Mali bohaterowie,
Kolejna rocznica Powstania Warszawskiego a dylemat ten sam:
bohaterstwo czy głupota.W zależności kto sprawuje władzę,zmienia
się ocena tego wydarzenia.Obecnie jesteśmy na etapie bohaterstwa.
Aby pogodzić od lat zwaśnione strony uważam,że bohaterami sa
i pozostaną,szczególnie młodzi ludzie walczący o oswobodzenie Warszawy.
Głupcami są dowódcy którzy wydali ten rozkaz,wiedząc o dysproporcji
sił oraz braku uzbrojenia powstańczych oddziałów.A jeżeli nie wiedzieli
to są głupcami do kwadratu.Dużą,jeżeli nie największą rolę odgrywały
w tym wszystkim aspekty polityczne.Wyzwolenie stolicy i zainstalowanie
władz pro zachodnich miało być kartą przetargową w przyszłych
rokowaniach ze Stalinem.
Z jednej strony chciano wyswobodzić miasto bez udziału Stakina
a z drugiej strony, do dziś zgłaszane są pretensje o to,że nie pomógł
i patrzył na zagładę miasta.To też nie jest do końca prawdziwe stwierdzenie.
W czasie walk w Warszawie zginęło około 18 tys.powstańców zginęło
również około 3,5 tysiąca żołnierzy z Dywizji Kościuszkowskiej.
Nie przypuszczam aby samodzielnie,bez rozkazu włączyli się do walki.
Ale o tym raczej się nie wspomina dodając poległych pod Smoleńskiem
bo to lepszy sort Polaków niż żołnierze wschodniego frontu.
Powstanie upadło.
W wydanej odezwie Krajowa Rada Ministrów i Rada Jedności Narodowej
piszą: "Skutecznej pomocy nie otrzymaliśmy.
(…) Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera: Italię, Rumunię, Finlandię.
(…) Sierpniowe powstanie warszawskie z powodu braku skutecznej pomocy upada
w tej samej chwili, gdy armia nasza pomaga wyzwolić się Francji, Belgii i Holandii.
Powstrzymujemy się dziś od sądzenia tej tragicznej sprawy.
Niech Bóg sprawiedliwy oceni straszliwą krzywdę, jaka Naród Polski spotyka,
i niech wymierzy słuszną karę na jej sprawców."
Zagładą setek tysięcy ludzi,całkowitym zniszczeniem miasta zakończyła
się walka która miała oswobodzić Warszawę.
Cześć ich pamięci.
http://www.liiil.pl/promujnotke