gospodarki ograniczą w dłuższej perspektywie
zapotrzebowanie Rosji na towary sprowadzane z UE.Nie muszę również
tłumaczyć z czym to się wiąże dla całej Europy.
Już teraz zaczyna to być odczuwalne w wielu krajach,w tym w Polsce
pogłębianie tego procesu doprowadzi do spowolnienia wzrostu gospodarczego
a co za tym idzie cięć w wielu dziedzinach życia społecznego.
W Polsce jak widać i słychać głupców mamy dostatek,występuje natomiast
deficyt rozumu,rozwagi i odpowiedzialności za własny Naród.
Takich ludzi powinno się eliminować z polityki bo doprowadza kraj do ruiny.
http://www.liiil.pl/promujnotke