
Kilkanaście lat temu,wewnętrzna wojna w SLD znacząco osłabiła tę formację.
Na członków słabnącej formacji swe sieci zarzuciła, mocna wtedy,Platforma
Obywatelska.Co słabsi psychicznie członkowie SLD,za obiecane stanowiska
opuszczali lewicową formacje,przechodząc do bezideowej ale rządzącej
Platformy Obywatelskiej.Obietnicami korumpowano nie tylko polityków
ale również wyborców.Popularne było powiedzenie wśród polityków PO
"głos oddany na SLD to głos stracony".
SLD po raz pierwszy w historii III RP nie wszedł do Sejmu.
Historia zatoczyła koło,z tą różnicą,że role uległy zmianie o 360 stopni.
Słabnąca w oczach PO-KO nawet w opinii tak pro opozycyjnej gazety
jak "Newsweek" toczy grę o przetrwanie.Pewna przegrana,niezależnie
kiedy odbędą się wybory kandydatki PO-KO .M.Kidawy Błońskiej-
aktualnie 2% poparcia,to dla Budki i formacji na czele której stoi poważny
kłopot wizerunkowy który może nie zostać opanowany do czasu kolejnych
wyborów sejmowych.
SLD wchodząca w skład LEWICY może się zrewanżować PO za wyrządzone
krzywdy z lat minionych.Absolutnie nie chodzi mi o,jak to teraz zostało
nazwane przez "tygryska" z PSL kłusownictwo polityczne.
Absolutnie nie chodzi mi o ten zbiór politycznych miernot skutecznie
przetrzebionych przez Tuska i Schetynę,zasiadających w Sejmie i Senacie.
Chodzi o zawiedziony postawą Platformy spory jeszcze elektorat.
Głos oddany na kandydatkę PO-KO to głos zmarnowany!
"Pomocną rękę" wyciąga do nich szef sztabu wyborczego R.Biedronia-
T.Trela wzywając "osieroconych wyborców Koalicji Obywatelskiej"
do głosowania na kandydata Lewicy - R.Biedronia.
Mam nadzieję,że sieroty docenią ten gest.Jeszcze raz powtórzę,nie bez
przyjemności - Głos oddany na kandydatkę PO-KO to głos zmarnowany.
http://www.liiil.pl/promujnotke