wtorek, 28 marca 2017

PROGNOZY

Agencja Moody's podwyższyła szacunek PKB Polski na 2017 r.

Trwa zacięta walka polityków partii rządzącej z opozycją o palmę pierwszeństwa
kto coś bardziej głupiego zrobi albo powie,trwa również dyskusja nad kolorem
"wdzianka" premier B.Szydło.Również w kwestiach gospodarki opinie
ekspertów z tytułami rozkładają się, nie na rzeczywistej ocenie,ale w zależności
od tego którą partię dany ekspert popiera.
Mam nadzieję,że Agencja Moody's nie jest zwolennikiem PiS
i dlatego udostępniam czytelnikom ostatnie prognozy dotyczące kondycji
polskiej gospodarki w bieżącym roku.

W poniedziałkowym raporcie agencja ratingowa Moody's podwyższyła szacunek
PKB Polski na 2017 r. do 3,2 proc. rok do roku z 2,9 proc. rok do roku
prognozowanych w styczniu.
Nie jestem w stanie podać jak wielka  i czy w ogóle jest w tym zasługa
rządu ale rzecznik rządy twierdzi,że  ta wyższa prognoza:
"To efekt polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości oraz synergii pomiędzy
przedsiębiorcami, a tym co robi rząd".
Natomiast wicepremier Mateusz Morawiecki ocenił, że "ocena perspektyw
polskiej gospodarki ze strony Moody's jest zbyt ostrożna, wzrost będzie
jeszcze wyższy".
Czy optymizm Morawieckiego jest uzasadniony? Moim zdaniem tak.
Wpływa na to wiele czynników,niskie bezrobocie,według Eurostatu 5.4%
w styczniu w które nie chce mi się wierzyć.Spodziewane są wyższe nakłady
na inwestycje z wykorzystaniem funduszy unijnych oraz wzrost konsumpcji
bogatszego o ca. 20 miliardów społeczeństwa korzystającego z "500 +".

Niezależnie od preferencji politycznych należy się cieszyć z tych prognoz
i mam nadzieję ich wykonania,a nawet przekroczenia co obiecuje wicepremier.

Po "Zielonej Wyspie" czekamy na cud gospodarczy.
"Aby Polska rosła w siłę,a ludzie żyli dostatniej"

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 27 marca 2017

PODLEGŁOŚĆ

Znalezione obrazy dla zapytania Szydło pocałunkiem w dłoń. Powitanie z papieżem= zdjęcia

W trakcie trwania rządów Platformy Oszustów,piętnowałem zachowanie
premier E.Kopacz całującej Papieża w rękę.Podobnie potraktowałem
Michała "Misia" Kamińskiego który tak się przyssał do papieskiej
ręki,że ciężko go było oderwać.Nie byłbym zdziwiony,gdyby tego
typu sytuacje miały miejsce w czasie nieoficjalnych,prywatnych spotkań 
z zwierzchnikiem Kościoła Katolickiego.Ale te wizyty były oficjalne
i takie zachowanie przedstawicieli władz państwa świeckiego uważam
za nadgorliwość.
Podobna sytuacja miała miejsce w czasie spotkania przedstawicieli
władz i państw unijnych przed podpisaniem Deklaracji Rzymskich.
Premier polskiego rządu B.Szydło,niemal na kolanach całuje dłoń
zwierzchnika innego rządu,bo oprócz zwierzchnictwa nad KK,
Papież jest szefem  państwa - Watykanu.


O ile mnie pamięć nie myli odzyskaliśmy ,po raz kolejny, niepodległość
i suwerenność w 1989.Zachowanie niektórych pań ,szefów rządu oficjalnie 
reprezentujących Polskę ,zresztą z różnych przyczyn,świadczy o tym,
że mimo wyzwolenia się z podległości wobec ZSRR,przeszliśmy w podległość
pod Państwo Watykańskie.

Prywatnie,jedna i druga pani mogą Papieża nawet w dupę pocałować
ale oficjalnie powinny zachowywać się tak jaki inni mężowie stanu.
W tym przypadku to chyba "żony stanu" i trzymać pion a nie zginać
się w kabłąk czy padać na kolana bo to kobietom nie przystoi.

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 26 marca 2017

DEKLARACJA

Gest Beaty Szydło po podpisaniu Deklaracji Rzymskiej

Albo ja na stare lata "spisiałem" albo opozycja do cna zgłupiała.
Wybór należy do Ciebie.

Aby nam się lepiej dyskutowało kilka definicji przypominających czym jest
Unia Europejska.Na pewno nie są to,przynajmniej na razie, Stany Zjednoczone
Europy a jest to nowy typ związku pomiędzy,jeszcze aktualnie 28 państwami.
Jednym z ważnych elementów UE jest respektowanie tożsamości narodowej,
tradycji,kultury,historii każdego z państw członkowskich.
Z tej definicji wynika,że każde państwo członkowskie,małe czy duże,
stare czy nowe powinno skupiać się na obronie własnych,państwowych interesów
a nie tylko interesów grup które w obecnej chwili mają większość
w unijnym Parlamencie.Te interesy ku niezadowoleniu "totalnej opozycji"
oraz unijnej większości parlamentarnej broni PiS.Można tą formację i jej
przedstawicieli nie lubić,nie głosować na nich ale przy odrobinie obiektywizmu
przyznać im rację.
Dlatego nie zgadzam się ze Schetyną który  uważa,że:

- Polski rząd powinien podpisać Deklarację Rzymską bez względu na jej treść
 - oświadczył na antenie radiowej "Trójki" przewodniczący Platformy Obywatelskiej
Grzegorz Schetyna. Zdaniem lidera największej partii opozycyjnej,
"zachowanie rządu Beaty Szydło jest odbierane w Europe jako stawianie
warunków i żądań".

Przypominam przewodniczącemu Schetynie,że wszystkie państwa unijne
maja takie same prawa a stawianie warunków czy też żądań nie jest niczym
nowym w historii UE w której ścierają się różne grupy interesów.
Obowiązkiem rządu,również tego który w przyszłości ma stworzyć premier
Schetyna jest dbanie o interes Polski i jej obywateli a nie uległość w stosunku
do nakazów,dyrektyw czy poleceń płynących z Unii.Taka postawę przez
ostatnie lata prezentowała jego formacja,zgadzając się na wszystko.
Domyślam się,że gdyby w podpisanej "Deklaracji Rzymskiej" znalazło
się postanowienie o Europie różnych prędkości,ewidentnie szkodzących
Polsce Schetyna by to podpisał nie stawiając "warunków i żądań".

Nie zależnie od tego kto rządzi,czy go popieram czy też nie,interes
Polski stawiam ponad wszystko,podobnie powinni czynić politycy opozycyjni,
którzy po ewentualnym zwycięstwie wyborczym musieliby zjeść przysłowiową żabę.

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke