
Zasada jest prosta i mam nadzieję że zrozumiała nawet dla ludzi z zawodowym
wykształceniem.PRAWO - niezależnie czy dobre czy złe pozostaje prawem.
Za łamanie nawet złego prawa ponosi się konsekwencje.Mam nadzieję że,
zarówno technik samochodowy jak i elektryk zdają sobie z tego sprawę.
Nie wiem czy dociera do nich to,że dokuczając bezpośrednio PiS-owi
pośrednio szkodzą również Polsce,bo incydent do którego zapewne dojdzie
będzie szeroko komentowany przez światowe media.
Nikt nie zabrania im,jak również innym przeciwnikom PiS zorganizowania
manifestacji sprzeciwu w innym terminie niż comiesięczne pochody żałobników
po zamachu smoleńskim.Obiecywany przez Wałęsę sygnał z "Aurory"
płynący z milionowej manifestacji równie dobrze byłby słyszany zarówno
9 jak i 11 oraz w innych dniach każdego miesiąca,a co ważne byłby zgodny
z prawem.
Dlatego dziwie się,że tacy demokraci,pro państwowcy i "legendy" Solidarności
wybierają konfrontacyjny tryb manifestowania swojego sprzeciwu przeciw
"totalitaryzmowi" partii rządzącej a szczególnie "naczelnikowi" Kaczyńskiemu.
Przypomnę,bo być może nie pamiętają,że PiS został demokratycznie wybrany
uzyskując większość parlamentarną.To nie są czasy Waszej młodości,gdy władzę
zdobywało się poprzez manifestacje czy strajki.W obecnym,demokratycznym
państwie,co potwierdził ostatnio przywódca "totalnej opozycji"Schetyna,
władzę zdobywa się w demokratycznych wyborach.
Mam propozycje dla "legend".Załóżcie partię,stwórzcie i realizujcie
lepszy program niż PiS,uchwalcie prawo zakazujące comiesięcznych
modłów PiS i będzie ok.
Nie macie pomysłu? Skorzystajcie z rady M."Misia" Kamińskiego :
http://www.tvn24.pl/michal-kaminski-w-jeden-na-jeden-o-opozycji,754063,s.html
Frasyniuk na prezydenta,Wałęsa premierem a PiS w głębokiej......opozycji.
http://www.liiil.pl/promujnotke
