Prezydent USA wyjechał, problemy pozostały.
Ze łzami w oczach polski prezydent żegna swojego amerykańskiego przełożonego, przepraszam, swojego amerykańskiego przyjaciela, życząc mu bezpiecznego wejścia na pokład. Widocznie życzenia polskiego prezydenta były nieszczere bo Joe Biden kolejny raz "wywinął orła". Przed odlotem amerykański prezydent wydał, jak to dyplomatycznie ujął prezydent Duda- "Pan prezydent przekazał mi jeszcze parę swoich sugestii co do sposobu działania, powiedział mi:-pan jest tutaj blisko miejsc, gdzie rzeczywiście dzieją się te ważne wydarzenia i czasem musicie reagować bardzo szybko".
Jaki wniosek z tego można wyciągnąć? Walczcie z Rosjanami do końca ich lub waszego, my będziemy wam pomagać militarnie, sprzedawać broń liczyć zyski a wy straty. Straty ludzkie Ukraińców, zniszczenia ich infrastruktury wszelkiego typu oraz straty gospodarcze państw pomagających Ukrainie. Nie padło ani jedno słowo z ust przedstawiciela największego mocarstwa o ewentualnej próbie rozmów z Rosją na temat rozwiązania tego konfliktu. Konfliktu, który z każdym dniem może eskalować i stanowić zagrożenie, nie dla Ameryki ale dla Europy.
Chiny wydały dokument przedstawiający ich stanowisko "w sprawie politycznego uregulowania kryzysu ukraińskiego". Te dwanaście punktów chińskiego stanowiska nie przybliża nas do pokoju. Wręcz przeciwnie, może być jedynie zasłona dymną do ewentualnej chińskiej pomocy militarnej dla Rosji. Od początku konfliktu Chiny uważają, że to działania NATO i USA doprowadziły napięcie między Rosją i Ukraina do stanu krytycznego.
Za dużo do stracenia mają Chińczycy aby zrezygnować ze współpracy z Rosją i pozwolić na jej upadek. Pomocy militarnej Chin dla Rosji obawiają się nawet Amerykanie. Chińczycy z kolei oskarżają USA o przerzucanie winy za wojnę na Ukrainie na...Chiny.
Wiosną, Rosję ma odwiedzić przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping.
http://www.liiil.pl/promujnotke