W odpowiedzi na Wasz list, okazałem swoje miłosierdzie Waszym rywalom.
W pierwszej połowie Wasza reprezentacja grała niemrawo,Wasza nacja
która słynie z bohaterstwa od ponad 1000 lat.przestraszyła się Waszych
odwiecznych wrogów,chociaż okres sprawowania władzy przez poprzedni
rząd należy uznać za przyjazny.Szczególnie wzrusza mnie przyjaźń premiera
Tuska z kanclerz Merkel.Nowy rząd,ku memu zadowoleniu, znacznie te
stosunki pogorszył bo Niemcy nie zasłużyli na tak szybkie wybaczenie.
Jak zapłacą odszkodowanie,no to wtedy wola boska i nawet ja im wybaczę.
Natchnieni Duchem Świętym i z moją pomocą Polacy w drugiej części
meczu zaczęli lepiej się prezentować.Drodzy Autorzy listu,więcej wiary
nie tylko w Boga ale w możliwości polskiej drużyny.Gdybyście prosili
o wygraną to Milikowi kazałbym strzelać nogą a nie nosem.
Również zadziałałem w drugiej szansie którą miał Arek,plątąjąc mu nogi.
Wasze wymagania były skromne chcieliście remis, macie remis.
Niestety,nie jestęm tak zły jak myślą moi krytycy,z reguły gram fair
i dlatego nie mogłem uszkodzić stawu skokowego T.Mullera,
Ja spełniłem Waszą prośbę z nawiązką , 0:0 to dobry wynik.
Mam nadzieję,że i Wy Polacy wywiążecie się ze zobowiązań podjętych
w liście.Przy okazji pozdrawiam bł.Terlikowskiego i oczekuję na "Barkę"
a capella i Nergala smażonego w wulkanie,
Małżonka odwzajemnia pozdrowienia a ja Was bezbożnicy błogosławię.
+ Pan Bóg+
http://www.liiil.pl/promujnotke