poniedziałek, 30 maja 2016

POCZĄTEK




Konflikt dotyczący TK dzieli polskie społeczeństwo,ma wpływ zarówno
na sytuacje wewnętrzną ale przede wszystkim wpływ na pozycję Polski
na arenie międzynarodowej, zarówno w sferze politycznej jak i gospodarczo-
finansowej.
Mało kto jednak pamięta kto rozpoczął ten spór o demokrację,
kto pierwszy i dlaczego złamał prawo.
Aby w miarę obiektywnie ocenić postawę stron konfliktu przypomnę
kilka faktów.

Zło którego dziś doświadczamy od rządu i opozycji zaczęło się wtedy,
gdy kandydat PO który był pewniakiem do prezydentury nawet gdyby
"na pasach przejechał zakonnicę", niespodziewanie przegrał z nieznanym
szerszej grupie wyborców kandydatem PiS. A Dudą.
Szok po przegranej oraz niskie notowania PO wskazujące,że i w wyborach
może przegrać,spowodował szukanie dróg wyjścia z tej sytuacji.
Na pierwszy ogień poszła zmiana ustawy o TK jedynej ostoi nie tyle
demokracji co zdecydowanej większości nominantów Platformy Oszustów.

W Art.3  wprowadzono do kompetencji TK następujący zapis"
Punkt 6. Trybunał rozstrzyga o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu
przez  Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W razie uznania przejściowej
niemożności  sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Trybunał powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
W razie wygrania wyborów przez PO, TK opanowany przez tą formację
bez trudu mógł znaleźć " przeszkody w sprawowaniu urzędu przez  Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej" i usunąć wybranego w wolnych wyborach kandydata
PiS z Urzędu.Wybranie przez Sejm sędziów,proponowanych przez PO,
w miejsce tych którzy jeszcze nie zakończyli kadencji było ewidentnym
złamaniem prawa.W tym przypadku "autorytetom", takim  jak m.in.Zoll,
Stępień czy stojący na straży prawa szef TK Rzepiński łamanie prawa przez
PO jakoś nie przeszkadzało.Politycy PO, jak sprawa się "rypła"przeprosili.
To tak jak ja bym dał po pysku jakiemuś politykowi PO ,przeprosił
i nie poniósł z tego powodu konsekwencji.

PiS wybory parlamentarne wygrał ma większość sejmową i wszystkie
najwyższe stanowiska.Podobnie miała PO,jeżeli ktoś nie pamięta bo PSL
w rządzeniu nie był brany pod uwagę,zadowolił się "konfiturami"
a o niektórych decyzjach ich wicepremier Piechociński dowiadywał się z mediów.

Po wygranych wyborach PiS robi dokładnie to samo co PO i jeszcze więcej.

"Wart Pac pałaca,a pałac Paca"

                                                               http://www.liiil.pl/promujnotke

sobota, 28 maja 2016

SONDAŻE


                A POPARCIE ROŚNIE

Bardzo trudno jest "połapać" się w preferencjach wyborczych Polaków.
Z jednej strony podobno wielusettysięczne demonstracje KOD i duże
poparcie dla inicjatyw tej antyrządowej organizacji a z drugiej strony
wszystkie publikowane sondaże wskazują druzgocącą w niektórych
sondażach przewagę partii rządzącej.

W rankingach niepopularności bezapelacyjnie zwycięża duet Kaczyński-
Macierewicz,a tego ostatniego respondenci  w zdecydowanej wiekszości
nie widzą w roli szefa tak istotnego resortu jak MON.
Pod względem popularności i pozytywnych ocen dołuje zarówno
premier Szydło jak również jej gabinet.

Druzgocząca jest również ocena całej formacji PiS oraz ich przedstawicieli
pełniących najwyższe funkcje w Państwie przez "niezależne"media,
reprezentowane m.in. przez tak "wybitnych" redaktorów jak Olejnik czy Lis.
Również "wybitni" eksperci znawcy sceny politycznej od kulis,tacy jak
były premier Marcinkiewicz czy wicepremier Giertych nie zostawiają
przysłowiowej "suchej nitki" szczególnie na Kaczyńskim.

Jeszcze długo można by wymieniać niezadowolonych z Kaczyńskiego,
prezydenta,premier.marszałków czy ministrów oraz ustaw przez nich
wymyślanych i tworzonych.I zamiast spodziewanego efektu w postaci
utraty poparcia elektoratu,co jakaś "wywiadownia" ogłosi sondaż to PiS
notuje kilka punktów większe poparcie niż miesiąc temu.

Wyborców nie przekonuje nawet sondaż w którym 54 % ankietowanych
jest zdania,że rząd w sprawie TK powinien słuchać Brukseli.

Czy ktoś z czytelników to rozumie?Jeżeli tak to niech mi wytłumaczy
skąd bierze si tak duże poparcie dla PiS bo ja tego nie "kumam".


                                   http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 26 maja 2016

ROZGRYWKA

Frans Timmermans i Beata Szydło
Nawet przy całej antypatii dla PiS nie da się ukryć tego,że PiS
rozgrywa konflikt dotyczący TK według własnego scenariusza.
Ultimatum UE,które podobno nie było ultimatum a jedynie prośbą
o rozwiązanie konfliktu spotkało się nie z akceptacją ale jak niektórzy
twierdzą arogancją i agresywnością premier Szydło wygłoszoną w swoim
sejmowym przemówieniu.Agresja dotyczyła nie tylko polityków opozycji
ale również polityków instytucji unijnych,którzy ,przyzwyczajeni
do uległości poprzedniego rządu takiej sytuacji nie przewidzieli.
Reakcja UE była natychmiastowa a wizyta Timmermansa zamiast
spodziewanego "postawienia do pionu"polskiego rządu przyniosła
złagodzenie tonu KE oraz stwierdzenie ,że są to wewnętrzne sprawy
Polski i rozstrzygniecie ich leży w gestii  polskiego rządu i opozycji .
To stwierdzenie jest wyraźnym,mam nadzieje że zrozumiałym sygnałem
dla opozycji aby przestała donosić na polski rząd do Brukseli.
Bruksela ma większe problemy niż kłopoty Schetyny czy Petru
a w ich rozwiązywaniu w/w są bezużyteczni natomiast poparcie
rządu w wieli ważnych kwestiach jest dla Brukseli bezcenne.
Kto tego nie ogarnia "to kiep" jak mawiał Imć Zagłoba ,przy okazji
dla polityków opozycji mam radę Imć  Pana Zagłoby: "Aby siemię konopne
spożywali bo w konopiach oleum się znajduje, przez co i w głowie jedzącemu
go przybywa."

W imię wyższych celów UE, antyrządowa opozycja w Polsce została olana.
Trafnie to określił Schetyna chociaż miał co innego na myśli niż ja.
"Europa jest zdumiona i trzyma się za głowy, widząc to, co dzieje się w Polsce
i jak polski rząd, jak politycy PiS rozmawiają z urzędnikami europejskimi."
Jako doświadczony polityk powinien wiedzieć,że liczą się efekty a nie zdumienie.
Efekty co z przykrością ,ale również z obowiązku pisania prawdy są korzystne
 dla rządu PiS.
Nie byłbym sobą gdybym kolejny raz nie wytknął kompletnej ignorancji
"przywódcy opozycji" posłowi Petru.przyjmowanie gości zagranicznych,
a następnie udział w konferencji prasowej zgodnie z protokołem
dyplomatycznym odbywa się na tle flag państwowych gospodarza i gościa.
Ponieważ Frans Timmermans reprezentował Unię Europejską w tle
"była wyciągnięta z piwnicy przez Szydło flaga UE.

Mając tak słabą merytorycznie opozycję trudno się dziwić,że Kaczyński
rozgrywa swoją grę z Brukselą pomijając opozycyjnych ignorantów.
   
                                   http://www.liiil.pl/promujnotke