Mam nadzieję,że wydarzenia w Turcji pozwolą europejskim politykom
zauważyć różnicę pomiędzy "puczem" w Polsce dokonanym przez PiS
na czele z Kaczyńskim a puczem który miał miejsce w Turcji.
Wydarzenia w Turcji to smutna wiadomość dla Europy oraz NATO.
Wychwalana turecka armia, liczebnie druga w Pakcie Północnoatlantyckim,
doskonale uzbrojona nie potrafiła zakończyć sukcesem rozpoczętej
operacji obalenia demokratycznie wybranego prezydenta.
Na Ukrainie się udało a w Turcji nie.mam nadzieje,że czytelnicy się
domyślą dlaczego.Kilkunasty generałów,kilkudziesięciu pułkowników
i wielu innych wyższych oficerów nie potrafiło zorganizować
skutecznego przewrotu.I ja mam w to wierzyć?
Oczywiście,jak każdy demokrata potępiam zamach,potępiam również
wydarzenia jakie mają miejsce i będą miały nadal,czyli krwawa zemsta
na puczystach.
W dalszym ciągu,podobnie jak z zestrzeleniem malezyjskiego samolotu
upieram się przy tezie,że pucz w Turcji został dokonany kub sprowokowany
przez tych którzy mają z tego tytułu korzyść.A kto na tym skorzysta?
Prezydent robiąc przy okazji czystki w Armii oraz we władzy sądowniczej.
Kilkanaście godzin po zamachu władze wiedzą,że ponad 3 tysiące sędziów
i prokuratorów popierało pucz i należy się ich pozbyć.To dziwne,że nie
wiedziano o planowanym zamachu a ma się natychmiastową wiedzę
o jego biernych uczestnikach.
Nic w globalnej polityce nie dzieje się bez udziału Putina.
Antyrosyjscy "eksperci" uważają,że po tych wydarzeniach i ostatnim
"ociepleniu" stosunków na linii Moskwa-Ankara,zachód może mieć
jeszcze większy kłopot.
Kłopot maja również demokracje walczące o prawa człowieka.
W Turcji aresztowano już ponad 6 tys.osób a prezydent chce przywrócenia
kary śmierci.Mam nadzieje,że unijni politycy stanowczo zaprotestują
przeciwka takiemu barbarzyństwu państwa aspirującego do UE.
Oczekuje również protestów polskich obrońców demokracji z KOD.
Demokracja to wartość uniwersalna i należy jej bronić nie tylko
przed Erdoganem ale również przed Kaczyńskim który może brać
przykład z jego dyktatorskich działań.
A oto spiskowy komentarz Romana Giertycha w tej sprawie:
strona oficjalna Facebook
Uczmy się na przykładzie Turcji jak zaczyna się dyktatura,
Bardzo pouczające jest obserwowanie wydarzeń w Turcji,
aby zastosować wnioski z tamtejszego "zamachu" do naszego kraju.
Na pierwszy rzut oka widać, że plany zamachu w Turcji musiały być
przynajmniej znane władzom. Pokonanie zamachu stanu w ciągu jednej
nocy wskazuje raczej na to, że został on świadomie przygotowany
przez kierownictwo wojska i państwa, aby umożliwić dokonanie obalenia
niezależnego systemu wymiaru sprawiedliwości. Być może jednak została
wykorzystana głupota niektórych wojskowych i zamach planowali niektórzy
oficerowie, ale bez wątpienia odbyło się to pod kontrolą służb.
Tak czy inaczej Turcja pod pretekstem walki z zamachowcami wprowadza
rzeczywistą dyktaturę na modłę rosyjską. Imlikacje geopolityczne tej zmiany
są oczywiste, ale chciałbym wspomnieć o doświadczeniu, któe możemy zaczerpnąć
z tej sytuacji dla oceny wydarzeń w Polsce. PiS od wielu miesięcy próbuje
poradzić sobie z niezależnymi instytucjami państwa prawa.
Atakuje więc Trybunał Konstytucyjny, media oraz sądy.
Jarosław Kaczyński zapewnia w wywiadach, że nie jest dyktatorem
(co na razie jest prawdą),ale historia uczy, że każda dyktatura zaczyna się
od obalenia niezależnych instytucji takich jak trybunały, sądy i media.
Stąd nie ma co dziwić się PiS, że w powszechnej opinii ludzi znających
historię partia ta zmierza do dyktatury.
Każda dyktatura swoje poszerzanie władzy uzasadnia jakąś ideologią.
Zazwyczaj zresztą zupełnie w nią nie wierząc.
Otóż PiS jako ideologię przyjął sobie pomieszanie nacjonalizmu z socjalizmem.
W kwestiach patriotyzmu, polityki historycznej, współpracy międzynarodowej etc.
prezentuje nacjonalizm, a w kwestiach polityki wewnętrznej, stosunku do
nierówności społecznych, polityki społecznej prezentuje czysty socjalizm.
Ta pierwsza ideologia przyciąga szczególnie młodzież, której zbrzydził się lewicowy
skręt ostatnich rządów, a ta druga przyciąga masy biednych ludzi zawsze podatne
na teorię walki klas. Zresztą Polska jest krajem, w którym socjalizm zapuścił
głębokie korzenie.Wracając jednak do Turcji. Czy PiS może planować prowokację
podobną do tureckiej, aby osiągnąć wrzenie społeczne potrzebne do siłowego
rozstrzygnięcia "problemu" niezależnego sądownictwa?
Czy pamiętacie Państwo gejbombera, który na kilka dni przed wyborami
prezydenckimi w 2005 porozstawiał atrapy bomb po Warszawie w proteście
przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu?
W dziwny sposób sprawcy nie znaleziono, a sprawa ta bez wątpienia pomogła
Kaczyńskiemu wygrać wybory z Tuskiem. A czyż to samo zdziwienie nie występuje,
gdy analizujemy podsłuchy kelnerów, które tak szczęśliwie omijały polityków PiS
i w rezultacie doprowadziły do obalenia PO? Do dziś nie wiemy co było motywem
działania sprawców i dlaczego służby, które prowadziły pana Marka F. nie zrobiły nic,
aby uniemożliwić nielegalne działania.
W tym kontekście wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, że Polska powinna brać
przykład z Turcji może budzić grozę.
http://www.liiil.pl/promujnotke
jeszcze większy kłopot.
Kłopot maja również demokracje walczące o prawa człowieka.
W Turcji aresztowano już ponad 6 tys.osób a prezydent chce przywrócenia
kary śmierci.Mam nadzieje,że unijni politycy stanowczo zaprotestują
przeciwka takiemu barbarzyństwu państwa aspirującego do UE.
Oczekuje również protestów polskich obrońców demokracji z KOD.
Demokracja to wartość uniwersalna i należy jej bronić nie tylko
przed Erdoganem ale również przed Kaczyńskim który może brać
przykład z jego dyktatorskich działań.
A oto spiskowy komentarz Romana Giertycha w tej sprawie:
strona oficjalna Facebook
Uczmy się na przykładzie Turcji jak zaczyna się dyktatura,
Bardzo pouczające jest obserwowanie wydarzeń w Turcji,
aby zastosować wnioski z tamtejszego "zamachu" do naszego kraju.
Na pierwszy rzut oka widać, że plany zamachu w Turcji musiały być
przynajmniej znane władzom. Pokonanie zamachu stanu w ciągu jednej
nocy wskazuje raczej na to, że został on świadomie przygotowany
przez kierownictwo wojska i państwa, aby umożliwić dokonanie obalenia
niezależnego systemu wymiaru sprawiedliwości. Być może jednak została
wykorzystana głupota niektórych wojskowych i zamach planowali niektórzy
oficerowie, ale bez wątpienia odbyło się to pod kontrolą służb.
Tak czy inaczej Turcja pod pretekstem walki z zamachowcami wprowadza
rzeczywistą dyktaturę na modłę rosyjską. Imlikacje geopolityczne tej zmiany
są oczywiste, ale chciałbym wspomnieć o doświadczeniu, któe możemy zaczerpnąć
z tej sytuacji dla oceny wydarzeń w Polsce. PiS od wielu miesięcy próbuje
poradzić sobie z niezależnymi instytucjami państwa prawa.
Atakuje więc Trybunał Konstytucyjny, media oraz sądy.
Jarosław Kaczyński zapewnia w wywiadach, że nie jest dyktatorem
(co na razie jest prawdą),ale historia uczy, że każda dyktatura zaczyna się
od obalenia niezależnych instytucji takich jak trybunały, sądy i media.
Stąd nie ma co dziwić się PiS, że w powszechnej opinii ludzi znających
historię partia ta zmierza do dyktatury.
Każda dyktatura swoje poszerzanie władzy uzasadnia jakąś ideologią.
Zazwyczaj zresztą zupełnie w nią nie wierząc.
Otóż PiS jako ideologię przyjął sobie pomieszanie nacjonalizmu z socjalizmem.
W kwestiach patriotyzmu, polityki historycznej, współpracy międzynarodowej etc.
prezentuje nacjonalizm, a w kwestiach polityki wewnętrznej, stosunku do
nierówności społecznych, polityki społecznej prezentuje czysty socjalizm.
Ta pierwsza ideologia przyciąga szczególnie młodzież, której zbrzydził się lewicowy
skręt ostatnich rządów, a ta druga przyciąga masy biednych ludzi zawsze podatne
na teorię walki klas. Zresztą Polska jest krajem, w którym socjalizm zapuścił
głębokie korzenie.Wracając jednak do Turcji. Czy PiS może planować prowokację
podobną do tureckiej, aby osiągnąć wrzenie społeczne potrzebne do siłowego
rozstrzygnięcia "problemu" niezależnego sądownictwa?
Czy pamiętacie Państwo gejbombera, który na kilka dni przed wyborami
prezydenckimi w 2005 porozstawiał atrapy bomb po Warszawie w proteście
przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu?
W dziwny sposób sprawcy nie znaleziono, a sprawa ta bez wątpienia pomogła
Kaczyńskiemu wygrać wybory z Tuskiem. A czyż to samo zdziwienie nie występuje,
gdy analizujemy podsłuchy kelnerów, które tak szczęśliwie omijały polityków PiS
i w rezultacie doprowadziły do obalenia PO? Do dziś nie wiemy co było motywem
działania sprawców i dlaczego służby, które prowadziły pana Marka F. nie zrobiły nic,
aby uniemożliwić nielegalne działania.
W tym kontekście wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, że Polska powinna brać
przykład z Turcji może budzić grozę.
http://www.liiil.pl/promujnotke