Ale sensacja, Jerzy S. potrącił motocyklistę i media wreszcie mają temat, lepszy od ciągłego relacjonowania sukcesów wojsk ukraińskich w walce z Rosjanami. Nie zamierzam bronić sprawcy wypadku, bo nawet gdyby nie on potrącił motocyklistę a motocyklista potrącił jego samochód to jazda na "podwójnym gazie" jest przestępstwem. Różne źródła podają, że kierowca Leksusa miał od 0,3 do 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Tylko w wakacje b.r. Policja zatrzymała 23 tysiące nietrzeźwych kierowców, a ilu nie zatrzymała trudno powiedzieć. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że na "podwójnym gazie" jeździła wielokrotnie większa liczba kierowców. I co ? I nikt nie robił z tego sensacji. Pojawiają się niesprawdzone wersje, dotyczące zatrzymania kierowcy a ja mimo wszystko wierzę w wersję którą podaje sprawca wypadku. Nie uciekał, a zatrzymał go poszkodowany motocyklista a nie inny kierowca jak podają niektóre media.
Tylko dlatego ,że Jerzy S. jest znana postacią i raczej nie przepada za obecnie rządzącymi to pierwsza informacja przekazana przez dziennikarza portalu TVP, korespondenta tej stacji w Niemczech , Cezarego Gmyza jest dla mnie zaskakująca. Jaki ten Świat jest mały.
Jak już pisałem powyżej, nie zamierzam bronić sprawcy ale apeluję o wstrzemięźliwość w wypowiadaniu się w temacie , szczególnie tym, którzy nie będąc świadkiem wydarzenia mają najwięcej do powiedzenia.