środa, 28 września 2022

PRAWICA

 



 

Europa powoli dokonuje skrętu na prawo. Po wygranych wyborach, z niewielką przewagą, bloku prawicowego w Szwecji również włoscy wyborcy zagłosowali na blok prawicowych formacji. Wygranie bloku prawicowego, nie powinno być taką sensacją i spotkać się z ogromną krytyką tzw. euro demokratów. W kwietniu ubiegłego roku w 21 z 27 państw UE rządy były sprawowane przez partie liberalno-konserwatywne albo przez koalicje, w których to partia prawicowa miała szefa rządu i nic złego się nie działo. Dlaczego więc, wygrana Giorgi Maloni, prawdopodobnie pierwszej kobiety na stanowisku premiera Włoch wzbudziła tyle niepochlebnych komentarzy. Czy dlatego, że wyznaje tradycyjne wartości " Jestem Giorgia, jestem kobietą, jestem matką jestem Włoszką jestem chrześcijanką , będziemy bronić Boga, ojczyzny i rodziny".

Czy dlatego demokratyczna Europa, która niekoniecznie uznaje te wartości kontestuje demokratyczny wybór włoskiego społeczeństwa. Jeszcze wygrani nie objęli urzędów a już media niemieckie czy francuskie uważają, że Włochami pokieruje najbardziej skrajnie prawicowy rząd od czasów Musoliniego. Wyboru Włochów nie zmienią ani Niemcy, Francuzi czy inne kraje UE. Może należy z krytyką wstrzymać się do pierwszych decyzji rządu Meloni.

Brukselscy eurokraci rozdzierają szaty martwią się skutkiem ale nie zastanawiają się nad przyczynami które spowodowały taką a nie inną reakcję włoskich wyborców. Przewodnicząca KE jeszcze przed wyborami oświadczyła "Jeśli sprawy we Włoszech po niedzielnych wyborach pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier". To głupie gadanie pewnie nie przełożyło się na mocny wzrost poparcia, ale  niektórzy wyborcy mogli uznać, że nie będzie nam Niemka wybierać rządu i straszyć konsekwencjami. Można z tego wyciągnąć wniosek, że stosunki między UE a poszczególnymi państwami zależy od tego jaka formacja sprawuje władzę.       A demokracja?

Wpływ na skręt w prawo nie tylko włoskich wyborców może mieć nachalna polityka UE w sferach obyczajowych która mobilizująco wpływa na tradycjonalistów którzy, być może, jak to stało się we Włoszech będą w kolejnych, europejskich państwach głosować na prawicę.

Właśnie zapoznałem się z felietonem  Leszka Millera dla "Super Expressu" . Oto krótki fragment. "Jeśli słyszymy ,że zwycięstwo we włoskich wyborach pani Meloni to  triumf suwerennych państw, to tak naprawdę oznacza, że we Włoszech górą jest wrogość do Unii, sympatia dla Putina sentyment do dawno. wydawałoby się pogrzebanych idei faszystowskich."

Pisze to człowiek który w nieodległej przeszłości  był piewcą, niemniej groźnej idei komunistycznej, wrogiem Europy Zachodniej, sympatykiem Putina, uczestnikiem 14 spotkania "Klubu Wałdyjskiego" a resztę  poczytać można -https://www.rp.pl/polityka/art2355641-leszek-miller-chwali-w-moskwie-wladimira-putina.

Czy towarzysz komunista Miller zmienił poglądy, oczywiście. A czy Meloni może zrobić to samo co Miller? Przekonamy się jak obejmie urząd premiera.

 

                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke



poniedziałek, 26 września 2022

BALTIC "PIPA" 2

"NADZIEJA JEST MATKĄ GŁUPICH"

Co jakiś czas przypominam czytelnikom problemach w zaopatrzeniu polskiego przemysłu oraz gospodarstw domowych w surowce energetyczne importowane wcześniej z Rosji. Niestety wojna i  związane z nią sankcje na Rosję doprowadziły do poważnych problemów całą Europę  w tym Polskę. Co prawda rządzący zapewniali społeczeństwo o tym, że węgla i gazu nie zabraknie ale rzeczywistość wygląda inaczej. Zabraknie nam kilka milionów ton węgla a jest bardziej sytuacja z gazem jest bardziej skomplikowana nijachż przedstawia to obóz rządzący.

Baltic Pipe miał rozwiązać wszystkie problemy z dostawą  "norweskiego" gazu do Polski, obawiam się, że nie rozwiąże a marzenie o 10 mld. m3 gazu po uruchomieniu tej inwestycji to melodia przyszłości. Dostawa gazu polską odnogą zwaną Baltic Pipe jest zależna od przepustowości głównego gazociągu - Europipe 2. Niestety cała przepustowość jest już zajęta i nic nie wskazuje na to aby np. główny odbiorca gazu ,Niemcy, zrezygnowali z potrzebnego im gazu na rzecz Polski. O tym, że Polska nie miała i nadal nie ma kontraktów podpisanych z Norwegami pisałem już wcześniej. Nie sądzą aby po wypowiedzi polskiego premiera o tym że, Norwegowie "powinni podzielić się tym nadmiarowym, gigantycznym zyskiem" ich stosunek do polskiego rządu uległ radykalnej zmianie. Podobna sytuacja z  "gigantycznym zyskiem" dotyczy małżonki premiera która kupiła działkę za 700 tys. a sprzedała za 14.000 000 mln. Czy podzieliła się z kimś nadmiarowym zyskiem? Oczywiście cała transakcja, podobnie jak u Norwegów była zgodna z obowiązującymi przepisami.

Pewna jest dostawa 2.6 mld.m3 gazu z własnych złóż w  Norwegii na które koncesje posiada PGNiG. Ewentualne niedobory można zakupić na ogłaszanych specjalnych aukcjach w cenach wielokrotnie wyższych niż obecne, już bardzo wysokie. Można będzie  ewentualne nadwyżki kupować od Niemców ale jak Tusk ich ostatnio opieprzył to wątpię aby nam sprzedali.


                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke

 

piątek, 23 września 2022

WY***** ***

 

To główny program opozycji. Należy zadać sobie pytanie, jakie inne propozycje spowodują, że wyborcy w większości zdecydują się na głosowanie na bloki czy poszczególne partie aby odebrać większość sejmową obecnie rządzącym.

Uprzedzam już tych opozycyjnych komentatorów, którzy twierdzą, że na rok przed wyborami opozycja nie powinna ujawniać swych programów, że opozycja nie ma wglądu w finanse państwa itd. itp. Niestety zawsze tak było w poprzednich latach i nic się w tej materii nie zmieni. Nikt, a przynajmniej ja nie żąda szczegółowych programów, ale ogólny zarys problemów jaki opozycja ma wprowadzić po katastrofalnych ,wg. niej, rządach PiS nie jest chyba niczym niezwykłym w polityce. Mam obawy, obserwując poczynania opozycji, że brakuje jej pomysłów naprawczych które spowodują poprawę bytu ogółu społeczeństwa. Wymienianie tych dziedzin, codziennego życia Polaków, które od lat szwankują i  2 kadencje rządów PiS tego nie zmieniły, jest wiele. I właśnie tymi tematami,  między innym poprawą działania służby zdrowia, dostępnością do lekarzy, nie tylko specjalistów czy 100% odpłatnością za leki można ulżyć  i pozyskać wielu schorowanych wyborców.

Jeżeli już, któryś z opozycyjnych polityków powie coś na temat programu swojej formacji to naprawdę tych głupot nie można słuchać. A realizacja niektórych np. wypowiedzenie konkordatu jest niemożliwa bez uzyskania poparcia 307 posłów których musi posiadać opozycja, zakładając ,że wszyscy posłowie konserwatyści  członkowie opozycji zagłosują za zerwaniem umowy. Kolejny  utopijny temat to 4 dniowy tydzień pracy , za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat to możliwe ale nie w najbliższej, wygranej przez opozycje kadencji. Podobnie jak z konkordatem ciężkim do rozwiązania problemem będzie " aborcja na życzenie", lewicowy postulat zagarnięty przez Tuska. Czy takie hasłowo rzucone tematy dotyczące pewnych grup społecznych wystarczą opozycji do wygrania z PiS wydaje mi się ,że raczej nie.

Potrzebne są konkretne propozycje w różnych dziedzinach poprawiające byt , jeżeli nie ogółu to , większości społeczeństwa i to jest droga do wyborczego sukcesu . Nie tylko WY***** *** ale dać, a nie tylko  obiecać, ludziom to czego im nie dała obecna formacja rządząca.


                                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke