
Gdzie te czasy gdy zjednoczona opozycja radowała się z sukcesu po korzystnym
dla niektórych bardzo,wyniku w wyborach do Europarlamentu.
Potem,już tylko gorzej,a teraz to prawie wojna na opozycyjnej górze
z czego cieszy się najbardziej Zjednoczona,znowu,Prawica.
Kilkanaście dni temu w notce : https://stary-bob.blogspot.com/2020/04/opozycja.html
napisałem,że w opozycji " każdy ch** gra na swój strój",nadal to obowiązuje
mimo zwycięstwa,czyli przełożenia wyborów na czas nieokreślony.
Zamiast skupić się nad wykorzystaniem tego czasu,ewentualną zmianą,
jeżeli będzie to możliwe niektórych,słabych kandydatów niektóre odłamy
opozycji zaczynają ze sobą walczyć i rozliczać się z postaw w ostatnich dniach.
Pan Czarzasty,wydawało by się rozsądny człowiek,zapewne wielbiciel
amerykańskich filmów sensacyjnych niedawno oświadczył że " z terrorystami
się nie negocjuje".Czarzasty ma pretensje do Platformy,że takie rozmowy
prowadziła. Nie rozumiem co w tym złego,szef KO ma swoje cele
ratowanie partii przed upadkiem a Czarzasty swoje,dokopać Platformie.
Chwilę po tym,rzeczniczka Lewicy proponuje " rozmowy przy okrągłym stole
z przedstawicielami wszystkich ugrupowań obecnych w Parlamencie".
Wczoraj przewodniczący KP Lewicy Gawkowski skierował list do wszystkich
frakcji w tym do PiS o podjecie rozmów na temat wyjścia z kryzysu.
Budka i inni nie mogą gadać z terrorystami ale Czarzasty chce i może.
Nie jest to ładne zachowanie towarzyszy z Lewicy.
Wyborcy kandydatów opozycyjnych muszą zdać sobie sprawę z tego,
że cele poszczególnych ugrupowań są ważniejsze niż wspólna walka
z PAD o Urząd Prezydenta.Żadne okrągłostołowe rozmowy tego nie zmienią.
Jeszcze jedna rzecz dotycząca przedstawiciela Lewicy który dzięki
partii którą tak mocno krytykuje Czarzasty ,został europosłem.
Posłużę się cytatem Cimoszewicza bo to o niego chodzi.
"Kandydaci opozycji, zwłaszcza tej demokratycznej części, biorąc udział w tej
debacie przed nie-wyborami, rozbijali sami argumenty krytyczne wobec
postępowania PiS-u. Gdyby wybory miały się teraz odbyć, to jak można byłoby
kontynuować takie argumenty, że nie było kampanii?
Jestem zdumiony takim zachowaniem. W tym jest zero myśli, zero zasad.
Opozycja pozbawiła się najsilniejszych argumentów"
i dalej Cimoszewicz krytykuje,chyba całą opozycję:
"Gdybyśmy mieli w miarę poważnych polityków opozycji, to dzisiaj dla nich
wszystkich jedno powinno być jasne jak słońce – demokratyczna opozycja
powinna wystawić tylko jednego wspólnego kandydata w tych na nowo
organizowanych wyborach i pokonać Dudę.
To byłoby spełnienie obowiązku wobec Polski. (…) Obawiam się jednak,
że każdy z tych przedszkolaków będzie nadal budować swoją babkę z piasku".
Mądrze mówi,tylko dlaczego tak popularny i rozpoznawalny polityk
nie prowadzi kuluarowych rozmów z demokratyczna opozycją w sprawie
jednego kandydata a wylewa swe frustracje na całą opozycję?
Kolejny przepis Cimoszewicza na rewolucję, wzór Kuba.
https://www.salon24.pl/u/andrzej111/1044285,znany-polityk-z-wscieklosci-postradal-zmysly
http://www.liiil.pl/promujnotke