
Postawę opozycji można krótko i brzydko zdefiniować,Każdy ch** na swój strój.
Dlatego Kaczyński i spółka maja ułatwione zadanie w kontynuacji swojego
programu "#dobra zmiana".
Wydawało się,że zmiana na stanowisku szefa PO z przystawkami zmieni nieco
obraz i różnicę w poparciu dla głównej partii opozycyjnej
Niestety jest jeszcze gorzej niż było.Nie winię w tej kwestii nowego szefa,
posła Budkę bo stare przysłowie mówi :"Tak krawiec kraje jak mu materii staje".
W obecnej chwili w PO-KO nie ma nawet skrawka materii.
Wina Tuska,ulubione powiedzenie polityków PiS akurat w tym przypadku
jest bezsprzeczna.Pozbycie się wyrazistych polityków,Olechowski,Piskorski
Rokita i inni obniżyło znacznie poziom intelektualny tej formacji.
Przewodniczący Schetyna kontynuował to co wykonywał z polecenia Tuska
i również eliminował niewygodnych dla siebie polityków.
Przytoczę tylko jedno ale istotne nazwisko M."Miś" Kamiński,jeden z lepszych
spin doktorów ostatnich czasów który mógłby prowadzić kampanie wyborczą MKB
zapewne z lepszym skutkiem.
Tusk,jak twierdził swego czasu Palikot "prostytuował" polityków SLD
aby wypełnić lukę intelektualną po wyrzuconych. Prof.Hübner,prof.Rosati.
Napieralski,Arłukowicz i inne gwiazdy SLD straciły blask w PO.
Ostatni nabytek,lewicowa i merytoryczna działaczka B. Nowacka
po wyborze na posłankę PO-KO rywalizuje ze swoimi koleżankami Jachirą
czy Wielgus atakując ad personam swoich politycznych przeciwników.
Czy taka opozycja może zagrozić Kaczyńskiemu i jego podwładnym?
Platforma pod kierownictwem Budki przestała walczyć o wygranie
czy nawet wejście do II tury swojej kandydatki,Walczy o przetrwanie
i zachowanie pozycji największej partii opozycyjnej.
Rywalem, MKB w walce od II turę jest "tygrysek" z PSL WKK.
Wiele wskazuje na to,że ma większe szanse niż jego rywalka z PO-KO.
Poparcie dla WKK nie bierze się stąd ,że przedstawił lepszy program
ale ze zdecydowania na podjecie walki z PAD.Przepływ elektoratu
PO-KO na rzecz WKK może skutkować również zwiększeniem poparcia
dla PSL kosztem PO-KO.
Rywalizacja kandydatów opozycyjnych,brak deklaracji o ewentualnym
wspólnym poparciu opozycyjnego kandydata w II turze wyborów niezmiernie
cieszy ekipę Kaczyńskiego.
Lewica postawiła na miłego,sympatycznego R.Biedronia,który jak wskazują
sondaże pląta się na końcu peletonu ścigającego się o trofeum -prezydenturę.
Jego propozycje programowe,już na wstępie ostudziły nawet elektorat lewicowy.
Propozycje składane przez Biedronia wymagają bowiem zmian Konstytucji
a jak wiemy R,Biedroń nie jest zwolennikiem dokonania żadnych zmian
w Ustawie Zasadniczej. LGBT,małżeństwa jednopłciowe,możliwość aborcji
na żądanie,świeckość państwa i inne tego typu postulaty nie znajdą znaczącego
poparcia w niedojrzałym do zmian w większości katolickim społeczeństwie.
Tak w dużym skrócie przedstawia się opozycja która nawet w obecnym
okresie pandemii nie potrafi zdecydować jaką wspólną strategię podjąć
w kwestii zbliżających się,z dużym prawdopodobieństwem przegranych,wyborów.
Tym pewniakom,którzy uważają,że wybory uda się unieważnić przypomnę,
że w 1995 roku po wyborze OMC magistra A. Kwaśniewskiego złożono
około 600 tysięcy protestów.Co nie przeszkodziło wybranemu zostać prezydentem.
http://www.liiil.pl/promujnotke