piątek, 20 stycznia 2017

ŚMIERĆ


Tomasz Kalita

Wiele wzruszających słów,pożegnań ukazało się w mediach po śmierci
Tomasza Kality.Kondolencje od prezydenta,premier, kolegów partyjnych
a nawet oponentów politycznych którzy darzyli go szacunkiem,mam nadzieje,
że nie tylko po śmierci.Wzruszające pożegnanie,niedawno poślubionej małżonki:
http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadomosci/Kraj/Nie-zyje-Tomasz-Kalita.-
Zona-Anna-pozegnala-go-we-wzruszajacym-wpisie-00035493

Życia młodemu człowiekowi już nie przywrócimy,możemy jedynie
zastanowić się nad tym,czy była szansa na ratunek i czy została wykorzystana.
Wraz ze śmiercią Kality powróciła sprawa wykorzystania w tego typu
chorobie oraz wielu innych, leczniczej marihuany.
Odzywają się głosy,próbujących zbijać kapitał polityczny na tej śmierci,
polityków.Szczególnie głos Arłukowicza którego darzę wielką antypatią,
wyprowadził mnie z równowagi,bo wszyscy mogliby to powiedzieć
ale nie on :
"Trzeba przerwać ten chocholi taniec PiS wokół projektu
dot. medycznej marihuany i po prostu zbudować pomnik Kalicie.
On na to zasłużył" - mówił poseł PO i przewodniczący komisji
zdrowia Bartosz Arłukowicz.

Przypomnę karierę tego człowieka lewicy,który będąc członkiem
komisji hazardowej z ramienia SLD przysięgał "że jeszcze dopadnie",
Zbycha,Rycha,Grzecha i innych uwikłanych w aferę polityków PO.
Dopadł,bo dał się, za stworzone specjalnie dla niego stanowisko,
kupić Tuskowi.Sztandarowy pomysł pełnomocnika Arłukowicza
to kino,teatr dla seniorów za 1 zł.Największy krytyk ustawy minister zdrowia
Ewy Kopacz,został jej następcą w ministerstwie i realizował to co jeszcze
niedawno tak zaciekle krytykował.
Były minister zdrowia mówi teraz.po śmierci Kality o ustawie pozwalającej
leczyć marihuaną.A co zrobił przez 4 lata pełniąc funkcję ministra - NIC.
Koalicja PO-PSL miała większość sejmową,ustawę poparłby Ruch Palikota
oraz SLD .SLD złożyła nawet projekt ustawy dopuszczający leczenie
marihuaną,podobny projekt złożyła w 2015 r.Zjednoczona Prawica,
wicemarszałek Nowicka również skierowała inicjatywę w tej kwestii i sprawa,
podobnie jak Kalita umarła.Ministrem zdrowia był Arłukowicz i co zrobił?,
-wydał negatywną opinię!!!
 http://300polityka.pl/live/2017/01/18/mucha-o-medycznej-marihuanie-w-ubieglej-kadencji-byla-niestety-negatywna-opinia-ze-strony-ministerstwa-zdrowia/

W lipcu 2015 r.marszałek Sejmu Kidawa-Błońska z Platformy Oszustów,
zapewniała,że sprawa ruszy na najbliższym posiedzeniu Sejmu.
Nie ruszyła.

Jak tym wszystkim sukinsynom nie wstyd wypowiadać się na temat
śmierci tak porządnego człowieka który być może miał niewielką,
ale szansę, na przeżycie. I o tym powinniśmy pamiętać.

                                  CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI !!!


                               

                       http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 19 stycznia 2017

HISTORIA


Znalezione obrazy dla zapytania zdjęcia zniszczonej Warszawy z lotu ptaka

WARSZAWA-miasto które przeżyło własną śmierć

Styczeń i kolejne miesiące aż do zakończenia II Wojny Światowej,
to okres wyzwalania ziem polskich spod okupacji hitlerowskiej.
Kolejne, prawicowe ,chore na rusofobie władze usiłują wymazać
z kart polskiej historii ten okres,ze względu na istotny wkład
żołnierzy radzieckich w dzieło wyzwolenia ziem polskich.
Usiłuje się wmówić społeczeństwu,że nie był to okres wyzwolenia
ale zniewolenia przez komunistyczny ZSRR.
Idąc tym tokiem prawicowej myśli uważam,że gdyby to była
prawda to te dni zniewolenia,Warszawy,Krakowa,Gdańska i kolejnych
miast zachodniej Polski czy tzw "ziem odzyskanych" powinny być
obchodzone bardzo uroczyście,przypominając społeczeństwu
jakich to zbrodni zniewolenia dokonali komuniści.
A tu cisza panuje w obozie rządzących.
Wniosek z tego może płynąć taki,że kłami a próbując dopasować
historię do własnych,chorych teorii.

Dziękuję czytelnikom,za tak szeroki odzew dotyczący ostatnich notek,
celne komentarze i sporo promocji.Obiecuję,że dokąd mi zdrowie
pozwoli będę przypominał szczególnie młodym czytelnikom
o tych wydarzeniach nie żeby ich przekonać,że mam rację ale aby
sami próbowali interpretować tematy związane z bolesnymi wydarzeniami
lat okupacji,wyzwolenia czy zniewolenia oraz okresu odbudowy Polski.

"Naród, który traci pamięć, traci sumienie" - Zbigniew Herbert.

Ten cytat  szczególnie kieruję do bogobojnych,prawdziwych Polaków.

                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 18 stycznia 2017

"ONI OCALILI KRAKÓW"

Radzieccy żołnierze z jednostki artyleryjskiej - konie ciągną niewidoczne na tym kadrze działa, a w tle widać zamek królewski na Wawelu. Tuż po wycofaniu się wojsk niemieckich, ale jeszcze przed całkowitym zajęciem Krakowa przez Armię Czerwoną, Polacy utworzyli straż na Wawelu, by chronić zamek i katedrę przed szabrownikami.

Dzisiaj mija 72 rocznica wyzwolenia i ocalenia Krakowa.
Przez lata powstało wiele różnych wersji dotyczących tego wydarzenia.
Po "odzyskaniu niepodległości" w 1989 r.,aż po dzień dzisiejszy
prawicowe instytucje,na czele z IPN,na wszelkie możliwe sposoby
próbują umniejszyć rolę żołnierzy I Frontu Ukraińskiego który
wyzwalali to królewskie miasto.
Jedno jest pewne,Kraków nie tylko został wyzwolony ale również
ocalały bez większych szkód historyczne zabytki-Wawel,Kościół Mariacki
i inne historyczne budowle.

Czy był to przemyślany,czy też wynikający z sytuacji na froncie manewr,
w każdym razie zaskoczył Niemców którzy spodziewali się ataku
od południowego-wschodu tam koncentrując linie obrony i zatrzymując
nacierających żołnierzy. Nastąpił  więc atak z odwrotnego kierunku 
północno-zachodniego,zaskakując całkowicie Niemców i zmuszając ich,
po wysadzeniu mostów na Wiśle do ucieczki z centrum miasta.

Od lat toczą się dyskusje o tym czy zabytkowe budynki były zaminowane
i przygotowane do wysadzenia w razie ataku.Jedno jest pewne,że
gubernator Frank nie wyraził zgody na prośbę kardynała Sapiehy
o ogłoszeniu Krakowa,na wzór Rzymu czy Florencji,miastem niebronionym
ze względu na jego historyczne walory.Frank takiej zgody nie wydał.
Z relacji moich Rodziców wynika,że kilka obiektów było zaminowanych,
np.udało się ocalić i rozminować most kolejowy na Grzegórzkach.

Mając do wyboru słowa świadków tych wydarzeń a twierdzenia młokosów
z IPN wierzę moim Rodzicom i wierzę,że żołnierze I Frontu Ukraińskiego
ocalili Kraków.
Szkoda,że nie pamiętają o tych historycznych wydarzeniach
prawicowe władze Polski.Mam nadzieję,że o nich też za lat kilka,
kilkanaście, nawet pies z kulawą nogą nie wspomni.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke