niedziela, 3 czerwca 2018

LOTNISKO



Rzeczywiście kandydat na prezydenta Warszawy z listy  PiN Trzaskowski
lata nisko."Niebieska ławeczka" jak niesie wieść nie cieszy się zbyt wielką
popularnością Warszawiaków a ostatnią wypowiedź na temat CPK
nie można zaliczyć do zbyt udanych.
Propozycja korzystania z lotniska w Berlinie jest z wielu względów
nie do przyjęcia.Nie chodzi przecież tylko o lotnisko ale całą infrastrukturę
związaną z transportem pasażerów oraz towarów na którym jedna lub więcej
linii transferuje swoich pasażerów lub towary w różnych kierunkach
bez konieczności przesiadki czy przeładunku towarów.
Taka działalność skumulowana w jednym wielkim porcie a takie zadanie
ma spełniać Centralny Port Komunikacyjny przyniesie zapewne wymierne
korzyści dla Polski a nie naszych  niemieckich sąsiadów,jak proponuje kandydat
na prezydenta Warszawy-Trzaskowski.

Oczywiście każdy człowiek czy polityk,szczególnie opozycyjny może w tej
kwestii mieć własne zdanie.Takie zdanie ma właśnie poseł Trzaskowski.
Należy zapytać od kiedy ma to zdanie.Od zawsze,czy teraz gdy PiS dąży
do realizacji tej inwestycji.
W 2009 roku,nie kto inny jak Platforma Obywatelska,której członkiem
jest były minister,chyba infrastruktury.Grabarczyk zleciła opracowanie
analizy globalnej sieci "  PwC " dotyczące Centralnego Punktu Lotniczego
(CPL) dziś (CPK)
Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku Grabarczyk mówił:
" Wierzę w Centralny Port Komunikacyjny. (...)  wykonane w 2009  analizy
(PwC), wykazały opłacalność budowy CPL w Polsce.".

Trzaskowski,zapewne specjalista od infrastruktury,z tytułem doktora nauk
humanistycznych uważa,że to nieopłacalna  inwestycja.

Mimo,że nie jestem zwolennikiem PO bardziej wierzę Grabarczykowi
niż Trzaskowskiemu któremu proponuję,aby w ramach Zjednoczonej Europy
ubiegał się o stanowisko burmistrza Berlina a nie prezydenta Warszawy.


                                         http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 31 maja 2018

BUDŻET

Podobny obraz

Ostatnie doniesienia dotyczące budżetu UE na lata 2021-2027,
nie są optymistyczne dla kilku członków Unii szczególnie dla Polski.
Mimo tego,że Polska dostałaby i tak najwięcej funduszy to jednak
byłoby to o 23% mniej niż otrzymała w bieżących latach budżetowych.
Ta "przymiarka" budżetu spotkała się z ostrym sprzeciwem rządzących
oraz jeszcze ostrzejszą krytyką,ale nie unijnych decydentów,a formacji
rządzącej przez całą opozycję.

Przywódca opozycji szef PO  Schetyna uważa,że jest to kara za politykę
ekipy rządzącej za starcie z KE i innymi strukturami unijnymi.
Wniosek z tej wypowiedzi dla mnie jest oczywisty.Zgadzajmy się
ze wszystkimi decyzjami UE to ta łaskawie,być może dosypie nam kasy.
Były komisarz a obecnie europoseł PO Lewandowski również wini rząd
polski i węgierski za  to ,że ta sroga kara zmniejszenia dotacji dotyka
również inne kraje Europy Środkowo Wschodniej.Czyżby UE wzorowała
się na PiS i wprowadzała odpowiedzialność zbiorową?
Na marginesie wypowiedzi Lewandowskiego dodam,że również Niemcy
otrzymają mniej o kwotę zbliżoną do Polski.Zjednoczone Niemcy to raczej
Europa Zachodnia a nie Środkowo-Wschodnia.

Nieodpowiedzialna polityka unijnych decydentów powoduje coraz
większy wzrost popularności partii skrajnie prawicowych nastawionych,
delikatnie mówiąc niezbyt przychylnie do Brukseli.
Wypowiedź ważnego komisarza d/s budżetu Oettinger'a:
"Rynki nauczą Włochów głosować na kogo trzeba",mogą odnieść odwrotny
skutek w ewentualnych przyspieszonych wyborach w których prawica
może jeszcze bardziej zwiększyć swój stan posiadania.
Moim zdaniem to dyktatura unijna powoduje odwracanie się wyborców
od obecnej większości w Parlamencie Europejskim.

Zarówno rząd jak i opozycja chcieliby aby Polska nadal otrzymywała
wysokie dotacje unijne,pragnie tego każdy Polak,ja również.
Mimo propozycji zmniejszenia pomocy dla Polski o ponad 23 %,
Polska i tak będzie otrzymywać największą pomoc z UE.
Myślę,że błędne jest rozumowanie polityków o tym,że jest to kara
za grzechy PiS.Europa to również 26 innych państw w tym wiele krajów
uboższych od Polski do których UE skieruje pomoc finansową,ale aby
ją udzielić musi zabrać innym w tym Polsce.

Zarówno rząd jak i opozycja w tej kwestii powinni się zjednoczyć
i spróbować wynegocjować mniejsze straty.Wzajemne oskarżenia
nie zmienią sytuacji.Szczególnie ta kwestia dotyczy europosłów PO,
walczcie ze swoimi partyjnymi przeciwnikami wspólnie,bo według
zapowiedzi waszego szefa,Schetyny wygracie maraton wyborczy
i to wy będziecie rządzić w okresie obowiązywania unijnego budżetu.

                                         http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 29 maja 2018

ZAMACH

autor: PAP/Tytus Żmijewski

Poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza uważa że,był to zamach
na niego i jego rodzinę.W pewnym sensie nie dziwię się jego histerycznej
reakcji na to wydarzenie.Chociaż czytając jego relacje zastanawiam
się czy było tak jak przedstawia to poseł PO.
"Dym i płomienie sięgały pokoju w którym śpią dzieci,ogień objął
instalację gazową" ,a nikt nie zawiadomił Straży Pożarnej.
Myślę,że gdyby tak było jak relacjonuje poseł tocom strażacy by gasili
ten "olbrzymi" pożar zagrażający nie tylko rodzinie posła ale i innym
mieszkańcom kamienicy.
Dziwnym wydaje się to,że poseł nie zauważył tego pożaru a o zamachu
poinformował policję dopiero około godziny 13;30 w niedzielę.
Jeszcze bardziej dziwne jest tłumaczenie posła o tym ,że przygotowywał
się do rozmowy z policja i dlatego tak długo zwlekał ze zgłoszeniem
tego incydentu.
Pożar zagrażający dzieciom posła a poseł po pożarze jedzie do Warszawy,
prawdopodobnie nie mając pojęcia o tym wydarzeniu.
To osobliwe podejście do sprawy bezpieczeństwa zarówno posła jak
i jego rodziny,w tym małych dzieci.

Pożar ugasili sami mieszkańcy."zamachowiec" został złapany,
prawdopodobnie rzucony niedopałek spowodował to nieszczęście,
wszczęto śledztwo które wyjaśni czy był to zamach na posła PO
przez zwolennika " #dobrej zmiany" czy też zwykły przypadek
rozdmuchany na potrzeby polityczne przez opozycyjne media.

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke

PS:
Zdjęcie użytkownika Ryszard Waldemar Bober.