poniedziałek, 13 listopada 2017

IDIOTYZACJA

ARCHIWALNE WARSZAWA ALEJA ARMII LUDOWEJ (Aleja Armii Ludowej )

Muszę to niestety napisać,chociaż nie jest to kulturalne powiedzenie.
Do wszystkich władców Prawa i Sprawiedliwości.
Choćbyście się zesrali na miękko czy twardo nie wymażecie z pamięci
wydarzeń historycznych z XX wieku.Zakłamywanie historii i własna
jej interpretacja nie zmieni faktów.To Armia Czerwona wyzwoliła Polskę
a nie Amerykanie,Anglicy którzy potem doprowadzili do podziału Europy,
na strefy wpływów,to oni oddali nas Stalinowi.

Dekomunizacja prowadzona przez PiS dotyka ludzi którzy nie mieli
wpływu na wydarzenia wojenne i powojenne.Oni się urodzili,uczyli,pracowali,
odbudowywali kraj dla siebie,dla Polski nie dla systemu który został nam
dzięki zachodnim "przyjaciołom" narzucony.Burzenie pomników przeszłości,
nawet politycznie niezgodnych z własnymi poglądami to nie wyrównanie krzywd
ale po prostu barbarzyństwo.Jest w Europie wiele państw,które mimo odmiennych
poglądów politycznych,nie zachowują się jak islamscy talibowie burząc
pomniki,mauzolea swoich politycznych przeciwników.

W Polsce jest jak jest,pomniki zostały już zburzone pozostało jeszcze
kilkaset nieprawnie nazwanych ulic a po ich zmianie będzie kompletna
dekomunizacja Polski i wreszcie będziemy gospodarzami w naszym? kraju.
W naszym czy w kraju Prawa i Sprawiedliwości.partii i rządu który
z jednej strony hołubi Piłsudskiego a z drugiej strony działa przeciwko jego
postrzeganiom świata -
 " Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości nie
jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości."

Czy krew przelana przez żołnierzy Armii Ludowej ma inna barwę niż krew
hołubionych dziś tzw.żołnierzy wyklętych  z wielu formacji którzy walczyli
o niepodległość Polski mordując  w wielu przypadkach ludność cywilną?
Nie jest moim celem gloryfikacja AL bo również w ich szeregach znajdowali
się bandyci ale usilne przedstawianie jednej strony jako bohaterów a drugiej
jako bandytów jest historycznie nieuzasadnione.

W Warszawie ostała się jeszcze Aleja Armii Ludowej,to skandal po 2 latach
rządów Prawych i Sprawiedliwych.Należy Aleje zdekomunizować,
a kto najbardziej nadaje się na pokomunistycznego patrona,oczywiście
były prezydent Warszawy,prezydent Polski zamordowany w zamachu,
prezydent tysiąclecia - Lech Kaczyński.
Pomniki,ulice,aleje czekam jeszcze na rozpoczęcie procesu beatyfikacji
przez kościół toruński.
Czy ten,moim zdaniem skromny człowiek nie czuje się w niebie zażenowany
kultem jakim otacza go formacja dowodzona przez jego brata?
Pewnie tak,ale o tym się nie dowiemy,przynajmniej na razie.

Proszę sobie wyobrazić,że za lat kilka wybory wygrywa inna formacja,
która chce modyfikacji # dobrej zmiany i zaczyna od burzenia pomników
Lecha Kaczyńskiego,likwidacji nazwanych jego imieniem  rond,mostów,
alei,ulic,szkół a może nawet kościołów,w razie wyniesienia na ołtarze.

Powiecie że,to niemożliwe.Niemożliwe to jest ściśnięcie monety 5 złotowej
tak mocno żeby zdobiący ją orzeł zrobił to co musi zrobić PiS aby wymazać
niewygodne dla siebie  fakty z historii.

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 12 listopada 2017

NIC NIE BYŁO

Zdjęcie użytkownika Paweł Maćkowski.

Jeszcze kilka lat i może okazać się że,i komuny nie było.

"Od 1989 roku budujemy nasze prawdziwie wolne państwo"
mówi prezydent "wszystkich" Polaków A.Duda na uroczystościach
99 rocznicy odzyskania niepodległości.Jak jeszcze kilka lat PiS
będzie rządził to i ta rocznica zostanie  i pomniejszona o 45 lat
zniewolenia  Narodu przez sowieckiego okupanta.

Faktem jest że,oprócz wielu w/w przykładów w Polsce Ludowej
brakowało wielu rzeczy.Niestety nie wszyscy chcą pamiętać o sytuacji
większości Polaków w trakcie trwania II Rzeczypospolitej.
Zapominają również o 5 latach hitlerowskiej okupacji o stratach
kilku milionów ludzi,zniszczeń dokonanych przez polskich miast
szczególnie morza ruin w jakich zostawili naszą stolicę.

To nie PiS ani komuniści ale zwykli ludzie odbudowali to miasto
w zasadzie od podstaw,od podstaw budowano przemysł,likwidowano
analfabetyzm,elektryfikowano wsie i miasta,często w czynie społecznym
bo społeczeństwo miało poczucie ekonomicznej słabości państwa
zrujnowanego przez najeźdźcę.

Aby krytyka okresu PRL-u była rzetelna należy ludziom młodym
przekazywać nie tylko negatywne  ale również pozytywne cechy
które miały miejsce w tym okresie.Patrzenie na okres poprzez brak
papieru toaletowego jest krzywdzące dla milionów Polaków żyjących
w tych trudnych czasach.Można zakłamywać historię,tworzyć nową
co często ma miejsce ale jest jeden przykład który te mity  o tym że,
w Polsce "nic nie było" zdecydowanie obala.

Jak to się dzieje że,"budowa prawdziwego wolnego państwa"
w dużej części opiera się o fundament finansowy Polski Ludowej
w której nic nie było,a to co było to "Ruskie" zabrały.

Od 1989 roku każdy rząd,jeden mniej drugi więcej,wspomaga
swój budżet pieniędzmi z prywatyzacji,sprzedając to czego podobno
w Polsce Ludowej nie było.

"W latach 1991 do 2014 sprzedano majątek państwowy za łączną kwotę
ok. 152,5 mld zł. "
To mniej więcej połowa rocznego budżetu państwa!

Jeżeli uwzględnimy fakt wielu transakcji po wysoce zaniżonych cenach,
często cenach gruntu a nie infrastruktury która na nich się znajdowała,
i innych machlojek nowych władz to okaże się że, jednak 45 lat komuny
i złodziejstwa ZSRR został całkiem duży majątek którego podobno nie było.


"Czy za te pieniądze Polska się rozwinęła? Czy zbudowano autostrady,
nowe linie kolejowe, szkoły, szpitale? A może zaoszczędzono te miliardy
na jakimś funduszu rezerwowym, by służyły emerytom, którzy przecież budowali
sprzedawane zakłady pracy? Niestety nie. Całe dochody z prywatyzacji –
i tak przecież znacznie zaniżone w stosunku do wartości sprzedanego majątku –
zostały po prostu „przejedzone” przez kolejne rządy, traktujące je jako dodatkowe
źródło dochodów budżetowych. W ten sposób my, Polacy, nie mamy już ani majątku
wypracowanego przez kilka pokoleń, ani pieniędzy, za które ten majątek został sprzedany."

Powyższy cytat pochodzi ze strony -"Nasza Polska".

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 11 listopada 2017

PiSYCHOZA

Zdjęcie użytkownika Prawicowo.

Pytanie i odpowiedź na pytanie dotyczące działań opozycji,czytelnicy mają powyżej.
Takimi działaniami pozbawienie PiS władzy jest niemożliwe.
Zastanawiam się,dlaczego do ugrupowań cenroprawicowych
dołączyły ugrupowania lewicowe SLD  i Inicjatywa ,na której czele stoi Nowacka.
Zamiast budować własną pozycję przed wyborami samorządowymi
i parlamentarnymi tracą czas na bezproduktywne i nie mające najmniejszych
szans rozmowy dotyczące wspólnych list w wyborach samorządowych,czy też
wyimaginowanego zjednoczenia opozycji,do którego nie dojdzie bo interesy
poszczególnych formacji i ambicje przywódców są nie do pokonania.
Jeżeli wyborcy widzą i słyszą posła Petru , przedstawiciela niewatpliwie
najsłabszej formacji w wyborach samorządowych który proponuje
obsadę 1/3 prezydentów miast wojewódzkich swoimi ludźmi,zostawiając
łaskawie 2/3 dla pozostałych formacji to odbierają to jako sygnał przeczący
zjednoczeniu.Podobnie konkurent Petru,Schetyna ogłaszając swoich kandydatów
na prezydenta Warszawy i Łodzi daje wyraźny sygnał,że jakiekolwiek porozumienie
jest niemożliwe a chęć odsunięcia PiS od władzy przy tak nieskoordynowanym
działaniu wydaje się być jedynie,pobożnym życzeniem.

Dlatego jestem zdziwiony postawą przedstawicieli lewicy,że biorą udział
w tym,chocholim tańcu.Zamiast zjednoczenia w ramach centro-prawicowej
opozycji lewica powinna dążyć do zjednoczenia własnych szeregów bo tym
co ich łączy są przekonania a dzieli to głupota przywódców poszczególnych
"kanap" i ich ambicje polityczne które nigdy nie zostaną zrealizowane
jeżeli nie nastąpi zjednoczenie sił lewicowych,podobnie jak w przeszłości
pod szyldem jedynej znaczącej partii na lewicy - SLD.
Niektórzy politycy już to zrozumieli,przykładem jest były członek Ruchu
Palikota a nawet rzecznik tej formacji a następnie współzałożyciel kolejnej
"kanapy" - Biało-Czerwoni .Andrzej Rozenek który wie że,w jedności siła
a SLD jest największą formacją lewicową z szeroko rozbudowanymi strukturami
które dają szanse wielu kandydatom na start w wyborach samorządowych
i realną walkę z kandydatami PiS.
Mam nadzieję że,również inni politycy pójdą w ślady Rozenka i powrócą
na łonom partii dzięki której w przeszłości zajmowali wysokie stanowiska
we władzach ustawodawczych i wykonawczych.

Błąd L.Millera który zgodził się na start w wyborach w ramach koalicji
spowodował porażkę wyborczą i utorował drogę PiS do zdobycia większości
parlamentarnej z czego dzisiaj nie jest zadowolona cała opozycja.
Powtórzenie tego błędu przez rozbitą lewicę w kolejnych wyborach
może dać podobny efekt, a w wyniku słabości obecnej opozycji parlamentarnej
może dać PiS większość konstytucyjną.

Czas aby Polak,głupi po szkodzie,zmądrzał i nie dopuścił do kolejnej.
Czy tak się stanie? Zobaczymy.

                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke